„Od niedzieli identyfikowana jest aktywność dezinformacyjna prowadzona w rosyjskiej i polskiej infosferze. Ma ona przekierować odpowiedzialność za sabotaż polskich linii kolejowych na stronę ukraińską oraz dyskredytować działania podejmowane przez polskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo”, przestrzega Ministerstwo Cyfryzacji w komunikacie.
Ministerstwo podkreśla, że polskie służby monitorują przestrzeń informacyjną i pozostają w bieżącym kontakcie z platformami społecznościowymi, a nieprawdziwe narracje są identyfikowane i blokowane.
W komunikacie MC pojawiają się również konkretne zalecenia:
- zachowanie najwyższej ostrożności wobec materiałów – zwłaszcza z mediów społecznościowych;
- weryfikacja źródeł informacji i powstrzymanie się przed udostępnianiem niesprawdzonych treści;
- nieuleganie emocjom, szczególnie gdy materiały zawierają zdjęcia lub wideo, które mogą być zmanipulowane lub pochodzić z innych sytuacji niż sugerowana;
- w przypadku napotkania treści dezinformacyjnych — zgłaszanie ich na stronie: [https://www.zglos-dezinformacje.nask.pl](https://www.zglos-dezinformacje.nask.pl).
Komunikat MC wskazuje, że w rosyjskich mediach oraz kanałach na platformie Telegram narracja dezinformacyjna skupia się m.in. na przedstawianiu Polski jako kraju prowokującego incydenty w celu oskarżenia Rosji lub uzasadnienia wsparcia militarnego dla Ukrainy.
Od czasu potwierdzenia aktu sabotażu retoryka uległa znacznemu zaostrzeniu, pojawiają się już sformułowania o „ukraińskim zamachu terrorystycznym na Polskę”. Aktywność prorosyjskich kont wskazuje na próbę koordynacji działań, obejmujące jednocześnie platformę X i platformę Telegram lub przynajmniej włączenie się i dalszą eskalację emocji wobec Ukrainy w dyskusji.
Dla branży telekomunikacyjnej, operatorów i platform cyfrowych kluczowe jest zwiększenie czujności wobec przepływu informacji oraz współpraca z organami państwowymi w zabezpieczaniu środowiska informacyjnego przed manipulacją.
