REKLAMA

Bojowe nastroje w środowisku lokalnych ISP

Do przyłączenia się do tego projektu zachęcał też Krzysztof Czuszek, jeden z liderów grupy.

– Zgadzamy się z szacunkami, że za trzy lata wartość rynku Internetu rzeczy może sięgnąć 10 mld zł. Jeśli uda się nam zagospodarować z tego choć 5 proc., będzie to dla nas duży zastrzyk finansowych, a projekt stworzy dla lokalnych operatorów i ISP możliwość dosprzedaży dodatkowych usług – przekonywał Krzysztof Czuszek.

Zaznaczył on, że do projektu LoRaWAN grupa MiŚOT będzie musiał prawdopodobnie dołączyć partnera, który wesprze przedsięwzięcie wkładem finansowym, bowiem budowanie takiej sieci ma sens, gdy będzie ona miała szeroki i gęsty zasięg ogólnopolski, a to wymaga środków na zakup sprzętu.

Podobnie rzecz się ma z jedną z najnowszych inicjatyw grupy MiŚOT, tj. anonsowaną niedawno budową data center w Jaworznie.

– Tu prowadzimy rozmowy z podmiotem, który jest użytkownikiem data center, ale jest też zainteresowany inwestycją w tego typu obiekt – informował Krzysztof Czuszek.

Jak podkreślał, budowa własnego data center przez grupę MiŚOT ma głęboki sens, bo z jednej strony jest to rosnący segment rynku, a po drugie pozwala się uwolnić lokalnym ISP od zależności od zewnętrznych podmiotów.

Zdaniem Czuszka, budowa data center dobrze wpisuje się w strategię spółki MiŚOT SA, która ma oferować specjalistyczne produkty i usługi w branży telekomunikacyjnej.

Krzysztof Czuszek zapewniał, że ogłoszony w z 2019 r. plan, by mali i średni operatorzy zostali akcjonariuszami MiŚOT SA jest na finiszu.
(Źr. MiŚOT)

–  Spółka MiŚOT pozwoli operatorom ograniczyć koszty, a nasze portfolio usług stanie się pełniejsze. Dzięki temu będziemy mogli zwiększyć marże. W grupie mamy zresztą o wiele więcej pomysłów, które spływają ze strony samych ISP. Nie chcemy, aby zostały one w sferze marzeń i mamy zamiar je sukcesywnie realizować – mówił Sebastian Kachel, wiceprezes MiŚOT SA i Stowarzyszenia e-Południe.