Przegląd prasy, czwartek

Dziennik Gazeta Prawna: Zrozumieć prawdziwą wartość technologii

Jeszcze niedawno rozwój technologii utożsamiano głównie z efektywnością i zyskiem. Dziś jest to wartość, nie tyle ekonomiczna, co społeczna i środowiskowa. Ta obserwowana zmiana nie dotyczy tak bardzo technologii samej w sobie, ale oczekiwania, które rynek w niej pokłada. Odpowiedzialne przedsiębiorstwo nie pyta więc, czy wdrażać innowacje, ale po co to robić. Świadomie wykorzystywana w biznesie technologia staje się narzędziem odkrywania i spełniania prawdziwych potrzeb klientów. Jak opowiada Małgorzata Bochenek, Country Business Development & Transformation Manager w IKEA Retail Polska technologia wspiera firmę w realizacji jej misji. Naszą ambicją jest tworzenie lepszego codziennego życia dla wielu ludzi – mówi Bochenek i dodaje, że wartość, którą wnosimy, to nie tylko dostępne cenowo, trwałe i funkcjonalne produkty, ale też pozytywny wpływ na ludzi, społeczności i planetę. Technologia służy nam na każdym etapie – od analizy danych i prognozowania popytu, przez automatyzację procesów logistycznych, po cyfrowe narzędzia planowania wnętrz. W podobny sposób o roli technologii w filozofii biznesu wypowiada się Marcin Kosiński, Dyrektor Pionu Rozwoju PKO Bank Polski. Technologia ma służyć temu, by klient czuł się rozumiany, obsługiwany w odpowiednim kontekście i przede wszystkim bezpiecznie – relacjonuje Kosiński. Tłumaczy też, że wartość, którą tworzy bank, to nie tylko nowoczesne produkty i usługi finansowe, ale przede wszystkim zaufanie, bezpieczeństwo i dostępność. Cyfryzacja pozwala nam być bliżej klientów, niezależnie od miejsca, czasu czy wieku i wspierać ich w codziennych decyzjach. I chociaż mówimy o technologii, to nie zapominamy o tym, że w centrum uwagi jest klient. Bank powinien mieć zdolność wejścia z nim w głęboki dialog.

Więcej w: Zrozumieć prawdziwą wartość technologii (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Rozpoczęły się ponowne konsultacje

Strategii Cyfryzacji Państwa Ministerstwo Cyfryzacji rozpoczęło konsultacje projektu Strategii Cyfryzacji Państwa. Jak informuje resort, został on zmieniony pod wpływem uwag zgłoszonych podczas prekonsultacji. Strategia ma być kompleksowym dokumentem wyznaczającym kierunki rozwoju informatyzacji w długim okresie. Chodzi o cele i działania w najważniejszych obszarach cyfryzacji państwa, gospodarki i społeczeństwa. Strategia zostanie przyjęta na mocy ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (art. 12aa). W jej realizację będą zaangażowani członkowie Rady Ministrów, pełnomocnicy ds. informatyzacji oraz Komitet ds. Cyfryzacji. Do konsultacji publicznych, uzgodnień i opiniowania została przekazana strategia wraz z projektem wprowadzającej ją uchwały Rady Ministrów. „Strategia przyjmowana jest na okres dziesięcioletni. Jednak z uwagi na tempo rozwoju technologicznego i trudność w przewidzeniu jego długofalowych kierunków niezbędny będzie regularny przegląd Strategii i ewentualna aktualizacja” – czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały rządu. Przeglądu będzie dokonywał co dwa lata minister właściwy ds. informatyzacji we współpracy z członkami Rady Ministrów, do której następnie trafi sprawozdanie.

