REKLAMA

PGE prawie gotowa na budowę sieci LTE450

Zarząd  PGE Systemy przygotowuje wniosek do komitetu inwestycyjnego spółki o zapewnienie środków na budowę sieci LTE w paśmie 450 MHz na potrzeby energetyki. Andrzej Piotrowski, wiceprezes zarządu PGE Systemy szacuje, że ocena wniosku może potrwać kilka tygodni, a potem kilka miesięcy zajmie operatorowi energetycznemu przygotowanie przetargu na budowę sieci.

PGE sprawdza, ile z masztów którymi dysponuje może się nadawać w przyszłości do zamontowania na nich urządzeń telekomunikacyjnych. Energa zainwestowala wcześniej w TETRĘ, ale niewykluczone, że będzie unowocześniać infrastrukturę o rozwiązania LTE.
(źr. materiały prasowe)

Ile to może kosztować? Tego zarząd PGE Systemy nie chce zdradzać. Andrzej Piotrowski powiedział tylko, że wyposażenie jednego obiektu w urządzenia radiowe to koszt około 130-150 tys. zł.  Droższe będzie jednak postawienie samej wieży. Operator prowadzi teraz audyt i sprawdza, ile z obiektów, którymi dysponuje może się w przyszłości nadawać do zamontowania na nich urządzeń telekomunikacyjnych. Ze wstępnego rozeznania wynika, że nie jest wcale ich tak dużo. Dlatego PGE zrobiło rozeznanie wśród operatorów komórkowych, w jakim stopniu byliby skłonni udostępnić swoją infrastrukturę pasywną energetycznej firmie. Z deklaracji MNO wynika, że takich wież na terenie całego kraju jest około 4 tys., tymczasem PGE potrzebuje około połowy z tej liczby. Czy wykorzysta oferowaną jej infrastrukturę, jest uzależnione od tego, czy będzie mogła koszty najmu zaliczyć do wydatków inwestycyjnych (CAPEX). Urząd Regulacji Energetyki może się jednak nie zgodzić, by te wydatki automatycznie zostały przerzucone na odbiorców energii elektrycznej.

Jak jednak mówi Andrzej Piotrowski, budowa sieci LTE450 na potrzeby energetyki to inwestycja przewidziana na kilka lat.  Zapewnia, że operator nie powinien mieć problemów z jej sfinansowanie i robił nawet rozeznanie, czy banki zagraniczne są skłonne przyznać na ten cel kredyt. Odpowiedź ma być pozytywna.

W warstwie radiowej sieć projektowana jest na cały obszar Polski, choć na dziś nie wszyscy operatorzy sieci energetycznych, np. Tauron, są zainteresowani tą inwestycją. PGE Systemy zakłada jednak, że i na jego obszarze działania będzie punktowo stawiać stacje bazowe, jeśli będzie to uzasadnione potrzebami klientów.

Andrzej Piotrowski zapewnia, że prowadzone przez kilka miesięcy ubiegłego roku testy potwierdziły przydatności LTE450 dla potrzeb firm energetycznych, tj wykorzystanie do obsługi:

  • systemów automatyki do zarządzania infrastrukturą energetyczną,
  • zdalnych odczytów liczników energii elektrycznej,
  • systemów zarządzania rozproszonymi, odnawialnymi źródłami energii.

Na potrzeby testów uruchomiono cztery instalacje na obiektach PGE oraz Enei w Augustowie, Warszawie, Wrześni i Poznaniu. Zastosowano sprzęt dostarczony przez Ericssona i Nokię na kanale radiowym o szerokości 4,5 MHz.

PGE zaprezentowała też raport przygotowany na jej zamówienie przez Instytut Telekomunikacji Politechniki Warszawskie (IT PW) „Wymagania w zakresie łączności radiowej dla sektora energii w dobie transformacji cyfrowej".  Ma to związek m.in z toczonymi dyskusjami czy energetyka powinna spożytkować posiadane częstotliwości na budowę sieci w standardzie TETRA czy LTE.

Instytut Łączności, który wcześniej prowadził takie analizy zarekomendował budowę podstawowej sieci radiowej łączności dyspozytorskiej TETRA oraz budowę szerokopasmowej sieci radiokomunikacji ruchomej LTE, jako uzupełnienie sieci TETRA w obszarach wymagających szybkiej transmisji danych. Inaczej uważają autorzy raportu z Politechniki Warszawskiej, jednoznacznie wskazują na LTE. Podkreślają, że TETRA, która ma już 25 lat jest passé.

Nie kwestionują, że do tej  pory większość systemów łączności krytycznej wykorzystywanych przez energetykę czy służby publiczne to były rozwiązania typu TETRA, TETRAPOL, P25 czy DIGICOM 7, które są jednak wąskopasmowymi sieciami radiowymi. Projektowane były do komunikacji głosowej i mają ograniczone możliwości transmisji danych.

Sieć LTE ma natomiast wiele cech, które umożliwiają wykorzystanie jej jako radiowej szerokopasmowej, wielousługowej sieci krytycznej. Adaptacją do tych potrzeb zajmuje się organizacja 3GPP, a nowe usługi zostały ujęte w funkcjonalności LTE MC (Mission Critical). System LTE MC może być również wykorzystany do współpracy z instalacjami systemu TETRA.

Specjaliści z Politechniki przytoczyli przykład Czech, gdzie operator Nordic Telecom, wykorzystując dostarczone przez Nokię sprzęt i rozwiązania, uruchomił w zeszłym roku pierwszą na świecie  sieć LTE obsługującą komunikację krytyczną (MC) w paśmie 410-430 MHz.

Kierujący zespołem autorów raportu dr Sławomir Kukliński z PW podkreśla, że polski sektor energii potrzebuje stworzenia wielousługowej, szerokopasmowej łączności na bazie sprawdzonej technologii LTE.

Autorzy raportu zwracają także uwagę na zmiany, jakie w ostatnich latach zachodzą w systemie elektroenergetycznym. Niewielką liczbę obiektów sterowanych z poziomu Krajowej Dyspozycji Mocy stopniowo zastępują odnawialne źródła energii (OZE), w tym źródła rozproszone. Stopniowo pojawiają się także pojazdy elektryczne i rozwija się segment magazynowania energii. 

– Do efektywne zrządzania takim system jest potrzebna wymiana danych w czasie rzeczywistym. Musimy wymieniać informacje, musimy stosować sterowanie predykcyjne  Dzięki temu system może być bardziej efektywny i niezawodny – przekonuje dr Sławomir Kuliński

Nie ma on wątpliwości, że już niebawem sektorowi energetycznemu w Polsce będzie potrzebna transmisja danych dla Internetu Rzeczy (IoT), szerokopasmowej transmisji danych, obsługi ruchu głosowego i multimedialnego. Oprócz bieżącego zarządzania infrastrukturą firmy energetyczne mają także potrzeby związane z komunikacją krytyczną (np. podczas klęsk żywiołowych).

W przypadku obsługi ruchu  IoT autorzy raportu rekomendują energetyce wykorzystanie standardu LTE-M. Dlaczego? Konkurencyjne LoRa czy Sigfox bazują na pasmach nielicencjonowanych, a więc narażonych na zakłócenia, co jest nie do przyjęcia np. w łączności krytycznej,  a NB-IoT przewyższa parametrami technicznymi, bo LTE-M pozwala na transmisję większej liczby danych i komunikację w czasie rzeczywistym.