REKLAMA

Czy można liczyć na prywatne inwestycje w białych plamach NGA?

Czy mieszkańcy miejscowości, które zostały wyłączone z inwestycji publicznych na dofinansowanie światłowodowego internetu w 4. konkursie KPO, mogą liczyć na inwestycje komercyjne, które  deklarują tam operatorzy? Niektórzy mają co do tego spore wątpliwości.

Czy mieszkańcy miejscowości, gdzie białe plamy NGA zostały pominięte w konkursach KPO i FERC mogą jeszcze liczyć na szybki internet?
(źr. TELKO.in)

Z najnowszego raportu „Polska w zasięgu stacjonarnego dostępu do internetu” wynika, że w Polsce ponad 1,4 mln punktów adresowych pozostaje poza zasięgiem szybkiego dostępu do stacjonarnego internetu. Do tego należy dodać 400 tys. punktów adresowych pozostających w tzw. zasięgu teoretycznym w teorii podłączone mogą być szybko i łatwo, ale w praktyce często jest to trudne do osiągnięcia, a czasami wręcz niemożliwa. To kategoria wymyślona przez urzędników, która często zaciemnia obraz sytuacji.

Wiadomo, że problemu nie rozwiąże 4. konkurs KPO na dofinansowanie budowy sieci, bo nawet przy „najlepszych wiatrach”, dzięki temu wsparciu będzie można podłączyć ok. 420 tys. punktów adresowych.

Ministerstwo Cyfryzacji oraz Centrum Projektów Polska Cyfrowa bardzo liczą na sukces tego naboru, jednak za satysfakcjonujące uznają prawdopodobnie, gdy w wyniku tej interwencji zasięgiem sieci objęte zostanie ok. 220 tys. punktów adresowych.

Na konferencji Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej wspominał o tym Rafał Sukiennik, dyrektor Departamentu Rozwoju Cyfrowego Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Jak wyjaśniał, taka właśnie liczba gospodarstw domowych do objęcia zasięgiem światłowodu jest potrzebna, by Polska spełniła założenia KPO odnośnie dofinansowania budowy sieci w białych plamach.

‒ Formuła pomocy publicznej, jeśli chodzi o budowę sieci światłowodowych, wyczerpuje się ‒ mówił na konferencji Rafał Sukiennik.

W tej sytuacji na znaczeniu zyskują inwestycje komercyjne operatorów. Według ostatniego raportu „Polska w zasięgu stacjonarnego dostępu do internetu”, przez operatorów w Polsce zgłoszone zostały plany inwestycyjne obejmujące 1 692 198 unikalnych punktów adresowych. Raport nie podaje, ile z nich obejmuje tzw. białe plamy. Jednak przeglądając nawet pobieżnie dane dotyczące poszczególnych gmin, łatwo dostrzec, że te plany inwestycji nie obejmują wszystkich miejsc bez internetu. W dodatku trzeba też założyć, że nie wszystkie zgłoszone inwestycje zostaną zrealizowane w ciągu trzech lat i to z różnych przyczyn. Zapewne niektórzy operatorzy generują takie zgłoszenia rzetelnie, ale są też tacy, którzy robią to, by nie wpuścić na swoje tereny inwestycji publicznej, innym po prostu perspektywa inwestycyjna w okresie trzech lat mocno się zmienia. To bardzo trudne do zweryfikowania.

Na problem ten zwrócił uwagę jeden z czytelników TELKO.in. Miejscowość, w której mieszka została wyłączona z inwestycji publicznych na dofinansowanie światłowodowego internetu, a szanse na inwestycje prywatne, według niego, są bardzo mgliste.

Jestem mieszkańcem wsi, która została pominięta w projektach POPC oraz KPO. Pominięcie w POPC było spowodowane brakiem środków operatora (Orange) na wybudowanie sieci, oraz tym, że był to teren mało atrakcyjny pod względem inwestycji (choć właśnie takie tereny miały być dofinansowane). Wieś nazywa się Sosnówka, leży w dolinie Baryczy i znajduje się na skraju dwóch gmin. Jest to bardzo malownicza miejscowość, w której jednym z głównych problemów jest dostęp do stabilnego łącza internetowego, bo o szybkim łączu nikt tutaj nawet nie marzy. W sierpniu zeszłego roku lokalny operator internetu radiowego (E-Dial z Oleśnicy) opuścił miejscowość, ze względu na to, że drzewa okalające miejscowość urosły, radiolinia przestała działać. Od tego czasu większość mieszkańców przerzuciła się na LTE, które jak wiadomo ma swoje problemy. Odległość wsi od nadajnika, to ponad 4 km gęsto porośniętego lasu. Nie da się tutaj prowadzić rozmów telefonicznych, a co dopiero korzystać z internetu. Na Mikrotiku LHG mam RSRP na poziomie -101dB, co jest jak na tą antenę fatalnym wynikiem – przedstawia sytuację czytelnik.