Więcej w: Rozpoczęły się ponowne konsultacje (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Resort cyfryzacji przygotował ustawę umożliwiającą stosowanie Data Act

Choć teoretycznie od 12 września 2025 r. na terenie całej UE obowiązuje bezpośrednio unijne rozporządzenie 2023/2845, tzw. Data Act, to w praktyce w Polsce jego przepisy pozostają martwe. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak ustawy tworzącej ramy prawne umożliwiające prawidłowe egzekwowanie regulacji Data Act. Tę sytuację ma zmienić przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji (MC) projekt ustawy o sprawiedliwym dostępie do danych i ich wykorzystywaniu (nr z wykazu: UC114). Opublikowana właśnie propozycja przepisów została skierowana do uzgodnień, opiniowania i konsultacji publicznych. Resort zakłada, że do uchwalenia nowego prawa dojdzie jeszcze w tym roku. Bez tego nie jest możliwe stosowanie Data Act, czyli rozporządzenia regulującego m.in. zasady udostępniania i wykorzystania danych generowanych przez urządzenia podłączone do internetu, np. samochody, maszyny przemysłowe czy sprzęt inteligentnego domu. Dzięki Data Act zwykli użytkownicy tych urządzeń zyskali prawo dostępu do generowanych przez nie szczegółowych danych. Chodzi np. o informacje o sposobie prowadzenia samochodu przez kierowcę albo o dane na temat systemów ogrzewania domu. Dzięki nim możliwa jest optymalizacja kosztów opłat za energię, a dziś dostęp do nich ma jedynie przedsiębiorstwo energetyczne. Regulacje Data Act zabezpieczają również interesy przedsiębiorców. Dzięki nowym przepisom procedura przenoszenia między operatorami danych zgromadzonych w cyfrowych archiwach, tzw. chmurach, ma być tańsza i prostsza.

Więcej w: Resort cyfryzacji przygotował ustawę umożliwiającą stosowanie Data Act (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Elektroniczna karta zgonu? Jeszcze większy chaos

Wojciech Labuda, doradca zarządu Polskiej Izby Branży Pogrzebowej ds. regulacyjnych podkreśla, że największe wątpliwości budzi digitalizacja procedury stwierdzania i dokumentowania zgonu. Propozycja Ministerstwa Zdrowia oznacza więcej pracy dla lekarzy i żadnego uproszczenia dla obywateli i zakładów pogrzebowych. – Proponowana nowelizacja realizuje postulat, żeby uporządkować właściwość poszczególnych podmiotów służby zdrowia, jeśli chodzi o stwierdzanie zgonów. Jest powiedziane jasno, że to nie lekarz leczący pacjenta w ostatniej chorobie ma stwierdzać zgon poza szpitalami – w godzinach pracy POZ ma to robić lekarz tej placówki, po tych godzinach i w święta – lekarz nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Ponadto system ma być uzupełniony o koronerów, czyli wyspecjalizowanych lekarzy dyspozycyjnych przez 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu i zatrudnianych przez wojewodę, którzy zajmowaliby się stwierdzaniem zgonu w przypadkach nietypowych i na wezwanie służb. To są bardzo potrzebne rozwiązania i te kwestie Prasowe nie są sporne. Największe wątpliwości budzi kwestia elektronizacji procedury związanej z dokumentowaniem zgonu i przekazywaniem informacji o nim. Dzisiaj jest ona bardzo problematyczna – zarówno dla obywateli, lekarzy, jak i administracji. Zgodnie z projektem lekarz ma wystawiać elektroniczną kartę zgonu, która automatycznie będzie przekazywana do właściwych instytucji. Jednocześnie jednak MZ proponuje, by lekarz miał obowiązek sporządzania papierowego zaświadczenia, które ma pozwolić na zabranie ciała przez zakład pogrzebowy. Miało być elektronicznie, a cały czas będzie potrzebny papier – wyjaśnia.

