REKLAMA

Gazeta.pl: Anna Streżyńska o cyberwojnie z Rosją

– Śledzę poczynania Anonymous z zachwytem, a moje serce bije po ich stronie. Myślę o nich jako o współczesnych rycerzach, którzy stają w obronie zaatakowanego narodu. Ukraińcy bardzo dzielnie się bronią, jednak Rosja dysponuje środkami umożliwiającymi toczenie wojny długoterminowo. Oczywiście chciałabym wierzyć, że cyberwojacy mogliby to przeciąć za pomocą narzędzi, którymi się niezwykle sprawnie posługują. Obawiam się jednak, że to jest bardziej nadzieja niż rozsądek – mówi w rozmowie z portalalem gazeta.pl Anna Streżyńska, była prezes UKE i była minister cyfryzacji, a obecnie prezes zarządu grupy startupów informatycznych MC2 Innovations.

Pytana, czy powinniśmy się obawiać cyberataku ze strony Rosji, odpowiada, że to oczywiste i trzeba się tego spodziewać.

– Rosjanie widzą, że broń cybernetyczna jest bardzo skuteczna, i będą próbowali za wszelką cenę powstrzymać zarówno profesjonalną komunikację pomiędzy uczestnikami samej batalii, jak i tę komunikację, którą uprawiamy my jako społeczeństwo. Im jest niepotrzebne, żebyśmy podnosili w sobie ducha oraz okazywali zaatakowanym moralne i rzeczowe wsparcie. Nie ustawajmy w pomaganiu, ale bądźmy gotowi na ataki. Nasze zaangażowanie na rzecz Ukrainy i Ukraińców na pewno nie pozostanie bez odpowiedzi – stwierdza była przez UKE. 

Uważa ona, że Polska jest w stanie odeprzeć zmasowany atak w sieci. Od wielu dziesięcioleci działają bowiem służby, które nas do tego przygotowują i chronią infrastrukturę krytyczną – finansową i zaopatrzenia w usługi publiczne. Dziś o cyberbezpieczeństwie mówi się dużo, ale przypomina, że już w w czasach, kiedy pracowała w ministerstwie, istniała świadomość, że to nie jest temat dotyczący wyłącznie wielkich instytucji.

– Każdy z nas, kto ma telefon komórkowy czy komputer, jest potencjalnie zarazem celem, jak i źródłem zagrożenia. W Polsce jest ponoć 50 mln takich urządzeń i za pomocą każdego z nich można siać dezinformację. Przeważnie nieświadomie. Nie tylko powielając głupie treści, ale również poprzez zainstalowane w urządzeniach ściągnięte na lewo aplikacje. Zdecydowana większość użytkowników już sobie dzisiaj z tego zdaje sprawę – zauważa Anna Streżyńska.

Więcej w: Anna Streżyńska: W sieci wszyscy staliśmy się uczestnikami tej wojny