REKLAMA

Nowy minister cyfryzacji przedstawił swe zamierzenia

Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa oraz Prawo Komunikacji Elektronicznej zostaną uchwalone w przyszłym roku – obiecuje Krzysztof Gawkowski, wicepremier i nowy minister cyfryzacji. Priorytetem resortu pozostanie też rozwój szerokopasmowego internetu i likwidacja białych plam. 

Krzysztof Gawkowski chce, aby Polacy byli dumni z cyfryzacji
Źr. TELKO.in

Prezydent Andrzej Duda formalnie wczoraj powołał na urząd ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Już następnego dnia nowy szef resortu cyfryzacji na zwołanym briefingu prasowym przedstawił mediom priorytety swego resortu na najbliższe lata.

Z jego słów wynika, że rewolucji w tym obszarze nie będzie, ale raczej kontynuacja i modyfikowanie tego, co nie funkcjonowało dobrze, np. wprowadzenie lepszych standardów przy tworzeniu prawa i w większym zakresie uwzględnianie głosów organizacji pozarządowych.

Podkreślił, że obszar cyfryzacji przez lata był tym, którym mogliśmy się chwalić w Europie, do czego przyczynili się wszyscy wcześniejsi szefowie tego resortu począwszy od Michała Boniego.

– Prace, które teraz będziemy prowadzić, to swego rodzaju przejęcie pałeczki w  sztafecie – stwierdził Krzysztof Gawkowski. Dlatego też np. dalej będzie rozwijana aplikacja mObywatel.

Zapowiedział, że jednym z pierwszych zadań będzie przygotowanie strategii rozwoju cyfrowego państwa. Nie ukrywa, że w dużej mierze będzie się ona opierać na założeniach sformułowanych w dokumencie „Cyfrowe państwo – strategia dla Polski”, który Lewica zaprezentowała podczas kampanii wyborczej. Jego współautorem obok Krzysztofa Gawkowskiego, jest Dariusz Standerski, który będzie jednym z wiceministrów cyfryzacji. Pozostałych nazwisk swych zastępców w resorcie, minister nie chciał jeszcze zdradzać.

Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że jednym z jego celów jest sprawienie, by Polska znacznie poprawiła swą pozycję w europejskim rankingu DESI (Indeks Gospodarki Cyfrowej i Społeczeństwa Cyfrowego). Bowiem mimo postępów w cyfryzacji nasz kraj ciągle znajduje się na dole w tej klasyfikacji (w 2022 r. Polska była na 24. miejscu na 27 krajów).

To też jest spójne z dokumentem „Cyfrowe państwo – strategia dla Polski”, gdzie autorzy stawiają tezę, że możliwy jest awans do pierwszej piętnastki rankingu DESI, jeśli państwo będzie spełniać takie podstawowe funkcje, jak: bezpieczne i przyjazne otoczenie regulacyjne; wspieranie kluczowych branż; rozwijanie kompetencji cyfrowych; przeciwdziałanie negatywnym skutkom społecznym cyfryzacji.

Jednym z priorytetów Ministerstwa Cyfryzacji zostanie też wspieranie rozwoju szerokopasmowego internetu, bo – jak podkreśla nowy szef resortu – dostęp do sieci powinien być standardem, a białe plamy na mapie Polski muszą zniknąć. 

– Światłowód powinien być dostępny dla wszystkich polskich obywateli i Ministerstwo Cyfryzacji będzie robiło wszystko, aby nie było białych plam – zapowiada minister. Programy dofinansowania budowy sieci z KPO i FERC mają być kontynuowane, ale Krzysztof Gawkowski nie wyklucza, że zostaną trochę zmodyfikowane, by były bardziej efektywne.

Krzysztof Gawkowski zapowiada też, że Ministerstwo Cyfryzacji podejmie ścisłą współpracę międzyresortową (z innymi ministerstwami) w obszarze cyfryzacji i ma ambicję pełnić rolę koordynatora. Dotyczy to także kwestii związanych z cyberbezpieczeństwem, choć na razie jeszcze formalnie Krzysztof Gawkowski nie jest pełnomocnikiem rządu ds. cyberbezpieczeństwa.

Minister zapowiedział, że w 2024 roku zakończy prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy o Krajowym Systemem Cyberbezpieczeństwa oraz ustawą Prawo Komunikacji Elektronicznej. Unikał jednak jednoznacznych deklaracji w sprawie wprowadzenia w KSC zapisów dotyczących dostawców wysokiego ryzyka.

– Krajowa infrastruktura krytyczna, szczególnie w obszarze cyberbezpieczeństwa musi dawać obywatelom poczucie bezpieczeństwa. To nie może być tak, że mamy  system, który pozwala na inwigilację przez inne państwa i służby, bo zagrożenia hybrydowe, szczególnie ze Wschodu są coraz większe – mówił Krzysztof Gawkowski.

W kwestii PKE zapewniał natomiast, że nie będzie wrzutek takich jak „lex pilot”.

– Wykreślimy zapisy ograniczające wolności obywatelskie, tj. takie, które sprawiają, że w obszarze telekomunikacji obywatel mógłby czuć się się nieswojo. Nie godzę się na to, aby cyfryzacja była wykorzystywane w celach politycznych – podkreślił minister.

Obiecywał też, że resort cyfryzacji będzie wolny od lobbingu i nie będzie ulegał presji, np. ze strony big techów. Oczywiście, będę miały one prawo przedstawiać swoje stanowisko, ale będą musiały na to poczekać grzecznie w kolejce, zanim swoje glosy w sprawie przedstawią obywatele czy mniejsze podmioty.

Pytany o program „Laptopy dla ucznia" zapowiedział jego kontynuację, bo rząd nie chce prowadzić polityki odbierania, tego co zostało już dane. Jednak ministerstwo będzie chciało przyjrzeć się, jak powinny być wyłaniane firmy, które dostarczają sprzęt.

– Jestem za tym, żebyśmy kontynuowali takie programy – zadeklarował minister.

Pod kierownictwem nowego ministra, resort cyfryzacji ma się stać też bardziej transparentny. Dlatego też Krzysztof Gawkowski zobowiązał się, że co roku będzie składał sprawozdania ze swojej i resortu działalności oraz przedstawiać plany na najbliższe miesiące. W tym roku ma też ruszyć audyt ministerstwa, bo nowy minister chce wiedzieć, co mu zostawili poprzednicy i na tej podstawie dokonać ewentualnych zmian organizacyjnych.