Więcej w: Elektroniczna karta zgonu? Jeszcze większy chaos (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Strategiczna współpraca Allegro i PKO BP. Prezesi tłumaczą, dlaczego Klik jest skazany na sukces

Marcin Kuśmierz i Szymon Midera są przekonani, że wspólny projekt przyniesie sukces. Innej opcji nie biorą pod uwagę, bo skorzystają na niej klienci – pakiet benefitów, Allegro – większe GMV oraz PKO BP – wzrost bazy klientowskiej. Gazeta przypomina, że prawie 12 lat temu, 11 grudnia 2013 r., Alior i T-Mobile podpisały strategiczną umowę o współpracy, w ramach której sieć telekomu miała sprzedawać produkty bankowe. Niedługo potem powstał kolejny alians — mBanku z Orange'em. Trzeci sojusz, nieformalny, bo w ramach jednej rodziny, połączył Plusa z Plus Bankiem. Połączenie mocy sprzedażowych i gęstej sieci telekomów z bogatą ofertą banków miało przysporzyć nowych klientów i skokowo zwiększyć sprzedaż. Docelowo telekomy miały przejąć klientów i oferować im usługi finansowe na własny rachunek. Nigdy do tego nie doszło, bo wszystkie projekty zakończyły się fiaskiem. – Jest zasadnicza różnica, bo my patrzymy na ten projekt z perspektywy klientów. Nasza propozycja wartości musi być na tyle konkretna, korzystna i prosta, aby klienci chcieli z niej skorzystać. Od początku koncentrowaliśmy się na zbudowaniu propozycji wartości wynikających z połączenia oferty wartości obu naszych firm. Dlatego są one tak bardzo wyraziste. Po pierwsze – tańsze zakupy. Bez żadnych ograniczeń, na platformie, która ma najszerszy asortyment produktów, jaki można sobie wyobrazić, za które można uzyskać cashback nawet 3 proc. Do tego dodajemy usługę Smart na sześć miesięcy za 1 zł. To jest tańszy sposób na robienie codziennych zakupów. Po drugie –wygoda. W usłudze Klik maksymalnie zwiększyliśmy prostotę płatności dla kupujących. Dzięki temu, że połączyliśmy indywidualne konto klienta PKO BP z kontem Allegro, można sfinalizować transakcję bez opuszczania aplikacji Allegro. Natomiast w usłudze Kapitał sprzedawcy będą mogli wnioskować o limit kredytowy bez konieczności dostarczania dokumentów czy zaświadczeń. Decyzja kredytowa zapada po dokonaniu przez bank oceny zdolności kredytowej nawet w trzy minuty, a wypłata pieniędzy jest realizowana w ciągu 24 godzin od pozytywnej decyzji. Oferujemy bank na klik. Prościej się nie da – .przekonuje Szymon Midera, prezes PKO BP. Liczy on na 1 mln nowych klientów dzięki współpracy z Allegro. To jedna trzecia z 3 mln zapisanych w strategii do 2027 r.

Więcej w: Strategiczna współpraca Allegro i PKO BP. Prezesi tłumaczą, dlaczego Klik jest skazany na sukces (dostęp płatny)

Puls Biznesu: WhatsApp pod lupą Brukseli. UE zaostrzy zasady nadzoru nad treściami

Komunikator WhatsApp, należący do Meta Platforms, zostanie objęty surowszymi zasadami nadzoru treści w Unii Europejskiej. UE planuje uznać otwarte kanały WhatsAppa za tzw. „bardzo dużą platformę internetową” w ramach unijnego rozporządzenia o usługach cyfrowych. Oznaczenie to zobowiąże WhatsAppa do spełniania wysokich standardów w zakresie moderacji i przejrzystości treści. Dotyczyć ma ono tzw. kanałów – otwartych strumieni publikacji powiązanych z mediami lub osobami publicznymi, które działają podobnie jak klasyczne media społecznościowe. Komisja wysłała już do Mety list informujący o nadchodzącej decyzji. Na razie nie ustalono daty publicznego ogłoszenia decyzji. Taki sam status mają już należące do spółki serwisy Facebook i Instagram. Zgodnie z aktem o usługach cyfrowych, za „bardzo duże platformy” uznaje się te, które przekraczają 45 mln użytkowników miesięcznie w Europie. W praktyce obejmuje to większość globalnych gigantów technologicznych. Amazon próbował zakwestionować to oznaczenie przed sądem. Według danych opublikowanych w lutym 2025 roku liczba użytkowników kanałów WhatsAppa wynosiła pod koniec 2024 roku średnio 46,8 mln, co oznacza przekroczenie progu wyznaczonego przez Brukselę.

