Expansión: MásMóvil podnosi wycenę Vodafone, by zachęcić do fuzji

MásMóvil wznawia negocjacje ze swoim rywalem – Vodafone – i podnosi wartość jego hiszpańskiej spółki zależnej. Jednocześnie stawia warunek, że ostateczne porozumienie musi zostać osiągnięte wraz z początkiem aukcji częstotliwości 700 MHz – twierdzi hiszpański dziennik ekonomiczny „Expansión” powołując się na nieoficjalne informacje.

O potencjalnym połączeniu MásMóvil z Vodafone media, w tym hiszpańskie, spekulują od miesięcy. Za potencjalną transakcją przemawiają możliwe do osiągnięcia duże synergie po stronie kosztowej związano zarówno z działalnością operacyjną, jak i inwestycjami w sieć 5G.

Według najnowszych doniesień mediów, MásMóvil zwiększył wycenę hiszpańskiego Vodafone do 7,5 mld euro, z 6 mld jakie oferował, gdy – wedle mediów – w końcu 2019 r. chciał kupić rywala. Informatorzy hiszpańskich gazet twierdzili wówczas, że brytyjska grupa telekomunikacyjna nie usiądzie do negocjacyjnego stołu jeśli cena będzie niższa niż 8 mld euro.

Kolejna fala doniesień o przejęciu – tym razem MásMóvil przez Vodafone – pojawiła się jesienią ub.r. Przypomnijmy, że wówczas Vodafone zaprzeczyła, że prowadzi rozmowy.

Powrót do rozmów wydaje się o tyle prawdopodobny, że od listopada na czele hiszpańskiego Vodafone stoi Coman Deegen, który uchodzi za specjalistę od fuzji i przejęć.

Aukcja pasma 700 MHz planowana jest w Hiszpanii jeszcze w tym kwartale, ale pojawiły się spekulacje, że ze względu na III falę pandemii może zostać przesunięta na czerwiec.

Negocjacje dotyczą teraz podobno połączenia trzeciego i czwartego co do wielkości MNO w Hiszpanii. Tyle, że Vodafone chce mieć 70-proc. udział w połączonym podmiocie, czyli więcej niż gotowy jest mu zaoferować MásMóvil.

Jeśli dojdzie do fuzji, powstanie największy gracz w Hiszpanii, który miałby ok. 26,1 mln klientów usług mobilnych i komórkowych (Telefónica według danych Comisión Nacional de los Mercados y la Competencia, urzędu antymonopolowego, ma ich 24,2 mln a Orange blisko 17 mln). Na rynku mobilnym nowy podmiot obsługiwałby ok. 21,8 mln SIM, co dawałoby mu ok. 40 proc. rynku.

W ocenie mediów, gdyby do fuzji doszło najbardziej ucierpi na tym hiszpańskie Orange, z którego sieci na części terytorium kraju korzysta MásMóvil. Po transakcji ruch zostałby przeniesiony do sieci Vodafone. Zyskałaby natomiast Telefónica, bo transakcja prawdopodobnie zakończyłaby wywieraną przez MásMóvil presję na ceny.

REKLAMA

Banner 1
Banner 2