Operator sieci Plus czeka na zmianę decyzji rezerwacyjnych na częstotliwości w paśmie 3400-3800 MHz (tzw. pasmo C), uzyskane w wyniku aukcji 2023 r. Kiedy je otrzyma, ma rozpocząć instalację nadajników sieci 5G na uzyskanych 2 lata temu częstotliwościach.
Zgodnie z warunkami rezerwacji ma czas ‒ tak samo, jako wszyscy uczestnicy aukcji ‒ do końca 2027 r. na uruchomienie minimum 3800 nadajników 5G w paśmie C. Jako jedyny z uczestników postępowania z 2023 r. nie zaczął jeszcze budowy poza uruchomieniem jednego symbolicznego nadajnika we Wrocławiu, aby spełnić formalne wymagania aukcji.
Polkomtel nie miał powodu spieszyć się z wykorzystaniem pasma C, ponieważ jako jedyny z czterech operatorów dysponował zbliżonym jakościowo blokiem częstotliwości 2500 MHZ. Wymagania rezerwacji pasma C są jednak nieubłagane. Polkomtel czeka więc na zmianę detali tej rezerwacji, aby nadajniki 5G móc uruchamiać na bazie wpisów do rejestru, a nie standardowych pozwoleń radiowych. To pierwsze jest za darmo, to drugie kosztuje obecnie 3 800 zł za nadajnik. W skali zobowiązań inwestycyjnych wynikających z aukcji pasma C oznacza to „mieć lub nie mieć” blisko 15 mln zł.
Równolegle z przygotowaniami do budowy 5G w nowym paśmie, Polkomtel negocjował współdzielenie sieci radiowej z Playem. Chociaż projekt jest na agendzie od wielu lat, to znowu nie doszło do porozumienia. Obie strony nieoficjalne przyznają, że rozmowy zakończyły się fiaskiem i obecnie nie są prowadzone.
Budowę sieci 5G dla Polkomtela realizował będzie Cellnex Polska, do którego należą nadajniki sieci Plus. Według nieoficjalnych informacji, firma dostała od Polkomtela zamówienia na 5 tys. lokalizacji sieci 5G w paśmie C.