Więcej w: WhatsApp pod lupą Brukseli. UE zaostrzy zasady nadzoru nad treściami (dostęp płatny)

Puls Biznesu: AMD celuje w 100 mld dol. rocznych przychodów z chipów dla centrów danych. AI napędza ekspansję

Koncern Advanced Micro Devices (AMD) zapowiada dynamiczny rozwój segmentu układów scalonych dla centrów danych. Według prognoz spółki w ciągu najbliższych pięciu lat przychody z tej działalności sięgną 100 miliardów dolarów rocznie, a zyski wzrosną ponad trzykrotnie. Firma stawia na sztuczną inteligencję, nowe chipy MI400 i strategiczne przejęcia. Prezes AMD Lisa Su zapowiedziała, że spółka spodziewa się ogromnego rozwoju rynku układów dla centrów danych. Do 2030 roku jego wartość ma wzrosnąć do 1 biliona dolarów, a znaczną część tego wzrostu napędzi sztuczna inteligencja. AMD planuje wykorzystać ten potencjał, oferując zarówno klasyczne procesory i układy sieciowe, jak i coraz bardziej zaawansowane chipy AI. Amerykański potentat w najbliższych trzech do pięciu lat planuje 35-procentowy wzrost przychodów rocznie w całej działalności, a w segmencie centrów danych – nawet 60-procentowy. W tym samym okresie firma spodziewa się zwiększenia zysków do 20 dolarów na akcję, podczas gdy według prognoz LSEG w 2025 roku wyniosą one 2,68 dolara na akcję.

Więcej w: AMD celuje w 100 mld dol. rocznych przychodów z chipów dla centrów danych. AI napędza ekspansję (dostęp płatny)

Parkiet: Bielik AI nie jest na sprzedaż. Chodzi o suwerenność technologiczną

Fundacja SpeakLeash, stojąca za polskim modelem językowym, twierdzi, że nie ma planu komercjalizacji tego projektu i odrzuci propozycje inwestorów. To nie jest kolejny start-up walczący o miano jednorożca – mówi Sebastian Kondracki, współzałożyciel projektu SpeakLeash. Wyjaśnia, do czego banki i wojsko potrzebują Bielika, ile kosztuje jego wdrożenie oraz dlaczego współpraca z globalnymi partnerami i wsparcie sponsorów są kluczowe.

Więcej w: Bielik AI ma już milion pobrań. I w żadnym wypadku nie jest na sprzedaż (dostęp płatny)

Parkiet: Rynek smartfonów w Polsce w 2025 r. Idzie czas żniw

Telefon z dotykowym wyświetlaczem ma większość mieszkańców kraju. Mimo to sieci komórkowe liczą na zwiększoną sprzedaż tych urządzeń w przedświątecznym okresie.  GUS podaje, że w 2024 r. prawie 97 proc. Polaków deklarowało posiadanie smartfonu. Dane Urzędu Komunikacji Elektronicznej wskazują, że w Polsce telefon komórkowy ma 97 proc. osób w wieku od 15 lat wzwyż, ale tylko około 80 proc. łączy się przez telefon z internetem (dane z 2023 r.). Wiadomo też, że także młodsze osoby, w tym dzieci uczęszczające do szkół podstawowych często mają taki aparat. Globalne statystyki wskazują, że pierwszy smartfon dziecko dostaje w wieku 12 lat.

Więcej w: Rynek smartfonów w Polsce w 2025 r. Idzie czas żniw (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: UKE na straży sprawiedliwego dostępu do danych

To prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie rozpoznawał skargi i decydował o ewentualnych karach wobec firm, które nie będą przestrzegać unijnego rozporządzenia Data Act. Tak wynika z projektu ustawy o sprawiedliwym dostępie do danych i ich wykorzystywaniu, który w środę został upubliczniony. Choć unijne regulacje powinny być stosowane już od 12 września 2025 r., to w Polsce wciąż nie wskazano właściwego organu nadzoru. Projekt ma załatać tę lukę.

