Nexerze i Fiberhostowi bardziej niż fundacja potrzebny jest sukces ich klientów

Wydaje się, że Nexerze i Fiberhostowi, firmom z ambicjami, które zawiązały unię hurtowych dostawców internetu światłowodowego, bardziej niż fundacja potrzebny jest sukces detalicznych partnerów, świadczących usługi na ich infrastrukturze. Takich, którzy przekonująco pokazaliby, że robienie biznes na hurtowym dostępie się opłaca. Dziś takich przykładów ze świecą szukać.

 
 

Hurtowy rynek dostępu do sieci światłowodowych w Polsce rozwija się, ale szału nie ma. Potwierdza to ogłoszone wczoraj porozumienie między Nexerą a Fiberhostem – graczami, którzy mają w tym obszarze spore ambicje, ale status quo zapewne nie do końca ich satysfakcjonuje.

Opierając się wyłącznie na oficjalnych komunikatach Nexery, można dojść do wniosku, że działalność firmy, to wyłącznie pasmo sukcesów. Jednak już wypowiedź Jacka Wiśniewskiego, prezesa Nexery, w której mówi, że dla niego ważnym problemem jest, że „do tej pory wszyscy beneficjenci wybudowali w ramach POPC około 1 mln linii FTTH, a na tej sieci jest nie więcej niż 20 proc. aktywnych usług”, może świadczyć, że firma spodziewała się większego zainteresowania ofertą ze strony operatorów sieci ostatniej mili. W trochę lepszej sytuacji jest Fiberhost, który może liczyć, że sprzedażą usług klientom końcowym na budowanej przez niego sieci aktywnie zajmie się przynajmniej Inea.

Z sytuacji nie są też zadowoleni potencjalni partnerzy Nexery i Fiberhostu. UPC, które jakiś czas temu do swej strategii wpisało poszerzanie zasięgu poprzez świadczenie usług na sieciach operatorów hurtowych, głośno mówi, że warunki są w nich niespecjalnie korzystne. Andreas Maierhofer, prezes T-Mobile Polska, też ostatnio jasno stwierdził, że na samej ofercie internetu szerokopasmowego, świadczonego w modelu BSA, zarobić się nie da i sens ma tylko sprzedawanie go w pakiecie. Netia długo przekonywała się do umów z operatorami hurtowymi, kręcąc nosem na oferowane jej warunki. A i dziś, już po zawarciu umów z Nexerą czy Fiberhostem, wdraża światłowodowe usługi BSA nieśpiesznie. Lokalni ISP wskazują zaś, że umowy hurtowe preferują dużych operatorów, a tacy gracze jak Nexera nie chcą się dostosować do lokalnych rynków. Publicznie mówił o tym głośno np. Jerzy Nowicki z zarządu Mediakomu, który ma też lokalną kablówkę w Bartoszycach. Punktował on wady oferty Nexera, na pewno nie przyczyniając jej tym reklamy.

Jeśli zaś operatorzy detaliczni nie odnoszą sukcesu, to jest to też problem hurtowników, takich jak Nexera czy Fiberhost. Nie wiem, czy wszystko można składać na (bardzo niedoskonałe) regulacje, co robią te firmy.

Czy sytuacja może się poprawić?

Prezes T-Mobile Polska stwierdził ostatnio, że jego firma nadal będzie oferować usługi światłowodowe w oparciu o infrastrukturę podmiotów trzecich i nie zamierza budować własnej sieci. To dobra wiadomość dla Nexery i Fiberhostu. Co z UPC, gdy przejmie ją Play? To niewidoma. Operator kablowy może będzie jednak wolał rozbudowę swojej sieci, BSA traktując jako dodatek. Ważnym klientem Nexery i Fiberhostu może być oczywiście Orange, ale to specyficzny podmiot. Nie wiadomo, w jakim zakresie w sprzedaż usług światłowodowych zaangażują się Netia czy Plus z grupy Cyfrowego Polsatu.

Jasne jest, że dla Nexery czy Fiberhostu współpraca ze wszystkimi wymienionymi wyżej ogólnopolskimi  graczami ma kluczowe znacznie. Na jednej z konferencji Paweł Biarda z Nexery zauważył, że są oni znacznie lepiej przygotowani do sprzedaży usług w modelu BSA niż lokalni ISP. Jednak wydaje mi się, że w interesie jego firmy jest by nie mniej aktywnie działali tacy gracze, jak Fiber Media z Lublina, którzy świadcząc usługi na infrastrukturze POPC, mają wojewódzkie, czy ponadpowiatowe ambicje.

Fiber Media – to nowa marka firmy Komtel z miasta Annopol w województwie lubelskim (powiat kraśnickim), która nie mogła liczyć, że sama obejmie siecią całe województwo. W infrastrukturze POPC operator ten dostrzegł szansę, by poszerzyć skalę działania. Trudno przesądzać, czy pomysł okaże się skuteczny, ale wydaje się obiecujący (mimo dość niejasnych wypowiedzi jej właściciela w lokalnych mediach). Są też takie firmy, jak bydgoskie RFC, które zawierają umowy z największymi operatorami hurtowymi i chcą świadczyć usługi na terenie całej Polski. Trudno jednak oceniać, na ile RFC jest efektywne w pozyskiwaniu klientów na Lubelszczyźnie czy Podkarpaciu, bo się żadnymi sukcesami nie chwali.

Trudno też przesądzać, na ile skuteczne okaże się działanie fundacji Open Allies założonej przez Nexerą i Fiberhost, Odnoszę jednak wrażenie, że bardziej by im pomogło, gdyby operatorzy detaliczni udowodnili sami skuteczność współpracy. Dziś, wsłuchując się w wypowiedzi Andreasa Maierhofera z T-Mobile Polska, czy Jerzego Nowickiego z Bart-Satu, trudno o takie wnioski.

Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.

REKLAMA