PB: Wojna o światłowodowy spadek po Marku Falencie

Sąd zatwierdził układ Hawe Telekom z wierzycielami. To sukces państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), a porażka znanego inwestora giełdowego Adama K. oraz porozumienia akcjonariuszy Hawe – pisze Puls Biznesu

ARP będąca największym wierzycielem Hawe Telekom (HT), w zamian za swoją wierzytelność wartą ponad 80 mln zł obejmie prawie 100 proc. akcji operatora sieci światłowodowej. Do pozostałych wierzycieli spółki telekomunikacyjnej trafi ponad 51 mln zł w ratach rozłożonych na trzy lata. Takie są główne założenia układu, który został zatwierdzony przez stołeczny sąd upadłościowo-restrukturyzacyjny. Decyzja jest jednak nieprawomocna i z pewnością zostanie zaskarżona.

Skąd przekonanie, że postanowienie sądu zostanie zaskarżone? Przeciwko układowi głosowały podmioty powiązane ze znanymi inwestorami i potentatami rynku nieruchomości z Łodzi, braćmi Adamem i Michałem K., kontrolującymi m.in. giełdowy CFI Holding. I to one, a także obecny zarząd HT, kontrolowany przez porozumienie akcjonariuszy Hawe, zapewne będą skarżyć zatwierdzenie układu.

Gazeta przypomina, że Adam K. stoi pod zarzutem kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która miała dokonać oszustw finansowych na ponad 200 mln zł. Według łódzkich śledczych w latach 2012-21 przejmowała ona kontrolę nad firmami w tarapatach finansowych i nielegalnie wyprowadzała z nich wielomilionowy majątek pod pozorem restrukturyzacji. A jednym z głównych poszkodowanych miała być spółka Hawe.

W jej akcjonariacie podmioty powiązane z braćmi K. pojawiły się w 2015 r. W tym i kolejnym roku prezesem Hawe, ale też Mediatela (spółki córki Hawe) oraz HT (spółki córki Mediatela) został Paweł P., który w łódzkim śledztwie jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie pieniędzy. Jednocześnie, jak również ujawnił  PB, w dwóch innych sprawach ma już status oskarżonego – w jednej o podawanie nieprawdziwych danych w raportach okresowych Hawe za 2014 r. i pierwsze półrocze 2015, a w drugiej o działanie na szkodę wierzycieli giełdowej spółki w latach 2015-16. W tym drugim przypadku chodzi m.in. o sprzedaż wierzytelności Hawe wobec Hawe Telekom za ułamek wartości właśnie do spółek powiązanych z braćmi K. Co więcej, Paweł P. (w żadnej ze spraw nie przyznaje się do winy) to jedna z siedmiu osób (kolejne to m.in. Adam i Michał K.), którym przedstawiono zarzuty manipulowania kursem Hawe w latach 2015-16 poprzez zawieranie transakcji i składanie zleceń, które wpłynęły na cenę instrumentów finansowych, i podstępne wprowadzenie w błąd uczestników rynku co do rzeczywistego zaangażowania w obrót tymi instrumentami jednego z podmiotów należących do rodziny K.

Te wszystkie informacje, logicznie rzecz biorąc, powinny zniechęcać akcjonariuszy Hawe, którzy po wyrzuceniu spółki z giełdy stracili miliony złotych, do Pawła P. i braci K. Tymczasem na posiedzeniu sądu Paweł P. zasiadał w jednej ławce z Grzegorzem Kuriatą i Jakubem Jamrozem, czyli przedstawicielami porozumienia akcjonariuszy Hawe. Co więcej, występowali razem jako… niedawno powołany zarząd HT. Według gazety,  to taktyczne porozumienie, bowiem zatwierdzony właśnie układ przewiduje, że o ile inni wierzyciele mają odzyskać w ratach od 45 do 100 proc. swoich wierzytelności, o tyle Hawe i spółki powiązane jedynie 18 lub 20 proc. Przy czym chodzi tylko o wierzytelności główne, bez odsetek, i pochodzące sprzed około 10 lat.

Więcej w: Wojna o światłowodowy spadek po Marku Falencie (dostęp płatny)

 

PATRONAT