Exatel, Play, Huawei i zgrzyt z cybersuwerennością

Wygląda na to, że Huawei zyskał dość niespodziewanie nowego sojusznika w walce, aby nie być wykluczonym z lukratywnych kontraktów 5G w naszym kraju. Zarząd Exatela próbuje trochę bagatelizować sprawę, argumentując m.in., że nikt jeszcze oficjalnie nie nakazał w Polsce  demontować chińskich urządzeń i technologii z infrastruktury telekomunikacyjnej.

 
Źr. TELKO.in

Z punktu widzenia Exatala #Polskie5G miało być jednym z najlepiej przygotowanych projektów infrastrukturalnych w Polsce. Przekonywał o tym na początku 2020 r. Nikodem Bończa Tomaszewski, prezes państwowego operatora nie ukrywającego swych ambicji do pełnienia roli operatora Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa (OSSB). Szef Exatela chwalił wówczas też zaangażowanie mobilnych partnerów (Polkomtela, P4, T-Mobile i Orange Polska) w prace nad modelem biznesowym przedsięwzięcia. W to ostatnie trochę trudno było postronnym obserwatorem uwierzyć, co potwierdził czas.

„Jeśli jednak nie ma się, tego co się lubi, trzeba lubić co się ma" – można skonstatować umowę między Exatelem a grupą Play o strategicznej współpracy, którą ma m.in pomóc temu pierwszemu szybko zacząć wchodzić w buty OSSB, choć taki podmiot ma powołać dopiero ciągle nie uchwalona nowelizacja ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. W każdym razie radość w zarządzie Exatale z umowy z Playem była prawie taka, jakby urzeczywistniła się idea #Polskiego5G. Być może jednak na dziś to maksimum, co może osiągnąć na tym polu operator.

Na pewno powody do zadowolenia ma Play, który jest prawnie nieobecny z usługami w segmencie B2B. Nowe partnerstwo otwiera mu na pewno jakieś możliwości w tym względzie. Z pewnością Orange, Polkomtel czy T-Mobile mogą zgrzytać zębami na ten sojusz. Nie tylko bowiem może oznaczać dla nich ubytek klientów z sektora administracji, których może teraz zacząć podbierać im Exatel, a co było jednym z powodów, że tak bardzo nie podobało im się #Polskie5G, a dodatkowo w obszarze B2B przybędzie im teraz agresywny konkurent w postaci Playa. Może trzeba  było być sprytniejszym i samu dogadać się z Exatelem? Wygląda jednak na to, że Play po zmianie właściciela jest bardzo nastawiony na to, by podbijać nowe obszary rynku i po prostu miał więcej determinacji.

Niespodziewanie jednak trzecim wygranym w partnerskie Exatela z Grupą Play może być Huawei. Dość szybko, kiedy wyszło na jaw z kim państwowy operator podpisał porozumienie, pojawiły się złośliwe komentarze, że tyle jego zarząd opowiada o cybersuwerenności i cyberbezpieczeństwie, a zawiera strategiczną umowę z firmą, która „chińszczyzną stoi”.

Zarząd Exatela w odpowiedzi na to, próbuje trochę bagatelizować sprawę, argumentując, że obecnie niejeden z operatorów mobilnych, obsługujących rząd, korzysta z rozwiązań Huawei. Poza tym na razie w obowiązujących przepisach prawa nie pojawiło się pojęcie „zaufanego dostawcy" i nikt jeszcze oficjalnie nie powiedział, że z infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce ma zniknąć chińskie urządzenia i technologie.

Wygląda więc na to, że Huawei zyskał dość niespodziewanie nowego sojusznika w walce, aby nie być wykluczonym z lukratywnych kontraktów 5G w naszym kraju. Oczywiście to nie przesądza jeszcze, czy ostatecznie chiński koncern nie znajdzie się na liście dostawców szczególnego ryzyka, bo to już może być kwestia „większej polityki”.

Co jednak, gdy sprawa z listą dostawców wysokiego ryzyka w Polsce nie pójdzie po myśl Hauwei? Co to oznacza dla Exatela? Zapewne trochę komplikacji i może się też okazać, że partnerstwo strategiczne z Playem wcale nie było jedną z najlepiej przygotowanych i przemyślanych umów w historii państwowego operatora. Jakby bowiem na to nie patrzeć z tą cybersuwerennością może ona trochę zazgrzytać.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.