Kilka miesięcy temu analiza zespołu ThreatFabric ujawniła nowego groźnego mobilnego trojana „Crocodilus”, który błyskawicznie ewoluował i przyczynił się do globalnej epidemii ataków. Narzędzie, początkowo namierzone w Turcji w marcu 2025 r., żeruje dziś na ofiarach w Europie, Ameryce Południowej, a nawet w Azji. W ostatnich tygodniach Crocodilus atakował m.in. polskich użytkowników za sprawą złośliwych reklam w mediach społecznościowych.
Nowe złośliwe oprogramowanie działa z zaskakującą precyzją. Ofiara najpierw widzi niewinne ogłoszenie w mediach społecznościowych, zwykle zachęcające do pobrania aplikacji bankowej lub zakupowej z atrakcyjnym bonusem. Gdy tylko zainstaluje fałszywą aplikację – zaczyna się inwigilacja.
W taki sposób Crocodilus przejął kontrolę m.in. nad urządzeniami polskich internautów. Za sprawą nałożenia fałszywych okien logowania na prawdziwe aplikacje bankowe, malware przejmował dane wpisywane przez użytkowników, które ostatecznie trafiły wprost w ręce cyberprzestępców. Reklama targetowana była taka, by trafić do osób powyżej 35 roku życia, czyli tych, które potencjalnie mogą dysponować największymi zasobami finansowymi.

Nowe wersje Crocodilusa potrafią dodawać fałszywe kontakty do listy w telefonie.
– Potencjalnie istnieje ryzyko odebrania telefonu od zaufanej instytucji, np. banku, pod który podszywać się będzie cyberprzestępca. Napastnicy mogą wykorzystać też dostęp do SMS-ów, kodów uwierzytelniających oraz lokalizacji urządzenia. – ostrzegają eksperci Check Point Software.
Według analiz firmy Check Point Software Technologies, aż 65 proc. firm na świecie doświadczyło w ostatnim roku incydentu związanego z cyberatakami na urządzenia mobilne, a w 2024 r. liczba ataków na Androida wzrosła o 35 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Eksperci biją na alarm: mobilne złośliwe oprogramowanie przestaje być niszowym zagrożeniem. To pełnoprawne narzędzia szpiegowskie, działające 24 godziny na dobę. W kontekście tego niepokojącego trendu warto dodać, że już 75 proc. Polaków płaci telefonem za zakupy, co czyni ich potencjalnymi celami ataków finansowych. Bezpieczeństwo mobilne staje się więc dziś jednym z kluczowych wyzwań cyfrowego świata.
Według Check Pointa, Crocodilus nie jest pierwszy, ale może okazać się najgroźniejszym z dotychczasowych zagrożeń na smartfony. Jego sukces wynika z szybkiej ewolucji: twórcy nieustannie aktualizują jego funkcje, by omijał zabezpieczenia Google Play Protect i trudniej było go wykryć tradycyjnym oprogramowaniem antywirusowym.