REKLAMA

Money.pl: ViaToll niedługo ma trafić do lamusa

ViaToll zaczął pobierać opłaty na drogach w 2011 r. W listopadzie rząd poinformował, że niebawem system poboru opłat opracowany przez Kapscha zastąpi nowe, autorskie rozwiązanie. Propozycja budziła kontrowersje. Niektórzy argumentowali, że ViaToll wciąż działa całkiem nieźle, inni - że budowa nowego systemu będzie bardzo kosztowna.

Generalna Inspekcja Transportu Drogowego zdradza Money.pl, jak ma wyglądać nowy system i dlaczego jego budowa opłaci się i państwu, i kierowcom. GITD przypomina, że system ma się opierać na rozwiązaniach satelitarnych. - A to pozwoli kierowcy płacić za tyle kilometrów, ile naprawdę przejechał, a nie za odległość od bramki do bramki - argumentuje Inspekcja.

To, według GITD, ma spowodować, że kierowcy de facto mniej będą płacili za przejazdy. Ale zyskać może też państwo - w końcu utrzymywanie bramek i całej infrastruktury ViaToll sporo kosztuje.

Koszt obsługi i utrzymania elektronicznego systemu poboru opłat to kwota ok. 222 mln zł netto rocznie, koszt ten będzie praktycznie taki sam, jak dotychczas - mówi Karolina Wieczorek, rzeczniczka GITD.

Według założeń nowy system powinien powstać w ciągu maksymalnie 27 miesięcy. Karolina Wieczorek dodaje, że czas już wysłać ViaToll na emeryturę. - Każdy system teleinformatyczny stosunkowo szybko staje się przestarzały - mówi Karolina Wieczorek.

Tym razem państwo liczy, że w projekt powstania systemu poboru opłat zaangażują się polskie firmy.

Więcej w: ViaToll niedługo ma trafić do lamusa. Następca pomoże omijać korki