Głośne i ciche walki Huawei

„Business as usual” – mówią oficjalnie przedstawiciele Huawei o swej sytuacji w Polsce. Jednak podejmowane działania, którymi nie zawsze chcą się chwalić publicznie, wskazują, że niepewność o legislacyjne rozstrzygnięcia, które zadecydują o tym, czy koncern będzie mógł być dostawcą dla sieci 5G, to obecnie najważniejsza sprawa dla chińskiego potentata. Dlatego wiele robi, by przekonać, jak ważna jest jego działalność i obecność dla Europy.

Oficjalnie Huawei zapewnia, że skupia się na biznesie. Wie jednak dobrze, że nie może zaniedbywać lobbingu.
(Żr. TELKO.in)

Wystosowany we wrześniu list Huawei do odpowiadającej w Komisji Europejskiej za konkurencję Margrethe Vestager, w którym chiński koncern skarży się, że Polska i Rumunia (zdaniem koncernu: z naruszeniem prawa) dążą do jego wykluczenia z rynku na podstawie stronniczych i niejednoznacznych kryteriów dotyczących niektórych dostawców 5G ze względu na ich pochodzenie geograficzne, pokazuje determinację z jaką firma walczy o te rynki (sprawę opisał tygodnik Politico). 

Oficjalnie szefowie Huawei w Polsce odżegnują się od wkraczania na pole polityki i podkreślają skupienie na biznesie, rozwoju technologii oraz „by dostarczać jak najlepsze rozwiązania dla klientów”. Takich sformułowań używali zarówno Radosław Kędzia, wiceprezes Huawei na Europę Środkowo-Wschodnią i kraje nordyckie, jak i Marco (Xiaobo) Xu, dyrektor Huawei ds. Komunikacji i Public Affairs na Europę Środkowo-Wschodnią i kraje nordyckie, w czasie wideokonferencji z dziennikarzami kończącej ubiegłotygodniowe European Innovation Day 2020 w Warszawie, proszeni o komentarz, jak się zmieni sytuacja koncernu, jeżeli amerykańskie wybory wygra Joe Biden?

Siła spokoju?

O poprawności politycznej przedstawiciele Huawei pamiętali też pytani o projektowane zapisy w nowelizowanej ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (KSC), z których nie mogą być zadowoleni. Padają tam przecież sformułowania o „dostawcach wysokiego ryzyka” i ograniczeniach przy korzystaniu z ich rozwiązań.  

– W trakcie konsultacji do ustawodawcy wpłynęło wiele opinii od partnerów społecznych i biznesowych w kwestii propozycji zmian w KSC. Czekamy teraz na następny etap procedowania tego aktu prawnego  – stwierdził Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska. Zapewniał, że czekają ze spokojem. 

Radosław Kędzia zauważył, że wypracowanie globalnych standardów cyberbezpieczeństwa, to jedno z najważniejszych wyzwań, przed jakimi stoją kraje europejskie. Według niego, powinny być oparte na twardych, technologicznych przesłankach, bo – biorąc pod uwagę skalę ataków hakerskich – cyberbezpieczeństwo jest kluczowe.

Huawei przekonuje, że jak najbardziej popiera rzetelną weryfikacją techniczną jego rozwiązań, bo to gwarantuje jakość i bezpieczeństwo i nie ma się czego obawiać, ale nie zgadza się na „odejmowanie mu punktów za pochodzenie”.

Koncern jest też konsekwentny w działaniach „bardziej miękkich”. Od momentu, kiedy rozpoczęły się amerykańskie naciski na europejskich partnerów, by ze względów bezpieczeństwa wykluczyć Hauwei jako dostawcę 5G, chiński koncern konsekwentnie stara się pokazać, jak wiele wnosi do europejskiej gospodarki.

– Europa jest naszym drugim domem  podkreślił na konferencji Radosław Kędzia. 

Kalkulacje z Oksfordu

Już w ubiegłym roku firma przedstawiła przygotowany na jej zlecenie przez Oxford Economics raport, jak działalność Huawei wpływa na europejskie PKB i rynek pracy. W tym bilansie brytyjscy badawcze uwzględniają wkład bezpośredni (wydatki samego Huawei), pośredni (uwzględniający łańcuch dostawców chińskiego koncernu) i tzw. indukowany (uwzględniający szersze korzyści gospodarcze wynikające z wypłacania wynagrodzeń przez Huawei oraz firmy działające w jego łańcuchu dostaw). 

W tym roku Huawei zlecił Oxford Economics podobne badanie, którego wyniki zaprezentował podczas warszawskiego European Innovation Day 2020. Wynika z niego, że dzięki swojej działalności w 2019 r. Huawei zwiększył łącznie europejskie PKB o 16,4 mld euro oraz zapewnił ponad 224 tys. miejsc pracy, a także wygenerował  ponad 6,6 mld euro  wpływów podatkowych.

Z raportu wynika także, że największym beneficjentem działalności Huawei w Europie są Niemcy. Dzięki działalności Huawei PKB tego kraju zwiększył się o 3,7 mld euro. W przypadku Wielkiej Brytanii wartość ta wynosi 3,6 mld euro, a Francji  –  1,8 mld  euro. W 18 z 31 analizowanych krajów wkład chińskiego koncernu w krajowe PKB przekracza 100 mln euro. Polska znalazł się w grupie państw, gdzie ten wpływ jest szacowany na kwotę od 150 mln do 0,5 mld euro. 

Jednak proporcjonalnie do wielkości gospodarki największym beneficjentem obecności Huawei w Europie wydają się być Węgry, gdzie w 2019 r. wkład Huawei odpowiadał za 0,49 proc. PKB kraju. Następne na liście są Szwajcaria (0,22 proc.) oraz Wielka Brytania (0,16 proc.). Dodać od tego trzeba, że (według wyliczeń Oxford Economics) dzięki działalności Huawei powstało 21,5 tys. miejsc pracy na Węgrzech, co stanowiło 0,45 proc. całkowitego zatrudnienie w tym kraju w 2019 r. Wskaźnik ten dał Węgrom zdecydowanie  pierwsze miejsce w tym zestawieniu.