Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, mówi w rozmowie z Pulsem Biznesu m.in. o daninie dla big techów, nowych e-usługach i przejęciu telekomu przez państwo. Co dalej ze Starlinkami dla Ukrainy? Komu zależy na utrąceniu ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa? Jak szef resortu cyfryzacji pomógł Iceye'owi? Co udało się zrobić przez dwa lata rządów, a co jest priorytetem na drugą połowę kadencji?
Według ministra transformacja cyfrowa w Polsce bardzo dobrze się udaje – i to na wielu poziomach. Podkreśla on, że nasze e-usługi są czymś wyjątkowym na tle Europy bowiem wprowadzono ponad 25 nowych usług do mObywatela.
– To daje poczucie, że mamy skok technologiczny na najwyższym poziomie. Jeżdżę po Europie, ostatnio byłem w Niemczech – widząc, jak tam wygląda rozwój e-usług lub dostęp do internetu szerokopasmowego, mogę powiedzieć: wyprzedziliśmy was – podkreśla.
Minister wyraża przekonanie, że do końca roku nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczestwa (KSC) będzie przyjęta przez parlament, a w styczniu powinna trafić do prezydenta. Uważa to za wielki sukces. Przypomina, że w poprzedniej kadencji było kilkanaście wersji nowelizacji tej ustawy, a nikt nie doprowadził do jej przyjęcia. To dlatego, że poprzednicy bali się wewnętrznych i zewnętrznych nacisków.
– My w ciągu dwóch lat doprowadziliśmy ten trudny proces, w którym jest bardzo wielu interesariuszy, do finału. Ta ustawa jest bardzo ważna i potrzebna – wzmacnia system odporności państwa i daje narzędzia do reagowania w sytuacjach krytycznych – twierdzi. – To nie jest ustawa przeciwko dostawcom chińskim ani z jakiegokolwiek innego kraju. Równie dobrze można powiedzieć, że jest przeciwko dostawcom polskim lub amerykańskim, jeśli dostarczają sprzęt, który ma tzw. backdoory [luka w zabezpieczeniach umożliwiająca nieautoryzowany dostęp - red.] albo inne niebezpieczne elementy. Czy chcemy mieć taki sprzęt? Oczywiście nie. Dopiero gdy zacznie się certyfikacja urządzeń, okaże się, które są potencjalnie niebezpieczne. Dziś z góry bym nie założył, że to przeciw komuś. Poza tym przecież firmy i tak wymieniają zużyty sprzęt. Ustawa daje siedem lat na wymianę, a założenia opublikowaliśmy przed rokiem – dodaje.
Minister cyfryzacji pytany jest też o Starliniki dla Ukrainy – tym roku wartość pomocy dla Ukrainy związanej z użyczeniem starlinków to około 200 mln zł. Czy w przyszłym roku będzie utrzymana na takim samym poziome?
– Tego nie wiem. Wszystko zależy od dalszych rozmów i rozwoju sytuacji. Jest wiele czynników, które należy brać pod uwagę. Polska ma swoje oczekiwania co do współpracy z Ukrainą, m.in. w zakresie naszego udziału w odbudowie. Partnerzy muszą się szanować, a jeśli coś nie idzie dobrze, trzeba mocniej tupnąć nogą. Współpraca między państwami musi się wzajemnie opłacać. Niczego nie wykluczam, decyzji na razie nie ma – wszystkie karty są w grze – odpowiada.
Krzysztof Gawkowski podtrzymuje też przekonanie, że posiadanie przez państwo operatora zwiększałoby bezpieczeństwo w sytuacjach krytycznych, np. w razie wojny.
Więcej w: Krzysztof Gawkowski: mamy cyberbroń, pracujemy nad podatkiem cyfrowym, a w ciągu dwóch lat wprowadzimy e-rejestrację pojazdów (dostęp płatny)