Les Echos: prezydent Macron broni 5G przez lewicowym „modelem Amiszy”

Prezydent Emmanuel Macron powiedział, że Francja wdroży 5G pomimo kontrowersji związanych z rozwojem tej technologii, które zasygnalizowali przywódcy francuskich Zielonych - informuje serwis internetowy tygodnika „Politico”.

- Zamierzamy wyjaśnić, debatować, położyć kres wszystkim fałszywym mitom, ale tak, Francja wdroży 5G - powiedział prezydent Macron, przemawiając do około setki przedstawicieli firm technologicznych podczas odbywającego się w Pałacu Elizejskim rozpoczęcia France Digitale Day.

- Słyszę wiele głosów, które tłumaczą nam, że powinniśmy zająć się złożonością współczesnych problemów wracając do lampy naftowej! Nie wierzę, że model jest w stanie sprostać wyzwaniom współczesnej ekologii - mówił, według dziennika „Les Echos”, francuski prezydent nawiązując do chrześcijańskiego wspólnoty protestanckiej znanej z nieufności do nowych technologii i dodał, że „Francja to kraj Oświecenia, to kraj innowacji”.

Według mediów, wypowiedź prezydenta Macron była reakcją na opublikowany w sobotnim wydaniu „Le Journal du Dimanche” tekst blisko 70 francuskich polityków, w którym apelowano o ogłoszenie moratorium na wdrożenie 5G we Francji.

W podpisanym przez 38 burmistrzów, w tym 11 dużych francuskich miast takich jak Bordeaux, Lyon, Marsylii i Strasburg, a także parlamentarzystów i europarlamentarzystów z partii Zielonych i ugrupowań lewicowych tekście autorzy argumentują, że decyzja o przydzieleniu częstotliwości 5G operatorom komórkowym nie była poprzedzona konsultacjami społecznymi, a także badaniami dotyczącymi wpływu nowej technologii na klimat i środowisko. 

Autorzy tekstu, który skłonił prezydenta Macron do ironicznej wypowiedzi proponują, by rząd wprowadził moratorium na rozmieszczanie sprzętu 5G trwające przynajmniej do lata 2021 r. - W trakcie tego moratorium prosimy o przeprowadzenie zdecentralizowanej demokratycznej debaty na temat 5G i zastosowań technologii cyfrowy - napisano w tekście umieszczonym w „Le Journal du Dimanche”.

Nawiązanie na Amiszy oburzyło część francuskich polityków, a także niektóre organizacje pozarządowe, czemu wyraz dali na Twitterze. - Zabawnie jest być obrażanym jako sekciarz przez Prezydenta, który myśli, że jest prorokiem i który pokornie dał swoje inicjały swojemu ruchowi politycznemu - napisała na Twitterze Karima Delli, eurodeputowana Zielonych.

- Prezydent zachowuje się jak mały Napoleon, blokuje debatę - powiedziała serwisowi Euractiv eurodeputowana z ramienia Zielonych Michèle Rivasi.