REKLAMA

Prawo komunikacji elektronicznej: co w bezpieczeństwie sieci i usług?

Zgodnie z projektem tego aktu wykonawczego z końca kwietnia tego roku, przedsiębiorca telekomunikacyjny, zobowiązany będzie w szczególności do:

  • opracowania i aktualizowania dokumentacji dotyczącej bezpieczeństwa i integralności sieci,
  • utworzenia wykazu elementów infrastruktury telekomunikacyjnej i systemów informatycznych, których naruszenie bezpieczeństwa lub integralności będzie miało istotny wpływ na funkcjonowanie sieci lub usług o znaczeniu kluczowym dla funkcjonowania przedsiębiorcy,
  • identyfikacji zagrożeń bezpieczeństwa lub integralności sieci lub usług oraz dokonania oceny prawdopodobieństwa wystąpienia oddziaływania zagrożeń na bezpieczeństwo lub integralność sieci lub usług oraz stosowania, wynikających z oceny prawdopodobieństwa wystąpienia oddziaływania zagrożeń środków zabezpieczające dla poszczególnych kategorii danych.

Ponadto projekt rozporządzenia przewiduje konieczność zapewnia monitorowanie i dokumentowanie funkcjonowania sieci i usług pod kątem bezpieczeństwa oraz obowiązek przeprowadzania oceny bezpieczeństwa co najmniej raz na dwa lata i po każdym stwierdzonym incydencie o istotnym wpływie na funkcjonowanie sieci (w zakresie objętym naruszeniem) oraz po każdym wykryciu podatności zwiększającej poziom ryzyka).

Zgodnie z treścią par. 3 projektu rozporządzenia, przedsiębiorca telekomunikacyjny dostarczający sieć piątej generacji (5G), zobowiązany będzie także stosować rekomendacje, o których mowa w art. 33 ust. 4 UKSC a ponadto gwarantować brak uzależnienia się od jednego producenta elementów sieci telekomunikacyjnej przy jednoczesnym zapewnieniu interoperacyjności usług. Oba te zapisy wzbudzają kontrowersje i zapewne będą jeszcze przedmiotem dyskusji.

Patrząc na to, jak dynamicznie zmienia się specyfika i skala zagrożeń w zakresie bezpieczeństwa danych, pomysł ustalania minimalnego zakresu środków w drodze rozporządzenia może okazać się nietrafiony.

Z pewnością jednak warto byłoby ujednolicić zasady związane z szacowaniem ryzyka, tak aby uzyskać niezbędną dla uniknięcia arbitralności skalę porównawczą i choć takie zasady nie znalazły się w projekcie rozporządzenia, to postulat ich opracowania został już zgłoszony przez KIGEiT.

Jako, że treść upoważnienia ustawowego jest niemalże taka sama w PT i w projekcie PKE, należy przypuszczać, że rozporządzenie wydane na bazie art. 41 PKE pokrywać się będzie z rozporządzeniem, które zostanie wydane na podstawie art. 175d PT.

Warto wspomnieć, że na bazie tego samego art. 41 PTE, Prezes UKE uzyskuje możliwość nakładania obowiązków zastosowania dodatkowych środków technicznych i organizacyjnych i poddania ich audytowi zewnętrznemu z obowiązkiem udostępnienia wyników takiego audytu regulatorowi. Projekt ustawy nie ogranicza ilości takich audytów, co może budzić poważne zastrzeżenia. Tym bardziej, że audyty takie odbywają się na koszt przedsiębiorcy telekomunikacyjnego.

Obrona i informacja

Co ciekawe, w projektowanej ustawie zabrakło odpowiednika artykułu 175c PT, który pozwala na podjęcie przez przedsiębiorcę telekomunikacyjnego proporcjonalnych i uzasadnionych środków celem zapewnienie bezpieczeństwa i integralności sieci i usług oraz przekazu komunikatów (przykładowo: przerwanie lub ograniczenie świadczenia usługi telekomunikacyjnej).