Jeżeli rozpoczęliście sprzedaż door-to-door i sprzedawca działający na zlecenie Nexery stwierdzi zainteresowanie po stronie klienta, to któremu z partnerów przekaże kontakt?
Klient zadecyduje komu przekazać i my temu operatorowi taki lead przekazujemy. Z naszej strony klient dostanie informację o wszystkich możliwościach dostępnych w jego lokalizacji.
Na każdym etapie – od leadu przez sprzedaż do dostarczania usługi, to mieszkaniec decyduje z usługi jakiego detalisty korzysta. My jesteśmy tutaj absolutnie transparentni.
Czy Orange nadal dominuje w sieci Nexery, jako sprzedawca detaliczny?
Orange rozpoczął z nami współpracę jako pierwszy i z tego tytułu przez pewien czas dominował w sprzedaży. Teraz jednak jest to już zbalansowane pomiędzy różnymi naszymi partnerami.
Nie macie poczucia nadmiernego uzależnienia od któregokolwiek z nich? Ryzyko biznesowe jest na uzasadnionym poziomie?
Mamy dziś bardzo zdrowy i zbalansowany portfel usług odpowiadający siłom rynkowym naszych partnerów. Nie widzimy tu ryzyk.
Nie waham się powiedzieć, że nasze relacje z klientami operatorami są doskonałe. W całej mojej karierze nie miałem jeszcze okazji bazować na tak szczerej i otwartej (choć nie zawsze łatwej) komunikacji. Zakładam, że jest to wynik modelu działania Nexery: za nami nie ma żadnego operatora detalicznego, który mógłby wykorzystać informacje jakie przekazują nam detaliczni partnerzy.
Powiedział pan, że w bieżącym roku spółka prowadzi działania jak dotychczas. Co z akwizycjami? Czy planujecie być aktywni w tym roku?
Pozostajemy aktywni jeżeli chodzi o monitorowanie rynku. Pozostajemy też w kontakcie z operatorami zainteresowanymi sprzedażą swoich sieci, przygotowując ewentualne transakcje.
Dlaczego?
W takiej jesteśmy sytuacji strategicznej. W tym roku koncentrujemy się na komercjalizacji aktywów, na poprawie efektywności, w tym na integracji przejętych do tej pory sieci i na pełnym udostępnianiu ich partnerom detalicznym.
Przejęliśmy do tej pory infrastrukturę od 8 operatorów, co dało nam 140 tys. adresów w zasięgu. Około połowa została już zmigrowana na platformę technologiczną Nexery. Dokończenie tej modernizacji, to jedno wyzwań na bieżący rok. Również po to, by zaangażować się w nowe zakupy i ich integrację na pełną skalę.
Sieć Nexery oparta jest na urządzeniach dawnego współudziałowca spółki, czyli Nokii. Planujcie dywersyfikację?
Z punktu widzenia takiej organizacji jak nasza, współpraca z jednym partnerem jest bardzo wygodna i dużo prostsza. Potencjalne korzyści z posiadania dwóch dostawców niweluje komplikacja na poziomie operacyjnym. Im większa sieć, tym korzyści z dywersyfikacji rosną. W pewnej perspektywie Nexera pewnie będzie musiała przemyśleć strategię technologiczną. Z drugiej strony jest na polskim rynku wyjątkowym operatorem, który ma bezpieczną i homogeniczną sieć z urządzeniami od jednego (bezpiecznego) dostawcy. Jest więc odporna na ryzyko związane z ewentualną przymusową wymianą sprzętu telekomunikacyjnego, co może się wydarzyć w związku z wdrożeniem dyrektywy NIS2 i nowelizacją ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa.
Uważacie, że takie ryzyko istnieje odnośnie sieci FTTH?
Na szeroko pojętym rynku, to rzeczywiście może być problem. Historia spowodowała, że Nexery to nie dotyczy, co dzisiaj uważamy za atut i chcemy pozostać w tej komfortowej sytuacji.
Reasumując sytuację Nexery, chciałbym zapytać o wyniki finansowe za ubiegły rok?