Dziennik Gazeta Prawna: Chińskie samochody pod lupą wojska
Polacy pokochali chińskie samochody, a liczba ich rejestracji wzrosła ze 163 w 2023 r. do prawie 34 tys. w 2025 r. Tymczasem Izrael i Wielka Brytania zakazały korzystania z nich w pobliżu ważnych baz wojskowych. Obawiają się, że skomputeryzowane pojazdy mogą służyć do zbierania i przekazywania wrażliwych danych wywiadowczych. Obawom tym nie dziwią się specjaliści ds. bezpieczeństwa. Ministerstwo Cyfryzacji na razie rozkłada ręce, ale zapewnia, że problem rozwiąże ustawa o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa, której projekt w październiku przyjęła Rada Ministrów. Chińskie samochody jako pierwsza wzięła na celownik armia Izraela. Na początku 2025 r. zabroniła ich wjazdu na teren baz wojskowych, a teraz poszła o krok dalej. Dowódca Sił Obronnych Izraela, gen. Herzi Halewi, podjął decyzję o wycofaniu z wojskowej floty 700 pojazdów, wyprodukowanych w Państwie Środka. Jak informuje „Times of Israel”, powodem była wewnętrzna analiza bezpieczeństwa. Uznano, że skomputeryzowane pojazdy są w stanie zbierać i przekazywać zbyt wiele wrażliwych danych. Usuwanie samochodów ma się zakończyć na początku 2026 r. Podobne ograniczenia wprowadzono też w okolicach brytyjskiej bazy wojskowej RAF Wyton w Cambridgeshire, zapewniającej wsparcie wywiadowcze podczas operacji zbrojnych na całym świecie. Jej personel dostał polecenie, by samochody, w których znajdują się chińskie podzespoły, parkować przynajmniej w odległości 3 km od bazy. Brytyjski rząd co prawda wprost nie przyznał, że to uderzenie jedynie w sprzęt chiński, ale tamtejszy resort obrony oświadczył, że wdrożył nowe procedury bezpieczeństwa, „aby zapewnić ochronę wszystkich poufnych informacji”.
Więcej w: Wojsko lustruje chińskie samochody (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Bilion dolarów dla Elona Muska
W czwartek akcjonariusze Tesli zdecydują, czy najbogatszy człowiek na świecie otrzyma rekordowe wynagrodzenie Z dokumentów opublikowanych przez Teslę wynika, że w najbliższej dekadzie jej twórca Elon Musk ma szansę otrzymać do 12 proc. akcji zarządzanej przez siebie firmy, jeśli jej kapitalizacja wzrośnie do 8,5 bln dol. Wartość pakietu, po zrealizowaniu celu, przekroczy 1 bln dol. przy obecnej wycenie rynkowej spółki na poziomie 1,5 bln dol. Jeśli w czwartek akcjonariusze się na to zgodzą, będzie to największe wynagrodzenie, jakie jakakolwiek korporacja przyznała menedżerowi. Powołana przez zarząd Tesli komisja uznała, że Musk jest „niezastąpionym motorem innowacji”, a utrzymanie jego zaangażowania w firmę to „kluczowy element długoterminowego sukcesu spółki”. Zwrócono również uwagę, że postawione przed prezesem cele są „bezprecedensowe pod względem skali i trudności”, a Musk jest jedyną osobą, która może im sprostać. Stąd tak wysokie potencjalnie wynagrodzenie. Komisja argumentuje również, że Musk otrzyma je tylko wtedy, jeśli sukces odniosą akcjonariusze. Obecnie nie otrzymuje on żadnego stałego wynagrodzenia. Płatności na rzecz prezesa zostały podzielone na 12 transz. Ich przyznanie będzie uzależnione od realizacji celów operacyjnych oraz wzrostu wartości rynkowej spółki. Żeby Musk zasłużył na nagrodę, spółka musi dostarczyć klientom 20 mln samochodów. Dotychczas sprzedała ok. 8 mln aut, w tym 1,8 mln w 2024 r. Działania prezesa mają sprawić, że po ulicach jeździć będzie 1 mln robotaksówek Tesli, a usługa full self-driving (w pełni autonomiczna jazda bez udziału kierowcy) zdobędzie 10 mln subskrybentów. Obydwa rozwiązania znajdują się obecnie we wstępnej fazie rozwoju, podobnie jak program robotów humanoidalnych Tesla Bot. Firma ma dostarczyć 1 mln takich robotów.
