Netia widzi zagrożenia w pomyśle resortu cyfryzacji

Zarząd Netii podkreśla, że spółka coraz lepiej radzi sobie na rynku deweloperskim wyposażając nowo powstające budynki w sieć światłowodową. Operator oferuje tam klientom możliwość bezpłatnego testowania usługi przez trzy miesiące.

W ubiegłym roku liczba gospodarstw domowych objętych tego typu inwestycjami przez Netię wynosiła 36 tys. W tym roku po trzech kwartałach jest już ona znacznie wyższa i sięga 51 tys.

Jak więc operator zapatruje się na plany resortu cyfryzacji, który w ramach prowadzonych projektów legislacyjnych chce wprowadzić zapis, że telekomunikacyjne instalacje budynkowe stanowią nierozdzielną część nieruchomości i należą bezpośrednio do jej dysponentów (np. Wspólnot Mieszkaniowych), co tym samym umożliwiłoby wykorzystanie jej każdemu chętnemu dostawcy usług końcowych.

Dziś deweloperzy często porozumiewają się z operatorami, którzy inwestują w takie instalacje. W efekcie więc stanowią one własność telekomów, a inni chętni do świadczenia usług telekomunikacyjnych w tych budynkach muszą właśnie z nimi zawierać umowy na wykorzystanie tej infrastruktury.

– Na pewno pomysł Ministerstwa Cyfryzacji nie ucieszy klientów kupujących mieszkania deweloperskie, bo ceny ich mogą wzrosnąć – uważa Andrzej Abramczuk, prezes i dyrektor generalny Netii. Jego zdaniem problemem może być też to, że znacznie się obniży jakość tych instalacji, bo deweloper zmuszony pokryć samodzielnie te koszty zrobi to w najtańszy sposób, z najtańszych materiałów, najtańszym wykonawcą.

Generalnie zarząd Netii uważa, że nie warto zmieniać czegoś, co dobrze dziś funkcjonuje i się sprawdza. –  Nigdy nie jest tak, że w nowo powstających budynkach jesteśmy jednym operatorem świadczącym usługi telekomunikacyjne mieszkańcom, którzy się tam sprowadzają. Zazwyczaj obok nas swe instalacje ma 3-4 operatorów – mówi Andrzej Abramczuk.