Politico: szef Ericssona opłakuje brak europejskiego wsparcia dla 5G

Ericsson, jedna z ostatnich potęg technologicznych Unii Europejskiej, boryka się z zaniechaniami ze strony unijnych polityków w zakresie wspierania europejskich przedsiębiorstw w walce z zagranicznymi rywalami, którzy mają poparcie swoich rządów - pisze „Politico” relacjonując gorzki wywiad udzielony tygodnikowi przez Börje Ekholma, prezesa Ericssona.

Jak twierdzi wpływowy tygodnik, podczas gdy na świecie trwa burza dotycząca bezpieczeństwa sieci 5G szwedzki gigant telekomunikacyjny Ericsson czuje się opuszczony przez europejskich polityków.

- Przetrwaliśmy 140 lat, przetrwamy kolejne 140. Ale być może będziemy musieli to zrobić, będąc silniejsi poza Europą niż wewnątrz niej - powiedział „Politico” 56-letni szef Ericssona.

Tygodnik zwraca uwagę, że jego szczere komentarze podkreślają rosnącą frustrację wśród europejskich przemysłowców i dyrektorów technicznych w czasie, gdy unijni politycy alarmują o opóźnieniach technologicznych i rosnącej zależności od zagranicznych firm.

„Politico” zwraca uwagę, że Europa co prawda pracuje nad środkami ochrony handlu, narzędziami konkurencji i polityką zamówień publicznych - w tym potencjalnymi ograniczeniami dla firm chińskich - które odpowiadają podobnym środkom ochronnym stosowanym w Stanach Zjednoczonych i Chinach i mogłyby pewnego dnia pomóc europejskim firmom technologicznym, ale większość z nich znajduje się dopiero na etapie planowania.

Szef Ericssona twierdzi, że na razie wsparcie dla lokalnych przedsiębiorstw pozostaje słabe zarówno w jego rodzimym kraju, Szwecji, jak i całej Unii Europejskiej.

- W innych regionach otrzymujemy większe wsparcie niż w Europie - powiedział Ekholm, odnosząc się do zachęt do inwestowania. - Mamy prawie najniższy udział w rynku w Szwecji ... Nasi konkurenci uważają, że jeśli możesz wygrać w Szwecji, to możesz sprzedać swoje rozwiązania każdemu operatorowi na świecie, mówiąc: patrz, możemy wygrać nawet w Szwecji.