Więcej w: Bilion dolarów dla Elona Muska (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Zgodę na elektroniczną komunikację wspólnik prześle emailem
Ministerstwo Sprawiedliwości (MS) przygotowało projekt zmian w kodeksie spółek handlowych (UDER98). Założenia do nowelizacji zostały wpisane do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Głównym celem proponowanych rozwiązań jest elektronizacja części procedur związanych z funkcjonowaniem spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Przygotowane zmiany są odpowiedzią na postulaty zgłaszane przez przedsiębiorców w ramach deregulacyjnego programu rządu Donalda Tuska. W praktyce projektowane przepisy będą dotyczyć dwóch obszarów: doręczania zawiadomień o zgromadzeniach wspólników oraz udzielania pełnomocnictw do udziału w tych zgromadzeniach. Dziś przepisy k.s.h. wymagają, by wspólnicy wyrazili pisemną zgodę na doręczanie im zawiadomień o zgromadzeniu wspólników drogą elektroniczną. Podobnie jest z pełnomocnictwami do udziału w zgromadzeniach – one również muszą być sporządzane w formie pisemnej. To oznacza, że ich udzielenie musi zostać potwierdzone własnoręcznym podpisem lub kwalifikowanym podpisem elektronicznym.
Więcej w: Zgodę na elektroniczną komunikację wspólnik prześle emailem (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Pentacomp buduje produkt medyczny. Współtwórcy e-Recept chcą diagnozować dysplazję u dzieci
Spółka informatyczna, która specjalizowała się w usługach dla sektora publicznego, buduje produktowy filar działalności w segmencie medycznym. Nawet 5 proc. noworodków w Polsce może być dotkniętych dysplazją stawu biodrowego i tylko ułamek z nich jest wcześnie diagnozowanych. Pomysł na zmianę tego stanu rzeczy ma Pentacomp Systemy Informatyczne, spora spółka informatyczna z Warszawy, która do tej pory świadczyła usługi przede wszystkim dla sektora publicznego. Pentacomp opracował – przy dotacyjnym wsparciu Agencji Badań Medycznych (ABM) – system diagnostyczny pod nazwą Prelux, który na bazie algorytmów sztucznej inteligencji wspiera lekarzy w diagnozowaniu wrodzonej dysplazji i wyborze ścieżki leczenia. – Dzięki temu projektowi chcemy się zdywersyfikować. Większość firm informatycznych na polskim rynku to firmy projektowe, a nie produktowe. Taki też przez lata był Pentacomp. Własne produkty przynoszą nam mniej niż 10 proc. przychodów i chcemy to zmienić – mówi Dariusz Nowakowski, prezes Pentacompu.
Więcej w: Pentacomp buduje produkt medyczny. Współtwórcy e-Recept chcą diagnozować dysplazję u dzieci (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Trwa konkurs Dig.IT dla MŚP. Są zastrzeżenia do zasad naboru
Do 21 listopada przedsiębiorcy z branży przetwórstwa przemysłowego i usług produkcyjnych mogą ubiegać się o granty na cyfryzację. Eksperci nie zostawiają suchej nitki na pilotażu konkursu, który był długo wyczekiwany przez biznes. Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) prowadzi pilotaż konkursu „Dig.IT. Transformacja cyfrowa”, finansowany z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki. Był on długo wyczekiwany przez przedsiębiorców. Jego budżet wynosi 20 mln zł. Kolejna odsłona naboru planowana jest na czerwiec przyszłego roku. Na wszystkie edycje konkursu Dig. IT przewidziano w sumie 140 mln zł. Ostatni odbędzie się w 2029 r. – Program Dig.IT to coś więcej niż tylko finansowanie. To impuls do rozwoju nowoczesnej gospodarki opartej na danych, automatyzacji i innowacji. Dzięki temu projektowi setki firm z sektora MŚP będą mogły w praktyce zastosować rozwiązania, które jeszcze kilka lat temu wydawały się zarezerwowane dla największych graczy, od sztucznej inteligencji po zaawansowaną analitykę procesów – mówi Łukasz Kotapski, wiceprezes ARP.
