Prezes Hyperiona w upadłości z zarzutami do syndyka

Aktualizacja 30.07 06:46

Po opublikowaniu poniższych zastrzeżeń, walne zgromadzenie akcjonariuszy Hyperiona zobligowało stosowną uchwałą zarząd spółki do podjęcia „wszelkich możliwych działań natury prawnej” przeciwko zarządcy masy upadłościowej oraz syndykowi.

Domniemane nieprawidłowości w ich działaniu mają być podstawą do ewentualnego:

  • wystąpienia z roszczeniami w związku z poniesionymi przez spółkę szkodami,
  • wystąpienia o wyciągnięcie zawodowych konsekwencji wobec zarządcy i syndyka,
  • zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Podjęcie tych czynności w świetle uchwały WZA ma charakter warunkowy.

Na ostatnim walnym zgromadzeniu Hyperiona zarejestrowanych zostało 7,913 mln akcji, stanowiących 24,22 proc. kapitału akcyjnego spółki. Pakiet ten należy do Beaty Odżgi-Szypulskiej, niegdyś członka zarządu Hyperiona.

– ł.d.

Andrzej Piechocki, prezes zarządu Hyperion S.A., spółki znajdującej się w stanie upadłości, odniósł się do dwóch komunikatów z dnia 06 lipca 2018 r., jakie opublikował syndyk spółki.

Odnosząc się do treści pierwszego komunikatu (skierowanego do abonentów i kontrahentów), wytyka i zarzuca syndyk Katarzynie Uszak m.in.:

  • niejasności dotyczące posiadania i kompletności dokumentacji przekazanej przez spółkę,
  • 4-miesięczne opóźnienie w ściąganiu do masy upadłościowej nieuiszczonych opłat abonamentowych,
  • brak podjęcia działań mających na celu ponowne uruchomienie świadczenia usług lub wydzierżawienie sieci innym podmiotom świadczącym odpowiednie usługi na rynku,
  • uzasadnianie opóźnień w działaniach rezygnacją z pracy znacznej liczby pracowników oraz nie podjęcie w związku z tym reorganizacji w celu poprawy funkcjonowanie spółki.

Odnosząc się do informacji syndyka dotyczącej etapu postępowania upadłościowego (komunikat nr 2), zarzuca syndyk:

  • że „brak wystarczających środków w masie upadłości” był spowodowany m.in. nie podejmowaniem przez nią odpowiednich działań,
  • niesporządzenie inwentaryzacji majątku upadłego, co uniemożliwiało odbiór sprzętu i innych ruchomości z obiektów należących do osób trzecich,
  • zaniechania i brak podejmowania czynności dot. spółki, co jest naruszeniem obowiązków nałożonych na syndyka.

Na koniec prezes zarządu Hyperiona pisze, że wymienione zarzuty: „powinny mieć wpływ na obniżenie ewentualnego wynagrodzenia z tytułu sprawowanej funkcji syndyka (wobec nie podejmowania należnych działań) lub odwołanie z tej funkcji na własny wniosek, któregokolwiek z wierzycieli lub też samego dłużnika”.

23 lutego Sąd Rejonowy w Warszawie wydał decyzję o ogłoszenie upadłości Hyperiona, choć potem (w czerwcu) zadecydował o umorzeniu postępowania. Jak informowaliśmy na początku czerwca br., UKE oficjalnie poinformowało, że 23 maja Hyperion zakończył działalność telekomunikacyjną.

Upadłość Hyperion oznacza, że abonenci nie mają dostępu do świadczonych usług telekomunikacyjnych. Problem dotyka też klientów, którzy skorzystali z prawa do zachowania numeru przy zmianie dostawcy usług, czyli wykorzystują numery przeniesione z Hyperiona.