Jak wdrożyć 5G w Polsce

– Aukcja częstotliwościowa lepsza niż przetarg – to jeden z wniosków raportu „Wdrożenie sieci 5G w Polsce” przygotowanego przez kancelarię prawno-doradczą MMI Proconnect we współpracy z TELKO.in. Sprawnie przeprowadzona aukcja nie musi zająć więcej czasu, niż przetarg, a zagwarantuje prawdziwie rynkowa wycenę pasma – wynika z raportu. Trudno zrozumieć formułę przetargu, jeżeli nie przewiduje się (naprawdę istotnych) pozacenowych kryteriów przydziału pasma radiowego. Nie jest również uzasadnieniem dla przetargu strach, że z aukcją w 2014 r. było trudno, i że ta formuła niemal wykoleiła całe postępowanie. To tylko jedno z zagadnień, które omawia i analizuje raport.

 
(źr. Chroma Stock)

– W naszej ocenie więcej argumentów przemawia za przeprowadzeniem aukcji, a nie przetargu (...). Jest to metoda o wiele bardziej transparentna pozwalająca na rynkowa wycenę widma, a dodatkowo (...) wydaje się, że tryb przetargu, który winien być stosowany przy zróżnicowanej sytuacji konkurencyjnej na rynku jest trudny do obrony. Jednocześnie sprawnie przeprowadzona aukcja, po wszystkich ostatnich zmianach w Prawie telekomunikacyjnym, wcale nie powinna być istotnie dłuższa niż postępowanie przetargowe – piszą autorzy raportu.

Trudno nie zauważyć, że ich opinia koliduje z tym, co – nieoficjalnie – wiadomo o planach Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (choć formalnie żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ani nawet zasygnalizowane). Co planuje, Prezes UKE rynek pozna, kiedy rozpocznie się formalna konsultacja procedury selekcyjnej częstotliwości z pasma 3,6-3,8 GHz lub 3,4-3,8 GHz – bo te dwa warianty rozdziału pasma są obecnie rozważane przez UKE.

Tymczasem autorzy raportu „Wdrożenie sieci 5G w Polsce” postulują, aby w pierwszym etapie przydzielić 4 x 50 MHz pasma, podczas gdy UKE ponoć myśli raczej o przydziale od razu 4 x 80 MHz. Zdefiniowanie czterech, w pełni ekwiwalentnych, bloków radiowych będzie trudne w obu przypadkach, ale w scenariuszu 4 x 80 MHz trudniejsze – z powodu znacznie wyższego stopnia rozproszenie tego pasma pomiędzy aktualnych dysponentów oraz dłuższych terminów obowiązywania rezerwacji.

W przypadku przydziału 4 x 50 MHz (a więc tylko zakresu 3,6-3,8 GHz) obowiązujące obecnie rezerwacje są krótsze, a ich aktualni dysponenci w większym stopniu będą beneficjentami przyszłej aranżacji pasma, a więc mniej skłonni do kwestionowania nowego rozdziału.

Nawet w tym wariancie selekcji pozostaje jednak problem praw nabytych aktualnych użytkowników całego zakresu 3,4-3,8 GHz, którzy stoją wobec prawdopodobieństwa (graniczącego z pewnością) nie przedłużenia swoich rezerwacji na kolejny okres lub nawet cofnięcia obowiązujących przydziałów.

Wedle autorów raportu „Wdrożenie sieci 5G w Polsce” już to pierwsze grozi sporami sądowymi, a więc niepewnością dysponowania pasmem przez nowych użytkowników, a to drugie jest prawnie niemożliwe.