Więcej w: Trwa konkurs Dig.IT dla MŚP. Są zastrzeżenia do zasad naboru (dostęp płatny)
Puls Biznesu: 112 mld zł popłynęło Blikiem w trzecim kwartale
W ciągu trzech kwartałów klienci Blika zrealizowali 2,3 mld transakcji – niemal tyle, co w całym 2024 r., a liczba aktywnych użytkowników systemu płatności zbliża się do 20 mln.
Blik, którego operatorem jest Polski Standard Płatności, mimo przeszło dekady na rynku wciąż notuje wzrost liczby użytkowników i transakcji. Zbliża się do osiągnięcia strategicznego celu, zgodnie z którym liczba transakcji realizowanych rocznie przez użytkowników ma sięgnąć 5 mld w 2027 r. dzięki rozwojowi płatności zbliżeniowych, odroczonych i powtarzalnych oraz wypłat gotówki. W trzecim kwartale użytkownicy Blika zrealizowali 743,9 mln transakcji – o niemal jedną piątą więcej niż rok wcześniej. Wartość transakcji przekroczyła 112 mld zł i była wyższa o 26 proc. r/r. – W trzecim kwartale Polacy korzystali z Blika średnio 8 mln razy dziennie, a rekord kwartału to ponad 11 mln płatności wykonanych w ciągu jednego dnia. Średnia wartość transakcji wyniosła 151 zł - wylicza Katarzyna Matuszczyk, członkini zarządu ds. finansowych w PSP. Największy udział w liczbie transakcji ogółem (46,9 proc. wobec 46,2 proc. rok wcześniej) miał segment e-commerce. W trzecim kwartale użytkownicy zrealizowali 348,7 mln płatności online o wartości 54,2 mld zł, co oznacza wzrost odpowiednio o 21 i 26 proc. w skali roku. Średnia kwota pojedynczej operacji wyniosła 156 zł, a w przypadku usługi płatności odroczonych Blik Płacę Później – 251 zł.
Więcej w: 112 mld zł popłynęło Blikiem w trzecim kwartale (dostęp płatny)
Parkiet: BLIK: użytkownicy nie byli zagrożeni
W ostatnich dniach BLIK znalazł się na celowniku hakerów. Operator uspokaja: system działa stabilnie, dane użytkowników i ich pieniądze nie są zagrożone, inwestujemy w procedury bezpieczeństwa. Jednocześnie BLIK notuje rekordowe wyniki.
Więcej w: BLIK: użytkownicy nie byli zagrożeni (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Faktury poza KSeF – firmy się ich boją, skarbówka uspokaja
Jeśli przedsiębiorca kupuje towary bądź usługi na potrzeby działalności, to może odliczyć VAT. Także wtedy, gdy sprzedawca nie wprowadzi – wbrew przepisom – faktury do KSeF. Fiskus jest na tak. Co zrobić, jeśli dostaniemy fakturę mailem bądź w papierze, choć powinna znaleźć się w KSeF? Firmy masowo o to pytają we wnioskach o interpretacje. Obawiają się, że z takiej faktury nie będzie można odliczyć VAT. Czy te obawy są uzasadnione? – Odliczenie VAT to podstawowe prawo podatnika i nie powinno być kwestionowane z powodu wystawienia faktury w niewłaściwej formie. Firmy wolą jednak dmuchać na zimne, w historii naszego VAT były już przecież spory o literówki w nazwie czy adresie. Dlatego wcale się nie dziwię przedsiębiorcom, że chcą się zabezpieczyć interpretacją – mówi Aleksandra Plichta, doradca podatkowy, partner w Crido. Dodaje, że podatnicy mają wątpliwości, ponieważ po wejściu KSeF w obrocie nadal będzie dużo faktur tradycyjnych, a odbiorcy nie będą wiedzieć, z jakiego powodu (zgodnie czy niezgodnie z przepisami) nie zostały wprowadzone do nowego systemu.
