Jak dobre przegrywa z lepszym

Każda informacja prasowa Polskiego Światłowodu Otwartego upewnia w przekonaniu, że DOCSIS jest passe, a wszyscy chcą światłowodu. Tylko czy to jest wybór klienta końcowego?

Hurtowy operator powiązany z Playem regularnie ‒ co kilka, kilkanaście tygodni ‒ informuje, ile ma nowych łączy FTTH w swojej sieci ‒ dzięki nowym inwestycjom oraz modernizacji infrastruktury. O liniach HFC nic nie mówi, chociaż to trzy czwarte jego zasobów, które w praktyce i w optyce abonenta wciąż bez trudu wytrzymują konkurencję ze światłowodami. A właściwie i wytrzymują, i nie wytrzymują…

Orange Polska, jako największy biorca hurtowych linii szerokopasmowych, deklaruje wprost, że oferta w sieci HFC go nie interesuje. Tylko światłowód! T-Mobile jest mniej wybredny. Też preferuje światłowód, ale i koncentrykiem nie pogardzi. Chyba nawet widziałem na ulicy instalatora z pudełkami po modemie Arris i madżentowym routerze. Co znowu nie zmienia faktu, że trzeba dobrze pokopać w zasobach pod adresem www.t-mobile.pl, by się przekonać, że operator dysponuje czymkolwiek innym niż tylko światłowodem. To samo zresztą dotyczy komunikacji Playa i Plusa.

Sieci HFC budowano w tym kraju 20 lat z okładem, one właśnie łamały dominującą pozycję skrętki miedzianej, a dzisiaj jakby ich wcale nie było. Tymczasem jako przeciętny i mało wymagający użytkownik końcowy mogę powiedzieć: nie ma większej różnicy między koncentrykiem a światłowodem. w dostępie szerokopasmowym Powiem więcej: nie pomoże światłowód, gdy właściciel serwisu streamingowego nie zadba o CDN… I co z tego? Rzeczywistość jakoś nie współgra z tą konkluzją.

Chociaż realne potrzeby przeciętnego gospodarstwa domowego pewnie nie przekraczają 100-200 Mb/s downloadu, choć wciąż brak realnego zastosowania dla łącza symetrycznego, to w ciągu 10 lat konsekwentnej komunikacji ‒ najpierw Orange a potem i reszty rynku ‒ udało się zaszczepić w konsumentach przekonanie, że światłowód to coś godnego pożądania. Bo tak jest ‒ przede wszystkim z punktu widzenia operatorów.

xDSL, to króciutki zasięg i masa technicznych kombinacji, żeby przekroczyć 100 Mb/s przepływności. DOCSIS wymaga wielu urządzeń aktywnych. GPON zaś, to 20 km zasięgu, niższe zużycie prądu i relatywnie prosta architektura. Oraz nieskończona zdaje się dzisiaj przepływność. Kiedy ceny światłowodu spadły do poziomu kabli miedzianych dla każdego inwestora, wybór stawał się oczywisty. Nowe sieci powstawały w architekturze FTTH, xDSL nie wytrzymywał konkurencji z nimi, a modernizacja HFC i tak polegała głównie na zwiększaniu zasięgu światłowodów w magistrali. Skoro tak, to wyrok na HFC był tylko kwestią czasu, chociaż ta sieć wciąż bez trudu spełnia oczekiwania użytkowników końcowych.

I tak się pewnie realizuje postęp. Jestem pewien, że pierwsze samochody miały początkowo wiele wad w porównaniu z powozami konnymi. Ale dzisiaj jeździmy samochodami. A PŚO nadbudowuje własną, wciąż wysoko wydajną sieć, HFC światłowodami.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

Postaw kawę autorowi

PATRONAT