REKLAMA

Przegląd prasy, piątek

Puls Biznesu: Cybernetyczne koty mierzą w NewConnect

Unseen Silence to wydawca gier, który pracuje m.in. nad „Ultra Mega Cats”. Prowadzi też emisję na 1 mln zł, a debiut zaplanował na 2021 r. Gra, w której gracz będzie mógł wcielić się w drużynę kotów w cybernetycznych zbrojach, to jeden z pomysłów na biznes Ignacego Kurkowskiego, prezesa Unseen Silence. Poza „Ultra Mega Cats” spółka zamierza wydać „Terror: Endless Night”. W czasie oczekiwania na premierę tytułów inwestorzy mogą kupić akcje spółki, która w sumie chce pozyskać 1 mln zł. Emisja zakończy się 29 stycznia 2021 r. W puli znajduje się 33,9 tys. nowych walorów serii B po cenie 29,50 zł za sztukę. Wycena spółki po emisji wyniesie 30,5 mln zł.

Więcej w: Koty chcą podbić NewConnect (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Podgryzanie Intela

Taiwan Semiconductor Manufacturing, jeden z czołowych producentów układów scalonych przeznaczy na inwestycje kapitałowe w 2021 r. od 25 do 28 mld dol. Mają one zwiększyć przewagę technologiczną tajwańskiej firmy oraz sfinansować budowę fabryki w Arizonie, która obsługiwać ma kluczowych amerykańskich klientów. A są wśród nich m.in. Apple i Qualcomm. W roku poprzednim TSMC wydatkował na inwestycje biznesowe 17 mld dol. Jak podkreśla agencja Bloomberg, około 80 proc. nakładów zostanie przeznaczone na zaawansowane technologie procesorów, co sugeruje, że TSMC spodziewa się gwałtownego wzrostu w biznesie dzięki najnowocześniejszemu chipmakingowi. TSMC to największy na świecie producent chipów na zamówienie. Firma oczekuje, że w pierwszym kwartale 2021 r. jej przychody zamkną się kwotą z przedziału 12,7-13 mld dol. analitycy spodziewają się wartości rzędu 12,4 mld dol.

Więcej w: TSMC chce wykorzystać słabośc Intela i planuje wydatki kapitałowe rzędu 28 mld dol. (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Marketing w podcatach

Michał Dobrzański i Radosław Sączek z Tandem Media rozkładają na czynniki pierwsze polski rynek podcastowy i tłumaczą, jak można na nim zarobić. Przypominają, że Podcasting w Polsce istnieje od wielu lat, natomiast nie było to zjawisko o dużej skali. W 2019 r. do podcastingu zaczęli wchodzić wszyscy. Naturalne jest to, że zrobiły to stacje radiowe, bo miały know-how w zakresie tworzenia treści audio, ale na rynek weszli też giganci prasowi, a nawet telewizyjni. W 2019 r. 27 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy słucha regularnie podcastów, a 65 proc. powiedziało, że zaczęło ich słuchać w ciągu ostatniego roku. To dowodzi, że boom podcastowy zaczął się na początku 2019 r.

Więcej w: Marketingowy boom na podcasty (dostęp płatny)

