Czy umowa T-Mobile z Orange to przełom dla hurtowego rynku FTTH?

Przykład Operatora WSS potwierdza, że zainteresowanie usługami BSA i LLU w białych plamach może być umiarkowane. Stanowić będzie raczej uzupełnienie dla operatorów, którzy chcą rozwijać działalność w tym modelu na szeroką skalę w dużych aglomeracjach. Oczywiście, trochę inaczej jest w przypadku lokalnych ISP, gdy taka sieć hurtowa powstanie w sąsiedztwie ich obszaru działania. Dlatego np. firma Koba, która w ramach POPC buduje sieć na Podlasiu, proponuje korzystanie z budowanej infrastruktury, deklarując, że sama oferować będzie tylko usług hurtowe.

Do tej pory Orange niezbyt chętnie zawierał umowy na udostępnianie własnej infrastruktury optycznej.
T-Mobile nie poprzestanie na Orange

T-Mobile, jako duży operator, myśli jednak o działaniu na szeroką, ogólnokrajową skalę na rynku stacjonarnym. Dlatego tak ważna jest dla niego umowa z Orange Polska, które w czerwcu informowało, że z jej światłowodów mogą korzystać mieszkańcy blisko 100 miast w całym kraju, a w zasięgu jest ponad 2,7 mln domów, biur i mieszkań. Łącznie w ciągu pięciu lat, od 2016 do 2020 roku, Orange Polska planuje wydać ponad 4 mld zł na budowę światłowodów. W zasięgu tej sieci może znaleźć się nawet 5 mln domostw w całym kraju.

Można się spodziewać, że T-Mobile zacznie podopisywać podobne umowy z inny i firmami. Janusz Kosiński, prezes Inei, w styczniu w rozmowie z TELKO.in zdradził, że też prowadzi rozmowy o współpracy z T-Mobile. Oceniał wówczas, że są na podobnym poziomie zaawansowania, jak z Orange. A przecież niebawem Inea, dzięki środkom pozyskanym w trzecim konkursie POPC, przestanie być wyłącznie operatorem działającym w Wielkopolsce.

Paweł Biarda nie chce potwierdzić, czy Nexera negocjuje z „madżentową siecią komórkową”, ale też nie zaprzecza. Z punktu widzenia T-Mobile logiczne jest, żeby mieć jaka najwięcej umów o korzystaniu z infrastruktury, jeśli operator chce poważnie zaistnieć na rynku stacjonarnym. Duży zasięg usług oznacza wysoką efektywność działań promocyjnych.

Zresztą z sieci trzecich chętnie korzysta także Orange. Choć sam buduje ogólnopolską infrastrukturę optyczną, to chętnie zwiera umowy z operatorami lokalnymi na korzystanie z ich  sieci do świadczenia własnych usług detalicznych. Ma już kilkadziesiąt takich umów (w tym np. z Ineą) i zakłada, że w ten sposób zapewni zasięg dla ok. 10 proc. gospodarstw domowych z łącznej puli 5 mln, które chce osiągnąć w ramach obecnie realizowanego programu inwestycyjnego.

Orange nie zwykł odwzajemniać uczuć

Problem jednak w tym, na co zwracali operatorzy lokalni, że do tej pory Orange niezbyt chętnie zawierał umowy na udostępnianie własnej infrastruktury optycznej. A takie zainteresowanie było i jest.

Potwierdza to Andrzej Owczarek, z zarządu grupy Multiplay, która działa w woj. opolskim i śląskim, i jest jedną z pierwszych firm, które zaczęły udostępniać swą sieć Orange.

– Oczywiście, że chętnie korzystalibyśmy np. w Opolu czy Kluczborku z sieci optycznej Orange, ale ten nie wydaje się być chętny do zawarcia umowy – mówi Andrzej Owczarek.

Problemem, jak przyznaje, może być to, aby Orange zaoferował podobne warunki cenowe na jakich korzysta np. z sieci Multiplaya.

Tylko wtedy takie partnerstwo ma sens  gdy jest na symetrycznych warunkach – uważa Andrzej Owczarek.

Zastanawia się on też, czy umowa Orange z T-Mobile obejmuje infrastrukturę, do której operator historyczny zyskał dostęp na podstawie umów z ISP.

– Przekonamy się o tym niebawem  mówi Andrzej Owczarek.