Małe i średnie kablówki nie dadzą zmieść się z rynku

Czy małe i średnie sieci kablowe skazane są na przegraną w konkurencji z dużymi operatorami oferującymi usługi światłowodowe? Prezes Związku Telewizji Kablowych w Polsce Izba Gospodarcza wierzy, że nie, bo mają one swoje atuty i przede wszystkim klientów, którzy od wielu lat są zadowoleni z ich usług. Nadchodzące zmiany prawne mogą być jednak dla wielu kablówek poważnym wyzwaniem. I o tym małe i średnie kablówki będą m.in. rozmawiać na  konferencji w Toruniu pod koniec września.

Paweł Wołoch (w środku) w gronie prezesów innych izb gospodarczych reprezentujących branżę telekomunikacyjną na konferencji KIKE, gdzie dyskutowano m.in. o ich współpracy. Od lewej stoją: Jacek Silski (PIRC), Krzysztof Kacprowicz (Mediakom), Karol Skupień (KIKE), Paweł Wołoch (ZTK IG), Bogdan Łaga (PIKE), Stefan Kamiński (KIGEIT) i Andrzej Dulka (PIIT).
 (źr. KIKE)

Nie czujemy się młodszym bratem PIKE, bardziej znanej organizacji reprezentującej sieci kablowe w Polsce – zapewnia Paweł Wołoch, prezes Związku Telewizji Kablowych w Polsce Izba Gospodarcza (ZTK IG), który reprezentuje mniejsze kablówki w Polsce. Obecnie izba ma 74 członków, ale  jak podkreśla jej prezes  istnieje od 1998 r., a więc podobnie długo jak PIKE. Wiele problemów, z którymi zmagają się obie izby jest tożsamych, ale wiele też specyficznych dla operatorów zrzeszonych w ZTK IG, bo PIKE z natury rzeczy bardziej ciąży ku dbaniu o interesy największych graczy, jak Vectra, Toya czy Inea.  

Wśród członków mamy m.in. 17 spółdzielni mieszkaniowych świadczących usługi telekomunikacyjne. W ogóle zaś najwięcej członków naszego związku jest z Dolnego Śląska  informuje Paweł Wołoch. 

Nie ukrywa on, że obecnie małe i średnie sieci kablowe w Polsce stoją przed wieloma wyzwaniami. Już od dość dawna głównym źródłem ich przychodów nie są usługi telewizyjne, a świadczenie usług dostępu do internetu. Problem w tym, że muszą się zmagać z konkurencją dostawców światłowodowych i to nie tylko tych dużych, ale coraz częściej średnich i małych. 

Z ostatniego raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej o rynku telekomunikacyjnym wynika, że łącza telewizji kablowej (TVK) w 2023 r. stanowiły prawie 30 proc wszystkich łączy wykorzystywanych do świadczenia usług internetu stacjonarnego. Trend jest jednak taki, że ten udział systematycznie spada, bo dwa lata temu było to 34 proc. Czy więc, aby przetrwać TVK nie będą zmuszone zmodernizować swych sieci do światłowodów? Paweł Wołoch uważa, że niekoniecznie jest taka potrzeba. 

Sieci kablowe z naszej izby działają racjonalnie. Nie zawsze widzą potrzebę ponoszenia dużych kosztów zmiany instalacji, gdy ta istniejąca się sprawdza i zapewnia bardzo dobre parametry usługi  mówi Paweł Wołoch.

Jednak problemem, który dostrzega prezes ZTK IG jest to, że małe i średnie sieci kablowe praktycznie nie sięgały po środki unijne z takich programów, jak POPC, KPO czy FERC. A wielu ich konkurentów skorzystało z tej możliwości i poszło do przodu. Pojawili się też operatorzy hurtowi, tacy jak Światłowód Inwestycje, którzy podejmują budowę infrastruktury na obszarach, gdzie działają małe i średnie kablówki (dublując ich sieci), a to skutkuje tym, że na tych samych zasięgach usługi zaczynają oferować ogólnopolscy operatorzy, tacy jak T-Mobile, Plus czy Play. Często z agresywnymi promocjami. 

Innym wyzwaniem z jakim będą musieli się zmierzyć członkowie ZTK IG (i nie tylko oni) jest konieczność wdrożenia przepisów Prawa Komunikacji Elektronicznej, które zastąpi Prawo telekomunikacyjne, a za kilka miesięcy nowelizowanej ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa. 

To oczywiście w sposób naturalny powoduje wzrost  kosztów działalności operatorów. Cały czas zwiększa się zakres obowiązków raportowych i ktoś to musi robić. Wymaga to albo zatrudnienia nowej osoby albo delegowania nowych obowiązków i tak już obciążonym pracownikom  mówi Paweł Wołoch. 

Izba jest m.in. po to, by pomóc małym i średnim kablówkom w dostosowaniu się do nowego prawa. Temu tematowi będzie też  poświęcona duża część konferencji, jaką ZTK IG organizuje w dniach 24-27 września w Toruniu. 

– Chociaż sama ustawa PKE wejdzie w życie 10 listopada 2024 roku i trzeba będzie mieć dostosowane do nowych wymogów umowy z abonentami, gdzie dodatkowym obligiem jest przekazywanie im krótkiego podsumowanie warunków umowy, to my chcemy, aby nasi członkowie takie projekty umów świadczenia usług (według nowych zasad) mieli gotowe pod koniec września  mówi Paweł Wołoch.

Stałym problemem sieci kablowych są relacje z nadawcami i organizacjami zbiorowego zarządzania (OZZ). Kwestie ustalania wynagrodzeń za korzystanie z utworów na różnych polach eksploatacji przez lata były obszarem sporów sądowych. Prawo autorskie nigdy nie rozwiązywało tych zagadnień w sposób doskonały a ostatnia nowelizacja jeszcze pogorszyła pozycję operatorów względem OZZ. Grozi im bowiem, że będą zmuszeni do podwójnego płacenia za reemisję, w sprawie czego alarmowały izby reprezentujące przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Na razie jeszcze nie wiadomo do końca, jak realizacja tych przepisów będzie wyglądała w praktyce. Temat ten będzie też poruszany w Toruniu podczas konferencji ZTK IG.  

–  Problemów, które w najbliższych miesiącach będą musiały rozwiązać małe i średnie sieci kablowe nie brakuje. W Toruniu będziemy starali się wyjaśnić pojawiające się pytania związane z nowym prawem, rozmawiać o wyzwaniach technologicznych, cyberbezpieczeństwie. Będzie można o to pytać przedstawicieli administracji i dzielić się wątpliwościami i doświadczeniami. Na pewno będzie bardzo ciekawie – jest przekonany Paweł Wołoch. 

TELKO.in jest partnerem medialnym konferencji Związku Telewizji i Kablowych w Polsce Izba Gospodarcza w Toruniu.