REKLAMA

Nie będzie interpretacji rozporządzenia aukcyjnego

Urząd Komunikacji Elektronicznej nie planuje udzielenia formalnej odpowiedzi na pytania operatorów co do detali nowej procedury zakończenia aukcji częstotliwości radiowych z zakresu 800 MHz i 2600 MHz. Jak pisaliśmy we wtorek mechanizm wprowadzony rozporządzeniem budzi wątpliwości operatorów, którzy w związku z tym zwrócili się do UKE o wyjaśnienia.

– Nie widzimy podstawy prawnej do udzielenia wykładni w tym obszarze – informuje UKE. Rzeczywiście, z formalnego punktu widzenia sprawa jest trudna. Postępowanie na częstotliwości radiowe przewiduje tryb pytań uczestników i odpowiedzi regulatora, stanowiących poniekąd formalny dokument. Z tym, że pytania mogą dotyczyć dokumentacji aukcyjnej, która nie ulega zmianie. Zmienione zostało rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji, które w żadnym trybie nie podlega interpretacjom UKE.

Wiele pytań, jakie złożyli operatorzy jest bardzo szczegółowych (i w zasadzie chyba nie zostały zadane, by uzyskać odpowiedzi, ale by jeszcze raz wyrazić wątpliwości do koncepcji zakończenia aukcji). Niemniej jest pośród nich i takie, w jaki sposób sporządzony będzie ostateczny ranking ofert po rundzie przetargowej. Jak mówi Prezes UKE Magdalena Gaj, urząd interpretuje zapisy znowelizowanego rozporządzenia tak, że oferty będą składane oddzielnie na każdy blok częstotliwości i dla każdego bloku zostanie przygotowany końcowy ranking. Tak, jak oddzielnie licytowany jest obecnie każdy blok.

Nie uzyskaliśmy od UKE jasnej odpowiedzi, czy liczba rund w 115. dniu zostanie wcześniej ogłoszona, i czy będzie ściśle przestrzegana. Dzisiaj liczba rund podawana jest do wiadomości uczestników poprzedniego dnia i tej praktyki zamierza się trzymać urząd do 114. dnia (i nie poda ich już na początku przyszłego tygodnia). Podawana liczba nie zawsze jest jednak przestrzegana i zdarzają się zmiany.

Przypadkowy zaś układ ofert w ostatniej rundzie 115. dnia przesądzi, którzy uczestnicy będą mogli składać oferty w rundzie przetargowej, na który blok, i czy będą o niego musieli realnie konkurować, czy nie.