Amerykański operator może poprosić o ochronę przed wierzycielami

Zanosi się na największą od lat próbę restrukturyzacji zadłużenia firmy telekomunikacyjnej w USA. Według agencji Bloomberg, Frontier Communications może nie podołać zapłacie 300 mln dolarów kosztów odsetkowych w marcu przyszłego roku. Długi firmy sięgają 17,5 mld dolarów. Worldcom, gdy w 2002 r. wystąpił o sądową ochronę przed wierzycielami, miał 41 mld dolarów długu.

Agencja Bloomberg twierdzi, że Frontier od kilku miesięcy analizuje opcje strategiczne i szuka sposobu na restrukturyzację długu. Możliwa jest m.in. zmiana prezesa Dana McCarthy, który jest też szefem rady nadzorczej, a także ogłoszenie niewypłacalności i szukanie ochrony przed wierzycielami. Mając sądową ochronę operator mógłby próbować zrestrukturyzować olbrzymie zadłużenie.

Według Bloomberga, wierzyciele spółki wynajęli wyspecjalizowaną w rynku telekomunikacyjnym firmę doradczą Altman Vilandrie do przeprowadzenia szczegółowego badania. Obligacje operatora mają m.in. fundusze zarządzane przez Elliott Management (w ostatnim czasie fundusz wymusił na AT&T zapowiedź restrukturyzacji) i  Franklin Resources. Władze Frontier wspierane są przez firmy doradcze Kirkland & Ellis i Evercore.

Frontier, który przez lata rozwijał się, przejmując za pożyczone na rynku pieniądze aktywa innych operatorów. W 2010 r. za 6,8 mld dolarów kupił od Verizon sieci stacjonarne w 14 regionach USA. W 2013 r. kupił od AT&T za 2 mld dolarów część sieci stacjonarnej w stanie Connecticut. W 2015 r. nabył od Verizon – w transakcji wartej ponad 10,5 mld dolarów – sieci stacjonarne w Kalifornii, Teksasie i na Florydzie.

W tym roku operator, aby zmniejszyć zadłużenie, zaczął z kolei wyprzedawać aktywa.