REKLAMA

Lokalni ISP nawołują do zwarcia szyków

Zjazd w Bukowinie Tatrzańskiej był też okazją do zaprezentowania się dla nowego zarządu KIKE.  Bogdan Kozicki i Adam Wołk-Jankowski, nowo wybrani członkowie zarządu, podkreślali, że będą zachęcać jak największą liczbą operatorów do przystąpienia do Izby.

Bogdan Kozicki (z lewej) i Adam Wolk-Jankowski z zarządu KIKE zachęcali operatorów do przystąpienia do izby.
(Żr. TELKO.in)

We wrześniu na Walnym zgromadzeniu członków KIKE została przegłosowania zmian składki członkowskiej. Obecnie wynosi ona 400 zł, przy czym nie zmieniła się ona w przypadku najmniejszych przedsiębiorców osiągających przychody niższe niż 500 tys. zł rocznie. W takim przypadku wynosi ona 100 zł miesięcznie. 

– Obecnie do KIKE należy około 200 firm, co stanowi tylko około 10 proc. aktywnie działających w Polsce operatorów. A powinno być ich zdecydowanie więcej, co nas bardzo uwiarygodni jako głos całego środowiska. Za swoją misję traktuje zmianę tego stanu rzeczy i będą robiło wszystko był liczba członków naszej Izby się zwiększyła –  deklarował Adam Wołk-Jankowski. 

Dziś wielu przedsiębiorców telekomunikacyjnych rozważa, czy nie wyjść z biznesu telekomunikacyjnego i nie sprzedać swojej firmy. Chcemy by takie informacje do nas docierały. Być może wtedy uda się rozwiązać jakiś problem i wspomóc takiego operatora w podjęciu decyzji. Zależy nam, by lokalni operatorzy nie znikali z rynku i jako nowy zarząd chcemy ich wspierać – mówił Bogdan Kozicki.  

Przedstawiciele władz Izby przypomnieli, że jednym z największych tegorocznych sukcesów KIKE było to, że Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał decyzję zmuszającą firmy energetyczne do zredukowania stawek za udostępnienie słupów i uproszczenie warunków technicznych ich wynajmu. 

Problem w tym, że – na co zwróciła uwagę Kinga Pawłowska-Nojszewska, radca prawny współpracująca z KIKE –  choć stawki energetycy z reguły obniżają , to nie respektują decyzji UKE w zakresie warunków technicznych i nadal ciągle narzucają ISP nadmierne wymagania w tym zakresie. 

– Prezes UKE nie pali się, by w tej sprawie wchodzić w spór z firmami energetycznymi. KIKE nie będzie się jednak temu przyglądać. Potrzebne nam są jednak dowody ze strony operatorów ISP, że firmy energetyczne naruszają warunki decyzji. Będziemy je UKE przedstawiać, a gdy nie zareaguje, być może będziemy musieli wejść w spór zrobiony z regulatorem  –  mówiła Kinga Pawłowska-Nojszewska.

Jako jedno ze swych zadań na najbliższe lata KIKE postrzega zadbanie o to, by duzi operatorzy sieci hurtowych budowanych z POPC, tacy jak Nexera, Fiberhost czy Tauron, nie dyskryminowali małych operatorów. Jak tłumaczył Krzysztof Czaja z Fundacji Nasza Wizja chodzi m.in. o to, by lokalnym ISP było łatwiej korzystać z tej oferty na jasnych zasadach i by hurtownicy udostępniali dokument, co należy zrobić by móc skorzystać z oferty, po wypełnieniu którego można było szybko uzyskać dostęp do takich  sieci i sprzedawać usługi klientom.