Zagubiona spółdzielnia z Narwi musi się zgodzić na sieć Koby

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje projektu decyzji w sprawie ustalenia warunków dostępu dla firmy Koba z Białegostoku do nieruchomości położonej w Narwi przy ul. Mickiewicza 103/1, 103/2, 103/3 i 103/4, w tym do położonych na niej budynków.

Białostocki ISP planował tam budowę światłowodowych przyłączy do budynków oraz
instalacji telekomunikacyjnej.

W sprawie tej zwrócił się w grudniu 2018 r. do Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko–Własnościowej z Narwi zarządzającej budynkami. Do porozumienia między stronami nie doszło i w październiku 2019 r operator skierował sprawę do UKE.

Spółdzielnia próbowała przekonać regulatora, że nie prowadziła negocjacji z operatorem, a wniosek od Koby otrzymała dopiero w grudniu 2019 r. Operator przedstawił UKE dowody, m.in. e-mail oraz skan dowodu nadania przesyłki do spółdzielni, które potwierdziły, że to on ma rację i sprawa ma swój początek w grudniu 2018 roku.

Potem zaś UKE ustalił, że w budynkach w Narwi nie znajdują się instalacje telekomunikacyjne przystosowane do dostarczania usług szerokopasmowego dostępu do internetu o przepustowości co najmniej 30 Mb/s wykonane w technologii FTTH. Z danych UKE wynika, że usługi tam świadczą Orange (do 20 Mb/s) oraz Multimedia (do 10 Mb/s), wykorzystując sieci miedziane.

Zgodnie z projektem decyzji Koba jest uprawniony do:

  1. wykonania światłowodowych instalacji telekomunikacyjnych w budynkach,
  2. wykonania światłowodowych przyłączy telekomunikacyjnych do budynków,
  3. utrzymywania, eksploatacji, konserwacji, remontu i usuwania awarii doprowadzonych do budynków przyłączy telekomunikacyjnych oraz instalacji telekomunikacyjnych budynków, w zakresie niezbędnym do świadczenia usług telekomunikacyjnych.