REKLAMA

Orange waha się czy podwyższyć ceny o inflację. Woli podejście „więcej za więcej"

Orange Polska nie zdecydował jeszcze, czy w związku z klauzulą inflacyjną wprowadzi podwyżki cen usług. Nie odczuwa też znaczącego wpływu inflacji na sprzedaż, a perspektywy przychodów grupy w 2023 roku są zachęcające – mówi w rozmowie z PAP Biznes Julien Ducarroz, prezes Orange Polska. Przyznaje jednak, że operator odczuwa wzrost kosztów wynajmu i pracy. 

– Od połowy 2022 roku wprowadziliśmy klauzule w umowach z klientami, które dają nam możliwość poniesienia cen w oparciu o wskaźnik inflacji. Nie zdecydowaliśmy jeszcze, czy te podwyżki wprowadzimy. Ceny usług i ARPU w Polsce są niskie. Polacy wydają na produkty telekomunikacyjne 2,3 proc. domowego budżetu. Przykładowo w Rumunii, gdzie gospodarka jest mniejsza, to 3,3 proc. – mówi prezes Orange Polska. Dodaje przy tym, że jeśli chodzi o podnoszenie cen usług, Orange Polska bierze też pod uwagę sytuację na rynku i ruchy konkurentów.

Zauważa on, że po pandemii zapotrzebowanie klientów indywidualnych na internet wzrosło, ze względu m.in. na upowszechnienie się pracy hybrydowej. W efekcie w piramidzie potrzeb klientów rola usług telekomunikacyjnych wzrosła.

– Dlatego w obecnej sytuacji mamy mniejsze obawy o przyszłość niż inne branże – mówi Julien Ducarroz.

Operator zamierza kontynuować podejście rynkowe „więcej za więcej", które oznacza, że klienci płacą wyższą cenę, ale otrzymują za nią lepsze usługi, bo się ono sprawdza. 

Ducarroz poinformował, że w bieżącym roku grupa odczuwa wzrost kosztów wynajmu i pracy, ale koszty energii pozostaną stabilne.

– W związku z wysoką inflacją rosną ceny wynajmu biur, salonów sprzedaży, ale też ziemi pod wieże telekomunikacyjne. Odczuwamy też wzrost kosztów pracy wynikający m.in. ze wzrostu płacy minimalnej. W ramach porozumienia ze związkami zawodowymi płace w Orange Polska wzrosną w tym roku o około 5 proc. – zapowiada.

W 2022 roku koszty energii, zgodnie z  przewidywaniami operatora, wzrosły o ok. 200 mln zł. W 2023 roku 75 proc. cen energii Orange ma zabezpieczonych dzięki długoterminowym umowom PPA. Co oznacza, że patrząc rok 2023 do 2022 roku, koszty energii powinny być na stabilnym poziomie.

Operator chce kontynuować akwizycje w segmencie ISP i ICT.

–  W 2022 roku przejęliśmy kilku niedużych operatorów infrastrukturalnych, oferujących usługi światłowodowe. Zarówno sieć, jak i klientów zamierzamy docelowo włączyć do Orange. Spodziewamy się, że na rynku będzie następowała dalsza konsolidacja operatorów kablowych, którzy w obecnej sytuacji mogą mieć kłopoty z dalszym rozwojem. Chcemy dalej pozostać jednym z liderów konsolidacji. Będziemy także aktywni, jeśli chodzi o branżę ICT, w szczególności jesli chodzi o firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem i transformacją cyfrową. Chcemy zwiększać naszą pozycję w tym segmencie, także nieorganicznie – zapowiedział prezes.

Orange kupił w ubiegłym roku m.in. Interkam - światłowodowego operatora w Sochaczewie oraz Interkar i Telewizja Światłowodowa Kaszebe. Łączna ceny nabycia wyniosła 43 mln zł złotych, część w kwocie 38 mln zł została zapłacona w momencie zawarcia umów. Pozostała część, obecnie szacowana na 5 mln zł złotych, stanowi wynagrodzenie warunkowe, które zostanie rozliczone do 30 kwietnia 2025 r.

Orange Polska prowadzi też, ale bez pośpiechu, rozmowy odnośnie infrastruktury wieżowej.

–  Otoczenie makroekonomiczne nie sprzyja tego typu transakcjom, a sytuacja finansowa Orange Polska jest dobra i nie zmusza nas do takiego ruchu. Rynek infrastruktury wieżowej nie „błyszczy", jak jeszcze rok temu. Pojawiły się nawet plotki dotyczące sprzedaży Cellnexu American Tower i funduszowi private equity Brookfield – powiedział prezes Orange Polska.

Więcej w: Orange nie widzi dużego wpływu inflacji na sprzedaż, perspektywy przychodów w '23 zachęcające