REKLAMA

We współpracy z samorządem Orange zlikwidował komórkową dziurę

Mieszkańcy miejscowości Lubatówka w Beskidzie Niskim położonej w powiecie krośnieńskim na terenie gminy Iwonicz-Zdrój kłopoty z zasięgiem komórkowym mieli od zawsze. Najbliższe nadajniki znajdujące się w Iwoniczu-Zdroju, Iwoniczu czy Zboiskach nie pozwalały na dotarcie ze stabilnym i mocnym sygnałem. Problem udało się rozwiązać dzięki determinacji Urzędu Gminy w Iwoniczu Zdroju i współpracy Orange

W lutym tego roku gmina i operator  podpisali umowę najmu masztu, będącego własnością gminy Iwonicz-Zdrój. Zgodnie z jej zapisami, najemca miał zapewnić sygnał pozwalający mieszkańcom Lubatówki swobodnie korzystać z telefonii komórkowej.

Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange poinformował, że to się niedawno udało. Pokreślił, że stacja powstała trzy razy szybciej niż zazwyczaj.

Dodaje przy tym, że zaproponowana Orange konstrukcja nie należała do najnowocześniejszych (kilkunastometrowy maszt kratowy z odciągami, nie wiemy do czego służył wcześniej) i co do zasady operator nie instaluje takich stacji bazowych. Jednak widząc determinację mieszkańców i chęć współpracy samorządu lokalnego Orange postanowił znaleźć sposób. Dzięki inżynierom z NetWorkS! powstała niestandardowa stacja, na której uruchomiono LTE 800/G900. Anteny powieszono na wysokości 15 m. Dodatkowo operator zapewnił światłowodowy backhaul (radiolinia mogła mieć trudności z bezawaryjnym działaniem).