Więcej w: UKE na straży sprawiedliwego dostępu do danych (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Czy wyceny wskazują, że czas się wycofać ze sztucznej inteligencji?

Wells Fargo zwraca uwagę, że spółki związane z technologią AI są wyceniane za wysoko. Michael Burry wskazuje, że nie uwzględniają spadku wartości chipów. Michael Burry to inwestor wsławiony tym, że przewidział załamanie amerykańskiego rynku nieruchomości, do którego doszło w 2007 r. i przygotował się na nie zajmując, duże krótkie pozycje w aktywach związanych z kredytami hipotecznymi. Ostatnio głośno wyraża swój sceptycyzm, co do boomu akcji spółek powiązanych z technologią sztucznej inteligencji. Burry twierdzi, że „hiperskalery”, czyli główni dostawcy infrastruktury chmurowej i AI, zaniżają wydatki amortyzacyjne, szacując, że chipy będą miały dłuższy cykl życia, niż jest to realistyczne.

Więcej w: Czy wyceny wskazują, że czas się wycofać ze sztucznej inteligencji? (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Bielik nie jest na sprzedaż

To nie jest kolejny start-up walczący o miano jednorożca. Nie mamy pracowników, ale wolontariuszy – mówi Sebastian Kondracki, współtwórca polskiego modelu językowego Bielik AI. – To kwestia suwerenności technologicznej, przy czym nie chodzi o to, żeby przestać używać narzędzi od big techów i zacząć używać Bielika. To byłoby robienie sobie „kuku”. Wszystko zależy od przypadku użycia. Zamknięte modele, jak ChatGPT, są fantastyczne do pewnych zadań. Jeśli chcecie uruchomić prostego czata w firmowym konkursie, który odpowie na pytania o nagrody, Bielik będzie za drogi. Lepiej wziąć ChataGPT i zapłacić 10 dolarów. Ale jeśli chcecie robić dziennikarstwo śledcze i przewalić tonę dokumentów z KRS, to za ChataGPT zapłacicie masę pieniędzy, a Bielik jest całkowicie za darmo. To otwarty model, uruchomicie go gdzie chcecie – w jakiejkolwiek chmurze, poza chmurą, na polskich czy europejskich serwerach, albo u siebie na biurku. I to jest moja definicja suwerenności technologicznej – przekonuje.

Więcej w: Bielik nie jest na sprzedaż (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Tworzyli podwaliny sztucznej inteligencji, dziś odchodzą z big techów. Czy to wyraz buntu przeciw kierunkowi rozwoju AI?

Z Mety odchodzi właśnie Yann LeCun, jeden z ojców AI, wcześniej z Google'a odszedł inny ojciec tej technologii, Goeffrey Hinton. Obaj mają zastrzeżenia co do komercyjnego kierunku rozwoju sztucznej inteligencji. Powszechnie uważa się, że sztuczna inteligencja ma trzech ojców: Geoffrey'a Hintona, Yanna LeCuna i Yoshuę Bengio. Dwaj pierwsi rozwijali AI odpowiednio w Google'u i Mecie, trzeci postawił na karierę akademicką. Wszyscy trzej w 2018 roku dostali Nagrodę Turinga, to najwyższe możliwe wyróżnienie w informatyce. Dostali je oczywiście za stworzenie podwalin dla technologii AI. 10 listopada Yann LeCun, główny naukowiec zajmujący się sztuczną inteligencją w Mecie, poinformował, że odchodzi z koncernu. Można powiedzieć, nic wielkiego, ot, po prostu kolejna osoba zwalnia się z wielkiego molocha i idzie na swoje. Ale tak nie jest. W branży AI to wydarzenie bez precedensu. Le Cun tworzył podstawy tej technologii, a w Mecie pracował od 12 lat.

Więcej w: Tworzyli podwaliny sztucznej inteligencji, dziś odchodzą z big techów. Czy to wyraz buntu przeciw kierunkowi rozwoju AI? (dostęp płatny)