Jako Ministerstwo Cyfryzacji chcemy być waszym przyjacielem, a łączyć powinna nas wspólna troska o dobrą cyfryzację kraju. Nie będzie bezpiecznego państwa, jeśli decydenci nie będą potrafić umiejętnie zarządzać infrastrukturą telekomunikacyjną. Światłowód to baza, na której można opierać rozwój e-usług, cyfrowej edukacji, e-zdrowia itd. – z takim przesłaniem zwrócił się do operatorów Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister gospodarki na Ogólnopolskiej Konferencji Operatorów Komunikacji Elektronicznej organizowanej przez PIKE i iNET Group.

– Światłowód to układ nerwowy państwa. Dzięki niemu możliwe jest funkcjonowanie instytucji, reagowanie w kryzysie i rozwój gospodarki. Dlatego telekomunikacja została umieszczona na pierwszym miejscu w Strategii Cyfryzacji Polski – mówił.
Jak podkreślił, trudno sobie wyobrazić budowanie suwerenności technologicznej państwa bez współudziału operatorów.
– Bez kontroli nad własną infrastrukturą telekomunikacyjną nie ma mowy o bezpiecznym państwie. Telekomunikacja to fundament jego funkcjonowania – obejmuje przetwarzanie danych, łączność radiową i stacjonarną. Dlatego ta infrastruktura powinna pozostawać w rękach państwa i krajowych przedsiębiorców – podkreślał minister.
I jak stwierdził, sieć musi pozostać w polskich rękach – państwa i rodzimych przedsiębiorców, a instytucje publiczne mają obowiązek wspierać polskich operatorów – nie tylko słowem, ale i konkretnymi decyzjami.
Zauważył, że dzięki zaangażowaniu operatorów coraz większa liczba gospodarstw domowych w Polsce jest już zasięgu szerokopasmowego internetu i na koniec 2024 r. ponad 83 proc. domostw miało możliwości korzystania z łącza co najmniej 100 Mb/s, ale państwo chce poprawy tego wskaźnika do 100 proc. Dlatego też, jak zapewniał, kolejne środki publiczne będą kierowane na rynek telekomunikacyjny.
Kolejna pula środków ma trafić do operatorów z 4. konkurs KPO. Obecna na konferencji Marzena Sawicka, dyrektorka Departamentu Telekomunikacji w Ministerstwie Cyfryzacji oceniła, że był on sukcesem, co potwierdza, że radykalna zmiana warunków naboru była słuszna. Przyznała jednak, że luka inwestycyjna jest problemem na rynku.
– Nie jesteśmy jednak przekonani, że najlepszą receptą na tę bolączkę jest konsolidacja na rynku telekomunikacyjnym – podkreśliła.