List otwarty pracowników CERT Polska w sprawie zwolnionego szefa

Pracownicy CERT Polska  będącego częścią NASK – Państwowego Instytutu Badawczego wystosowali list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego, oraz ministra Janusza Cieszyńskiego, pełnomocnika rządu do spraw cyberbezpieczeństwa w sprawie zwolnienie ich dotychczasowego szefa Przemysława Jaroszewskiego.

Podkreślają, że z dużym zaniepokojeniem i konsternacją przyjęli tę  decyzję.

– Według informacji przekazanych nam 4 listopada przez Pana Ministra Cieszyńskiego Przemysław Jaroszewski rozwiązał umowę o pracę za porozumieniem stron w następstwie rozmowy z Panem Ministrem. Ponieważ nie przedstawiono nam żadnych informacji odnośnie do treści rozmowy pomiędzy Ministrem Cieszyńskim a Przemysławem Jaroszewskim, swoją wiedzę w tym zakresie opieramy na doniesieniach medialnych. Według nich bezpośrednim powodem, dla którego zmuszono Przemysława Jaroszewskiego do rozwiązania umowy o pracę z NASK i odejścia ze stanowiska kierownika CERT Polska, była aktywność na prywatnym profilu portalu społecznościowego Facebook związana z jego poglądami politycznymi – piszą.

Dodają, że jeżeli doniesienia medialne są prawdziwe, zmuszeni są stanowczo zaprotestować wobec takiej sytuacji. Prywatne poglądy polityczne nie powinny i nie mogą być bowiem  powodem wywierania nacisków na pracowników i zmuszania ich do odejścia z pracy.

– Jako pracownicy CERT Polska wyrażamy pełne zaufanie do Przemysława Jaroszewskiego. Pracując w tym zespole ponad 20 lat i będąc jego kierownikiem przez ostatnie 5 lat, miał kluczowy wkład w jego rozwój oraz budowę krajowego systemu cyberbezpieczeństwa i naszej roli w nim jako CSIRT NASK. W naszej ocenie obecna sytuacja zagraża utrzymaniu wysokiej skuteczności wykonywanej przez CERT Polska pracy, a w konsekwencji prowadzi do obniżenia poziomu cyberbezpieczeństwa naszego kraju –czytamy w liście otwartym. 

Przypominają, ze  NASK jest instytucją nadzorowaną przez Ministra Cyfryzacji, a pozycja kierownika CERT Polska nigdy nie była stanowiskiem politycznym. Zastrzegają jednak, że nie znając prawdziwych przyczyn rozwiązania umowy z Przemysławem Jaroszewskim, nie są  w stanie dokonać rzetelnej oceny sytuacji.