To najsmutniejsza sprawa, jaką kiedykolwiek prowadziłem – mówi w rozmowie z "Parkietem" mecenas Paweł Rymarz, partner zarządzający w kancelarii Rymarz Zdort Maruta, pełnomocnik Tobiasa Solorza.
Według mecenasa Rymarza spór nie dotyczy bezpośrednio relacji z ojcem, lecz jego otoczenia, które – zdaniem dzieci – izoluje Zygmunta Solorza od kontaktów rodzinnych i wywiera na niego wpływ. Przypomina, że od miesięcy nie doszło do żadnego prywatnego spotkania Zygmunta Solorza z dziećmi bez obecności osób trzecich. Ojciec nie widuje wnuków, a relacje rodzinne są napięte.
Dzieci twierdzą, że otoczenie ojca (m.in. Justyna Kulka) manipuluje nim i podejmuje działania na jego niekorzyść. W tle są działania prawników Zygmunta Solorza, w tym próby odwołania osób z rady fundacji, fabrykowanie zarzutów wobec Piotra Żaka i zakładanie nowych spółek w Polsce dla przejęcia kontroli nad majątkiem.
Próby odwołania Piotra Żaka ze stanowiska prezesa Telewizji Polsat miały miejsce wielokrotnie – m.in. przez Cyfrowy Polsat. Zdaniem Rymarza są to działania motywowane personalnie i politycznie. Fundacja TiVi wspiera Piotra Żaka, nie zgadza się na jego odwołanie bez podstaw i niezależnej oceny.
Dzieci sprzeciwiały się sprzedaży elektrowni ZE PAK do PGE – uznają to za perspektywiczny projekt. Nie planują sprzedaży Polsatu, mimo spekulacji rynkowych. Dzieci i ich pełnomocnicy krytykują też sprzedaż akcji Asseco Poland po zaniżonej cenie i ignorowanie zabezpieczeń sądowych. Zarzuty wobec fundacji i ich przedstawicieli uznawane są za bezpodstawne.
Nie jest intencją dzieci Zygmunta Solorza sprzedaż jakiejkolwiek części grupy – podkreśla mecenas Rymarz. Jeśli dzieci wygrają apelację, przejmą pełną kontrolę nad grupą. Tobias Solorz mógłby wtedy objąć stanowisko prezesa Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu. Mec. Rymarz podkreśla, że najważniejszym warunkiem porozumienia pozostaje dobra wola obu stron.
Więcej w: Prawnik dzieci Zygmunta Solorza o sporze o sukcesję: do ugody wystarczy dobra wola (dostęp płatny)