Puls Biznesu: W poszukiwaniu nowych gwiazd gamingu

Zainteresowanie akcjami CD Projektu spadło, ale to nie znaczy, że branża producentów gier poszła w odstawkę. Atrakcyjnych spółek nie brakuje Po rekordowej wycenie CD Projektu nie ma już śladu, a cena akcji spadła od przedpremierowych szczytów o ponad 40 proc. Paweł Sugalski zarządzający funduszem Rockbridge Gier i Innowacji przypomina, że od 7 do 28 grudnia na każdej sesji wolumen obrotu akcjami CD Projektu osiągał minimum 1 mln akcji, a na 2 sesjach w tym okresie przekroczył nawet poziom 5 mln akcji. Natomiast pierwsze sesje w styczniu były spokojniejsze, a kilka razy wolumen nie przekroczył 1 mln. Zdaniem zarządzającego funduszem pokazuje to odwrót inwestorów od producenta „Cyberpunka”. Spółka straciła też dominującą pozycję w indeksie WIG20, a jej kapitalizacja wynosi 26 mld zł. Tomasz Rodak, analityk z DM BOŚ potwierdza, że oczekiwania co do wyników CD Projektu mocno spadły, co wpłynęło również na postrzeganie spółki. Analityk w scenariuszy bazowym zakłada, że gra sprzeda się w nakładzie 17 mln sztuk w IV kwartale 2020 r., a w pierwszym roku po premierze w 27,5 mln sztuk. Jeszcze przed premierą analitycy oczekiwali, że że sprzedaż gry w ciągu roku od premiery wyniesie ponad 30 mln sztuk.

Więcej w: Inwestorzy szukają nowych gwiazd gamingu (dostęp płatny)

Parkiet: Poprawki CD Projektu

W czwartek notowania CD Projektu radziły sobie lepiej niż rynek. Po południu zyskiwały 4 proc., do prawie 261 zł. Pomagały im wieści, jakie napłynęły ze spółki: umieściła w sieci oświadczenie Marcina Iwińskiego, współzałożyciela firmy, dotyczące kontrowersyjnej premiery „Cyberpunka 2077" oraz dalszych planów związanych z tą grą. Iwiński zapewnił, że praca nad poprawkami idzie zgodnie z zapowiedziami.

Więcej w: CD Projekt: Aktualizacje do gry zgodnie z planem (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: CD Projekt wsparł rynek

Ostatnia sesja przyniosła silne ruchy notowań wymienionej w tytule spółki. To głównie dzięki niej WIG20 utrzymał się nad 2000 pkt. Dobrze radziły sobie średnie spółki. Czwartkową sesję WIG20 zaczynał z dorobkiem czterech spadkowych sesji z rzędu. W poniedziałek indeks odbił się od 2100 pkt, by w środę spadać w porywach do 2009 pkt. Zejście poniżej 2000 pkt było więc całkiem realne. I cały czwartek upłynął na wysiłkach, by tak się nie stało. Dzienne minimum WIG20 wyniosło 2019 pkt, a maksimum 2037 pkt. Na tle pozostałych styczniowych sesji indeks charakteryzował się relatywnie niską zmiennością. Siłą pociągową w portfelu blue chips był CD Projekt.

Więcej w: CD Projekt wsparł rynek (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Cyfrowa broń maszeruje do armii

Niedawne wprowadzenie do służby w artylerii pierwszego z sześciu zamówionych zestawów przeciwlotniczych „Pilica" to krok w kierunku upowszechnienia w wojsku cyfrowych technologii. Wspomaganych komputerowo systemów uzbrojenia, zaprojektowanych w polskiej zbrojeniówce przybywa, ale wciąż są to pojedyncze, punktowe rozwiązania. W procesie informatyzowania oręża brakuje systemowego działania. Tak jest, gdy nie starcza pieniędzy i inwestycyjnej konsekwencji. Jerzy Reszczyński, ekspert w dziedzinie broni artyleryjskiej, ma w pamięci obrazy z niedawnych ćwiczeń na poligonie. Twierdzi, że na zagranicznych sojusznikach wrażenie robiło tempo i precyzja zmiany kierunku ognia w wykonaniu polskich kanonierów.

