REKLAMA

ISPHurt zapłacił frycowe, ale nie żałuje

 Jako pierwsi wśród operatorów ISP zdecydowaliśmy się zaoferować w modelu hurtowym optyczny dostęp do klientów internetu w naszych sieciach dużemu graczowi, jakim jest Orange, by pokazać, że w ten sposób mali operatorzy  też mogą robić biznes. I tego nie żałujemy – powiedział podczas XXIV konferencji KIKE Andrzej Owczarek z grupy Multiplay, która była jedną z firm tworzących spółkę ISPHurt.

Hurtowa spółka kilku operatorów ISP wypowiedziała jednak umowę Orange uznając, że jej warunki nie są dla niej korzystne, m.in. ze względu na niską stawkę za usługę BSA (21 zł.). Zawierający później podobne umowy, operatorzy z reguły wynegocjowywali wyższe opłaty.

– Po prostu, jako pierwsi zapłaciliśmy frycowe. Umowy nie udało się nam do tej pory renegocjować, bo partner jest oporny. Zgodnie jednak z jej zapisami po wypowiedzeniu przez dwa lata musimy obsługiwać klientów Orange na naszych sieciach. Zostało jeszcze osiem miesięcy i jesteśmy otwarci na rozmowy – mówi Andrzej Owczarek.

Podkreśla, że nie żałuje on przystąpienia do ISPHurt.

– Osiągane z tego tytułu przychody nie są może tak duże jakbym sobie życzył, ale z drugiej strony w inny sposób bym ich i tak nie uzyskał – stwierdził Andrzej Owczarek.

Podkreślał, że w świetle doświadczenia współpracy ISPHurt z Orange w tego typu partnerstwach najważniejszą rzeczą dla małego operatora jest zadbanie o dobrą umowę, bo duży gracz wykorzysta każdy słaby punkt (paragraf).

Orange jest jedyną firmą, z którą ISPHurt ma podpisaną umowę.