REKLAMA

200 operatorów już w reżimie regulowanego FTR

Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował decyzje o stawkach FTR w sieciach przeszło 200 mniejszych i większych krajowych operatorów telekomunikacyjnych. Realnie na ich biznes to jeszcze nie wpływa, ale szykuje grunt pod euroFTR (maksymalna stawka w krajach Unii), który Komisja Europejska ma ogłosić do końca przyszłego roku.

Batalia o nową regulację FTR trwa w Polsce od I połowy 2018 r. Początkowo Prezes UKE zaproponował rynkowi radykalną redukcję tej stawki, co spotkało się z protestem niemal całego rynku. W efekcie UKE wycofał się z tego pomysłu i przygotował nową regulację, ale bez określenia stawki terminacyjnej, w oczekiwaniu na przyszłoroczną decyzję Komisji Europejskiej o jednolitej stawce euroFTR. Posunięcie Prezesa UKE spotkało się zresztą z krytyką Komisji, która uznała, że polski regulator nie powinien czekać, ale jak najszybciej wdrożyć nowy model kosztowy.

Model dla euroFTR jest obecnie opracowywany. W pracach nad Kodeksem Łączności Elektronicznej analizowana była stawka 0,14 eurocenta. Z analizy przygotowanej w tym roku przez BEREC wynika, że w Europie w sieciach operatorów zasiedziałych stawka FTR oscyluje od 0,028 eurocenta do 2,88 eurocenta za minutę przy średniej 0,198 eurocenta. Nasz kraj należy obecnie do obszarów z wyższymi stawkami FTR (0,476 eurocenta w Polsce).

Powyższe analizy nie dotyczą operatorów alternatywnych, których znakomita większość nie jest w ogóle regulowana albo korzysta ze stawek wyższych niż operator zasiedziały. To jest właśnie clou opublikowanych dzisiaj decyzji UKE, które znacznie poszerzają liczbę podmiotów podlegających regulacjom oraz zrównaniu stawki z operatorem dominującym, czyli Orange Polska.

Na marginesie, przedmiotem krytyki UKE było m.in. dlaczego zawęża liczbę regulowanych podmiotów – w pierwszym podejściu do ponad 70, i w drugim podejściu do ponad 200 – skoro za aktywne na rynku głosowym można uznać przeszło 500 podmiotów? Regulator argumentował, że podjął interwencję wobec operatorów odpowiadających za większość wolumenu głosowego na rynku, co powinno pociągnąć za sobą wyrównanie stawek już za pośrednictwem mechanizmów rynkowych. Jeżeli tak się nie stanie, UKE deklaruje dalsze prace regulacyjne. Operatorzy obawiają się jednak fali nadużyć wynikających z asymetrycznych dla części rynku stawek FTR.