Huawei: operatorzy kończcie zabawę ze smartfonami

Zauważyła też, że obecnie pasmo 3,5 GHz jest kluczowe do rozwoju 5G w Europie. Dodała jednak, że w przyszłości kluczową rolę powinno pełnić pasmo 6 GHz. Nie jest ono obecnie przewidziane, ale będzie  jednym z tematów WRC (World Radiocommunication Conferences).  Przy czym chodzi tu o górny zakres częstotliwości  GHz, bo ten dolny (5925 - 6475 MHz) jest w UE już zarezerwowany dla WiFi. 

Włożyć wysiłek w przygotowanie oferty 

Nacisk na  5G jako jednego z elementów całościowej oferty rozwiązań cyfrowych na rynku B2B, nie oznacza jednak, że rynek konsumencki można traktować po macoszemu. Nawaf Al Gharabally, dyrektor ds. technologii w Zain, który świadczy usługi 5G w Kuwejcie i Arabii Saudyjskiej podkreślał, że operator ten jest bardzo zadowolony z efektów wdrożenia sieci nowej generacji. Usługi w tej technologii  zaczął oferować już pod koniec 2019 r. i dziś jej zasięgiem obejmuje ponad 90 proc. w tych krajach (w Kuwejcie aż 93 proc.).

Al Gharabally podkreślał, że użytkownikom nie wystarczy tylko zaoferować smartfonów obsługujących 5G z pakietem danych, ale trzeba dodać do tego ciekawe treści (np. dostęp do gier w chmurze). W jego opinii operatorzy mają takie możliwości, bo w 5G koszt oferowania 1 GB jest niższy niż w 4G, co daje spory margines do przygotowania atrakcyjnej oferty. 

Nawaf Al Gharabally, dyrektor ds. technologii w Zain, podkreślał, że klient 5G nie zadowoli się samym smartfonem i trzeba mu zaoferować coś ekstra.
(źr. Huawei)

I ta strategia przynosi efekty, bo np. w Kuwejcie 40 proc. ruchu w sieci Zain  realizowane jest przez 5G (przy czym 70-80 proc to ruch wideo), co jest najlepszym wynikiem na świecie, zaś ARPU jakie Zain osiąga z 5G przekracza 70 dol.  

– Dzięki 5G Grupa Zain osiągnęła wzrost zysku o 13 proc. – poinformował Al Gharabally. 

Zain mocno rozwija m.in. sieci FWA (Fixed Wireless Access) i zdobył już 450 tys klientów tej usługi. Al Gharabally nie ukrywał jednak, że te usługi sprzedają się najlepiej tam, gdzie infrastruktura światłowodowa jest słabo rozwinięta.  

Jednym z pierwszych operatorów na świecie, który uruchomili 5G była działająca w Finlandii i Estonii Elisa. Sami Rajamäki, wiceprezes ds. usług sieciowych w Elisa przekonywał, że jednym z najważniejszych efektów tego wdrożenia jest większy stopień zadowolenia klientów 5G z usług mobilnych. Akurat w Finlandii te usługi mogą trafiać na podatnych grunt szczególnie na obszarach wiejskich, gdzie infrastruktura światłowodowa jest stosunkowo słabo rozwinięta. Sami Rajamäki podkreślił, że 36 proc. użytkowników internetu w tym kraju korzysta tylko z sieci mobilnej, co jest jednym  najwyższych wskaźników w Europie. Nie dziwi więc, że klient usług mobilnych w Finlandii miesięcznie transmituje średnio 36 GB danych, co jest znacznie więcej niż średnia w UE, która wynosi 8 GB. 

Elisa od 2018 r. konsekwentnie rozbudowuje swoją sieć 5G i w połowie tego roku  oferowała te usługi w  ponad 110 miastach, obejmując jej zasięgiem ponad 50 proc. populacji kraju. Na koniec ubiegłego roku baza klientów 5G tego operatora dochodziła do 200 tys., przy całej bazie klientów usług mobilnych (W Finlandii i Estonii) sięgającej 4,8 mln. W I połowie tego roku operatorowi udało się zwiększyć o ponad 3 euro średni przychód od nowych klientów wybierających usługi 5G. 

Fiński operator ma też pierwsze doświadczenia z uruchomienia prywatnych sieci 5G w portach Pori i Hamina Kotka, których klienci mogą korzystać z bardziej zaawansowanych aplikacji zaprojektowanych na potrzeby przemysłu i logistyki. 

Europejskie regulacje hamują 5G

Także  Elmar Grasser, dyrektor ds. technologii w szwajcarskim Sunrise przekonywał, że klienci 5G są bardziej zadowoleni od tych, którzy korzystają z 4G. I choćby tylko dlatego  w długiej perspektywie  warto inwestować w tę technologię.  

– Co  także ważne  „wyprodukowanie  jednego gigabajta w 5G przez operatora  jest znacznie tańsze  niż w sieci 4G, dlatego uważamy, że nasza decyzja o postawieniu na 5G była właściwa i wpisuje się we strategię poprawy jakości sieci – podkreślił Elmar Grasser.