Więcej w: Faktury poza KSeF – firmy się ich boją, skarbówka uspokaja (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Polisa z aplikacji? Będzie coraz lepiej dopasowana do potrzeb klientów
Czy bancassurance ma w Polsce przyszłość? Strategie banków wskazują, że tak, a ubezpieczyciele planują jeszcze lepiej trafiać w oczekiwania klientów, wykorzystując nowoczesne technologie. Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest, że nie tylko w ubezpieczeniowej, ale także bankowej aplikacji albo u bankowego doradcy możesz kupić ubezpieczenie wakacyjnego wyjazdu? Nawet w dniu rozpoczęcia podróży? A wcześniej nabyłeś w banku zabezpieczenie spłaty kredytu albo ubezpieczenie samochodu? Tak właśnie działa kanał dystrybucji określany mianem bancassurance, w którym sprzedawcą ubezpieczeniowych polis są banki. To dla nich dodatkowe źródło przychodów oraz okazja, by mieć dla swoich klientów szerszą ofertę produktów, a dla ubezpieczycieli dodatkowy kanał dystrybucji swoich produktów. Ostatnie lata przyniosły zasadniczą zmianę w ofercie produktów ubezpieczeniowych sprzedawanych w bankach, częściowo wymuszoną przez prawne regulacje bądź rekomendacje nadzoru. Ale zmieniły się też same instytucje finansowe odmieniające teraz słowo „reputacja” przez każdy przypadek i podkreślające stawianie potrzeb klienta w centrum.
Więcej w: Polisa z aplikacji? Będzie coraz lepiej dopasowana do potrzeb klientów (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Wojna o chipy
Jak sankcje USA doprowadziły do przejęcia holenderskiej Nexperii. Ryzyko utraty zdolności produkcyjnych kluczowego ogniwa łańcucha dostaw zrównano z zagrożeniem militarnym czy stanem klęski żywiołowej. 30 września 2025 r. holenderski minister ds. gospodarczych podjął bezprecedensową decyzję o przejęciu kontroli operacyjnej nad Nexperią, holenderskim producentem półprzewodników należącym do chińskiej Wingtech Technology. Interwencja podjęta na podstawie Ustawy o Dostępności Towarów („UDT”) wpisuje się w unijne plany polityki wzmacniania bezpieczeństwa gospodarczego i deriskingu, tj. redukcji nadmiernej zależności od dostawców wysokiego ryzyka i ochronie rodzimych technologii. UDT uchwalono w 1952 r., na wczesnym etapie Zimnej Wojny, celem zabezpieczenia dostaw krytycznych towarów w sytuacjach kryzysowych. UDT daje rządowi instrumenty do ochrony infrastruktury krytycznej oraz zaopatrzenia w surowce krytyczne bez ogłaszania stanu wyjątkowego. Pierwszy przypadek wykorzystania tych kompetencji w 2025 r. w kontekście wątpliwości dotyczących ładu korporacyjnego w spółce sektora zaawansowanych technologii świadczy o zmianie w postrzeganiu zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego. Ryzyko utraty zdolności produkcyjnych kluczowego ogniwa łańcucha dostaw – niedobory półprzewodników paraliżowały światową gospodarkę w ostatnich latach – zrównano z zagrożeniem militarnym czy stanem klęski żywiołowej.
Więcej w: Wojna o chipy (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: OpenAI uniezależnia się od Microsoft. Wielka umowa z Amazonem
Spółka OpenAI dla rozwoju swojej sztucznej inteligencji za 38 mld dol. wydzierżawiła moce obliczeniowe Amazona. Do niedawna OpenAI korzystała wyłącznie z ośrodków przetwarzania danych koncernu Microsoft. Rozwój sztucznej inteligencji wymaga gigantycznych mocy obliczeniowych. Spółka OpenAI, znana z wprowadzenia na rynek popularnego czatbota ChatGPT, swoje ograniczenia związane z planami rozwoju sztucznej inteligencji rozwiązała dzięki umowie z Amazon Web Services (AWS). To spółka z grupy Amazon, znanego sklepu internetowego, która jest w USA liderem w świadczeniu usług w chmurze. A teraz będzie z nich korzystać OpenAI. Spółka ta zawarła umowę o dzierżawie za 38 mld dol. mocy obliczeniowych ośrodków przetwarzania danych w USA, które należą do AWS.
Więcej w: OpenAI uniezależnia się od Microsoft. Wielka umowa z Amazonem (dostęp płatny)