REKLAMA

Ile prądu w telekomunikacyjnych kosztach i dlaczego może być go mniej

Od kilkunastu miesięcy operatorzy telekomunikacyjni – i ci duzi, i ci mali – zgodnym chórem twierdzą, że muszą podnosić ceny swoich usług, bo rosną koszty energii elektrycznej. Tymczasem firma doradcza Boston Consulting Group twierdzi, że operatorzy – gdyby tylko chcieli – mogliby zmniejszyć te koszty. Nawet o 45 proc.

„Energetyczny” argument za podwyżkami cen z powodu wzrostu kosztów (któremu towarzyszy spadek EBITDA) gości w sprawozdaniach finansowych operatorów, a także we wszelakich komunikatach, w których można go umieścić.

Operatorzy niezbyt chętnie ujawniają ile dokładnie płacą za prąd, ani jaką część ich kosztów stanowi. Pozostaje więc korzystać z zagregowanych danych podawanych od zeszłego roku przez GUS.

Wynika z nich, że w całym 2022 r. – w przypadku firm zatrudniających 50 i więcej osób – koszty energii wyniosły 1,44 mld zł, z czego 633,6 mln przypadało na „operatorów przewodowych”, a 772,4 mln zł na „bezprzewodowych”. Udział w kosztach operacyjnych wynosił odpowiednio: 3,7 proc., 4,1 proc. i 3,4 proc., a w przychodach: 3,3 proc., 3,8 proc. i 2,9 proc.

Danych za 2023 r. GUS jeszcze nie opublikował. Po trzech kwartałach 2023 r. – dla tej samej grupy firm – koszty energii wyniosły 1,36 mld zł. W przypadku „operatorów przewodowych” wydatki po dziewięciu miesiącach wyniosły 422,6 mln zł, zaś koszty „operatorów bezprzewodowych” podliczono na 873,1 mln zł. Energia stanowiła więc – odpowiednio – 4,4 proc., 4,0 proc. i 4,9 proc. kosztów operacyjnych i – znów odpowiednio – 4,0 proc., 3,8 proc. 4,3 proc. przychodów.

Widać z tego, że wyższe koszty energii uderzają przede wszystkim w operatorów mobilnych. Operatorzy stacjonarni wydają się nad nimi panować. Dla obu grup firma doradcza Boston Consulting Group (BCG) ma dobrą informację – koszty energii da się obniżyć. Wiodą do tego cztery niezależne ścieżki. Pierwsza związana jest ze zmniejszaniem emisji CO2 i energochłonności oraz wspieraniem gospodarki obiegu zamkniętego. Druga zamyka się w słowach „automatyzacja i uproszczenie”. Trzeci ścieżka to wykorzystanie zaawansowanej analityki opartej na AI oraz robotyzacja. Czwarta – to transformacja cyfrowa, w której nacisk jest położony na standaryzację, otwarte i elastyczne platformy oraz usługi oparte na chmurze.

Zdaniem BCG, w przypadku operatorów stacjonarnych obniżka kosztów energii sięgać może 15-20 proc. Dla operatorów mobilnych jest zdecydowanie wyższa i sięgać może od 15 proc. do 45. proc. W obu przypadkach jest się po co schylić.

Niektórzy zresztą już się postanowili schylić i liczą – jak hiszpańska Telefónica– że uda się im zaoszczędzić 45 GWh rocznie. Można? Można!

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi