Hołownia przeciw chińskim technologiom 5G. Inni kandydaci mniej radykalni

Klubu Jagielloński zapytał kandydatów na prezydenta, czy rozwijać 5G z Chińczykami i czy będąc prezydentem będą popierać działania na rzecz wykluczenia chińskich firm z budowy sieci 5G w Polsce?

Szymon Hołownia wyraził zdecydowanie antychińskie stanowisko odnośnie 5G. 

– Przykłady z innych państw – również naszego regionu – pokazują, że powierzanie finansowania kluczowych inwestycji chińskiemu kapitałowi państwowemu obarczone jest ogromnym ryzykiem politycznym utraty kontroli nad strategicznymi dziedzinami jak telekomunikacja czy infrastruktura transportowa. Dlatego Polska powinna traktować Chiny jako rywala gospodarczego i bronić naszego rynku razem z partnerami z Unii Europejskiej w celu uzyskania jak największego wpływu na kształt wspólnej unijnej polityki wobec Chin, na czele z przygotowywaną właśnie w Brukseli strategiczną wizją tejże polityki do 2025 r. – uważa Szymon Hołownia.

Jego zdaniem Polska musi rozwijać technologię 5G we współpracy z unijnymi partnerami. Powinno to być bowiem  częścią wspólnej unijnej agendy cyfrowej. Technologia ta powinna być wdrażana w zgodzie z podstawowymi unijnymi wartościami, takimi jak poszanowanie prywatności użytkowników i prawa do zapomnienia w sieci. – Słusznym rozwiązaniem jest zaproszenie do tego przedsięwzięcia szwedzkiego Ericssona, którego technologię wprowadza w Polsce Polkomtel – podkreśla Szymon Hołownia.

W sposób bardzo wymijający wypowiedział się Władysław Kosiniak-Kamysz.

Do inicjatywy wprowadzania sieci 5G trzeba podejść w sposób otwarty, zachowując jednak przy tym zdroworozsądkowe myślenie gwarantujące cyberbezpieczeństwo Polski i Polaków. Wdrożenie sieci 5G to wielka szansa dla wielu polskich firm stwarzająca niedostępne często wcześniej możliwości rozwoju. Będąc Prezydentem RP zrobię wszystko, aby importowana do nas technologia nie była zagrożeniem, a dawała realną szanse na podniesienie poziomu technologicznego polskich firm – odpowiedział  Władysław Kosiniak-Kamysz.

Rafał Trzaskowski zapowiada przeprowadzenie dogłębnych analiz przed podjęciem decyzji.

–  Musimy iść z postępem technologicznym, ale rozwój sieci 5G nie może budzić wątpliwości co do bezpieczeństwa Polski jako kraju oraz Polek i Polaków, których prywatność musimy chronić w sieci. Dlatego jako prezydent, wprowadzę ten temat do BBN i poproszę biuro o wydanie rekomendacji w zakresie ewentualnych ograniczeń technologii stosowanej w sieciach 5G. Brakuje w Polsce takich analiz. Należy też pamiętać, że Polska jest państwem członkowskim Unii Europejskiej i obowiązują nas unijne zasady polityki handlowej. Nasze polskie decyzje muszą być zatem spójne z unijnymi. To cała Unia Europejska – a więc także i Polska – musi podjąć decyzje w sprawie ewentualnych ograniczeń dla transferu technologii chińskich. W interesie Unii, ale też jak i Polski jest również to, żeby także nasze firmy były światowymi liderami w rozwijaniu i produkcji technologii teleinformatycznych – odpowiada Rafał Trzaskowski.

Krzysztof Bosak uważa, że w tej kwestii nie można opowiadać się zdecydowanie po którejś ze stron.

Według niego, dogmat o konieczności rozwijania 5G z Chińczykami byłby równie szkodliwy jak dogmat o konieczności oparcia naszego rozwoju technologicznego wyłącznie na USA. Polska powinna w tej sprawie (jak i w ogóle w całej polityce zagranicznej) prowadzić politykę wielowektorową, czyli zachować otwartość na współpracę ze wszystkimi stronami i wybrać tego partnera, z którym w danej sprawie wynegocjujemy najlepsze warunki.

– Nawiązanie współpracy z Chinami wymaga daleko posuniętej ostrożności. Trzeba mieć na uwadze, że Chińczycy mogą być gotowi na zaoferowanie bardzo opłacalnych warunków współpracy tylko po to, żeby uzależnić Polskę od Chin w dłuższej perspektywie czasowej, uzyskać dostęp do naszej infrastruktury bezpieczeństwa i z wielu innych powodów. Ewentualna współpraca musi być bardzo dobrze przygotowana od strony polskiej i opierać się o zasadę ograniczonego zaufania – uważa Krzysztof Boska..

Według niego, nieakceptowalna jest obecna sytuacja, w której jesteśmy beznadziejnie uzależnieni politycznie i technologicznie od Amerykanów, a służby specjalne otrzymują uprawnienia do unieważnienia każdego przetargu, którego nie wygrają firmy z USA. Współpracy z USA również nie powinniśmy wykluczać, ale nie za wszelką cenę, tylko właśnie pod warunkiem, że to będzie najbardziej opłacalna dla Polski opcja.

– W kontekście 5G kolejną kwestią jest zagadnienie medycznego bezpieczeństwa nowej technologii. Nie powinniśmy tutaj wierzyć na słowo zagranicznym badaniom ani obiegowej opinii. Należy przeprowadzić w Polsce niezależne, rzetelne badania i podejmować decyzje w oparciu o pełną wiedzę – podkreśla Krzysztof Bosak.