W gminie Twardogóra, gdzie znajduje się miejscowość Sosnówka, są 3 782 punkty adresowe. Jak wynika z raportu „Polska w zasięgu stacjonarnego dostępu do internetu” na koniec marca 2025 r. w zasięgu było tam 1 625 punktów adresowych, a 2 157 pozostawało bez zasięgu. W sumie było tam aż 2 859 białych plam NGA i 57 proc. adresów w gminie pozostawało bez zasięgu.

Naszego czytelnika niepokoi to, że gmina została pominiętą w 4. konkursie KPO.

– Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jeszcze rok temu byliśmy zaznaczeni jako biała plama i każdy adres w gminie miał pieniądze z KPO przeznaczone na wybudowanie sieci. Co więc się zmieniło? Niewiadomy operator, oferujący prędkość do 5000 Mb/s (wiadomo kto oferuje taką prędkość w Polsce – PŚO), zaznaczył wszystkie tzw. białe adresy jako plany inwestycyjne – pisze czytelnik.

Rzeczywiście, w gminie Twardogóra zgłoszone zostały plany inwestycyjne obejmujące 2 541 punktów adresowych, w tym 1 596 punktów adresowych będących białymi plamami. Jednak ani jeden ze środków publicznych.

W czym więc problem? Być może już za kilka miesięcy w miejscowości Sosnówka mieszkańcy będą mogli cieszyć się z multi-światłowodu PŚO i przebierać w dostawcach usług dostępu do internetu jak w ulęgałkach. Nasz czytelnik jest jednak sceptyczny.

– We wrześniu zeszłego roku byłem tym faktem ucieszony. Nie wiedziałem jednak, że będzie to oznaczać wykreślenie z KPO – adresy te nie widnieją już jako bez planów – więc KPO nie obejmuje takich miejsc. Problemem jest również to, że plany inwestycyjne (ze środków własnych) mają datę na 31.12.2027 – co w momencie wyznaczania tych planów dawało ponad 3,5 roku. Oznacza to, że potencjalnie straciliśmy szansę na światłowód do końca 2025 r., bo operator ze środków własnych zadeklarował się, że będzie wykonywał inwestycje na tym rejonie. Czy jednak to zrobi? Kiedyś się łudziłem, ale teraz myślę, że szansa na to jest bardzo nikła. W mieście gminnym sieć wybudował Światłowód Inwestycje – a więc PŚO nie będzie miało po co budować sieci w mieście, a co za tym idzie, ciągnąć go do wiosek, gdzie domostw jest 10x mniej niż w mieście – wyraża wątpliwość.

Według niego, taka sytuacja, to częsty przypadek na Dolnym Śląsku.

– Jako mieszkaniec chciałbym mieć pewność, że sieć zostanie wybudowana w mojej miejscowości, a nie liczyć na to, że jakiś operator może kiedyś łaskawie coś zrobi – zaznacza.

Z danych raportu „Polska w zasięgu stacjonarnego dostępu do internetu” wynika, że w całym woj. dolnośląskim jest 579 115 punktów adresowych. Na koniec marca 2025 r. w zasięgu stacjonarnego dostępu do usług szerokopasmowych było 453 968, a 125 147 pozostało bez zasięgu. Na obszarze województwa było 226 878 białych plam NGA. Oznacza to, że poza zasięgiem szybkiego internetu było blisko 22 proc. adresów województwie. Na Dolnym Śląsku zgłoszone zostały plany inwestycyjne obejmujące 162 665 punktów adresowych, w tym 141 202 unikalne punkty adresowe.

Jeśli chodzi o projekty publiczne, to realizowanych jest tama 10 projektów z KPO i 5 projektów z FERC obejmujących 73 850 punktów adresowych.

W 4.konkursie KPO na Dolnym Śląsku zostały wyznaczone blisko 25,4 tys. punkty adresowe do objęcia interwencją, a kwota dofinansowania na to województwo to ponad 124 mln zł.