We wtorek 25 czerwca Indie wystawiły na aukcję widmo radiowe o wartości około 11,52 mld dolarów. Na sprzedaż wystawiono łącznie zasoby o szerokości 10 GHz w zakresie od 800 MHz do 26 GHz, ale nie przewiduje się dobrych ofert ze strony firm telekomunikacyjnych.
Aukcje widma stanowią znaczącą część dochodów rządu Indii – drugiego co do wielkości rynku smartfonów na świecie.
– Jest mało prawdopodobne, aby licytacja była porywającym zajęciem... nie spodziewamy się, że jakikolwiek gracz będzie agresywnie licytował na aukcji – napisali w notatce analitycy Antique Stock Broking.
Powodem jest fakt, iż w sierpniu zeszłego roku indyjskie telekomy nabyły pasmo 5G o wartości 19 mld dolarów, zaspokajając tym samym większość wymagań w zakresie pojemności sieci. Co za tym idzie, nie mają powodów do składania odważnych ofert w obecnej licytacji.
Antique Stock Broking spodziewa się, że Bharti Airtel – wobec wygasających licencji – złoży ofertę na część zasobów, którymi dysponuje obecnie. Ich wartość szacowana jest na ok. 450 mld dolarów. Vodafone Idea także może ubiegać się jedynie o widmo, które wygasa lub o uzupełnienie pewnych braków w spektrum. Z kolei Jio – największa telekomunikacyjna firma w Indiach – nie odnawia obecnie żadnych licencji.
Po ogłoszeniu aukcji, akcje dwóch notowanych na giełdzie indyjskich firm telekomunikacyjnych spadły: Vodafone Idea o 0,17 proc., a Bharti Airtel o 0,3 proc.