Więcej w: Cyfrowa broń maszeruje do armii (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Służbowa poczta elektroniczna jako czynnik ryzyka

Jakie są źródła zagrożeń dla poczty elektronicznej, jakie są sposoby zapobiegania naruszeniom ochrony danych, i co robić gdy już do tego dojdzie? – na m.in. te pytania odpowiada radca prawny Dominika Nowak. Pomimo rozwoju i popularności komunikatorów oraz platform do prowadzenia wideokonferencji w dobie COVID-19 podstawową formą wszelkich kontaktów biznesowych pozostaje nadal poczta elektroniczna. Korzystanie zarówno z poczty elektronicznej jak i innych narzędzi z wykorzystaniem internetu do prowadzenia kontaktów biznesowych niesie za sobą zagrożenia związane z ryzykiem naruszenia ochrony danych. Zgodnie z art. 4 pkt 12 RODO naruszenie ochrony danych to naruszenie bezpieczeństwa prowadzące do przypadkowego lub niezgodnego z prawem zniszczenia, utracenia, zmodyfikowania, nieuprawnionego ujawnienia lub nieuprawnionego dostępu do danych osobowych przesyłanych, przechowywanych lub w inny sposób przetwarzanych. W praktyce naruszeniem ochrony danych osobowych będzie sytuacja, w której doszło do utraty dostępności, naruszenia integralności lub naruszenia poufności danych osobowych – przypadkowo lub niezgodnie z prawem. W niektórych przypadkach może dochodzić jednocześnie do naruszenia jednocześnie poufności, integralności i dostępności danych. Warto zwrócić uwagę, że nie każdy incydent bezpieczeństwa będzie prowadził każdorazowo do naruszenia ochrony danych osobowych, ponieważ nie zawsze przedmiotem ataku są dane osobowe.

Więcej w: Zagrożenia przy korzystaniu ze służbowej poczty elektronicznej (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Szef Twittera o zablokowaniu konta Trumpa

Jack Dorsey, szef Twittera, stwierdził, że zablokowanie konta Donalda Trumpa było „właściwą decyzją", ale stanowi niebezpieczny precedens pokazujący, że jednostka lub korporacja może kontrolować część globalnej debaty publicznej. Prezes Twittera Jack Dorsey opublikował w środę serię wpisów, w których tłumaczy się z zablokowania prywatnego konta prezydenta Trumpa (@realDonaldTrump). „Nie cieszę się z tego ani nie odczuwam dumy” – napisał, podkreślając, że jego platforma podjęła decyzję na podstawie wszelkich dostępnych informacji o zagrożeniu dla porządku publicznego. Blokada konta prezydenta USA jest porażką dla Twittera - przyznał Dorsey. “Nie potrafiliśmy odpowiednio wypromować zdrowej debaty”. Szef Twittera stwierdził też, że zawieszenie konta było „słuszną decyzją” jego firmy, ale tego typu działania polaryzują debatę publiczną. „Dzielą nas – napisał. – Stanowią niebezpieczny precedens pokazujący, że jednostka lub korporacja może kontrolować część globalnej debaty publicznej”.

Więcej w: Prezes Twittera: Zablokowanie Trumpa to niebezpieczny precedens (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Cyfryzacja a Covid-19

Pandemia COVID-19 uwypukliła kruchość wielu biznesów. Trwa wyścig ku nowoczesnym technologiom. Ale to tylko pierwszy krok. Sposób, w jaki technologie te są stosowane, zadecyduje o tym, kto i kiedy dotrze do mety.

Więcej w: Cyfryzacja sposobem na sukces. Nowe strategie na zyski (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: O aukcji 5G

Projektowana aukcja 5G zdążyła już wzbudzić całkiem żywe dyskusje branżowe dotyczące ustalenia jej podstawowych założeń regulacyjnych. Nierównowaga pomiędzy popytem a podażą zasobów częstotliwości powoduje konieczność rozdysponowania ich w procedurze selekcyjnej, w oparciu o przepisy prawa, m.in. Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej (EKŁE), który powinien zostać wdrożony najpóźniej do 21 grudnia 2020 r. Projekt nowej ustawy – Prawo Komunikacji Elektronicznej (PKE), jest już opóźniony, co jest istotne dla warunków aukcji 5G. W polskim prawie wyróżnia się trzy rodzaje tak zwanych procedur selekcyjnych: konkurs, przetarg oraz aukcja. Konkurs nie ma zastosowania w przypadku 5G, pozostają przetarg i aukcja. Podstawowa różnica pomiędzy przetargiem a aukcją wyraża się w sposobie oceny ofert. Zgodnie z obowiązującą ustawą – Prawo telekomunikacyjne kryteriami oceny ofert w przetargu są zachowanie warunków konkurencji, wysokość kwoty zadeklarowanej przez uczestnika przetargu oraz inne obiektywne kryteria. Natomiast kryterium oceny ofert w w aukcji jest wyłącznie wysokość kwoty zadeklarowanej przez uczestnika aukcji.

Więcej w: Aukcja częstotliwości jako realizacja postulatu price discovery (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Chińskie grillowanie Alibaby

Postępowanie antymonopolowe prowadzone względem chińskiego giganta oraz zablokowanie emisji akcji firmy oferującej niezwykle popularną aplikację do płatności to wyraźny sygnał, że za Wielkim Murem wciąż rządzi partia, a nie pieniądze. Jack Ma, założyciel holdingu Alibaba Group – jednej z największych rm na świecie – nie pojawił się publicznie od dwóch miesięcy. Całkowicie zaprzestał aktywności na Twitterze i nie wystąpił w finałowym odcinku swojego programu telewizyjnego, w którym ocenia pomysły na nowe biznesy. Spekuluje się, że chiński miliarder się ukrywa, został aresztowany przez chińskie władze, a nawet że nie żyje. Eksperci nie są w stanie oszacować, która z tych opcji jest najbardziej prawdopodobna. Rzecznik Jacka Ma twierdzi, że były szef Alibaby nie mógł uczestniczyć w nagraniu programu z powodu niezgodności terminów w kalendarzu, co nie brzmi przekonująco. Wcześniej pisał on bowiem w mediach społecznościowych, że wręcz nie może się doczekać finałowego odcinka. O los Jacka Ma można się niepokoić, tym bardziej że jego zniknięcie nastąpiło krótko po tym, jak w październiku 2020 r. na jednej z konferencji biznesowych skrytykował chińskie banki za „mentalność właściciela lombardu”, która utrudnia finansowanie innowacyjnych chińskich rm. A także za używanie „metod zarządzania stacją kolejową do kierowania lotniskiem”. Wkrótce potem media informowały, że Ma został wezwany na spotkanie z urzędnikami chińskiego banku centralnego w siedzibie tamtejszego nadzoru nfiansowego.

Więcej w: Alibaba na pekińskim grillu (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Brexit a e-commerce

Sklepy online z krajów Unii Europejskiej sprzedające towary konsumentom z Wlk. Brytanii muszą od 1 stycznia 2021 r. traktować ten kraj jako państwo trzecie. To oznacza wiele nowych wymogów. Wyjaśniamy zatem, na jakich zatem zasadach mogą oferować produkty w ramach swojego sklepu internetowego brytyjskim konsumentom. Największą bolączką dla sklepów internetowych jest obecnie konieczność realizacji importowej procedury celnej (mimo braku obciążeń celnych) i potencjalna konieczność rozliczania VAT w Wlk. Brytanii. W praktyce oznacza to wyższe koszty obsługi sprzedaży i dłuższe terminy realizacji. Wszystko przez to, że w związku z brexitem od początku roku w Zjednoczonym Królestwie przestało obowiązywać unijne prawo celne i podatkowe, a więc wszelkie transakcje z państw UE z podmiotami z Wielkiej Brytanii są traktowane jak transakcje z podmiotami z krajów trzecich (z wyjątkiem szczególnych rozwiązań dotyczących Irlandii Płn., której nadal będą dotyczyły unijne przepisy celne). Z perspektywy podatkowej nie będziemy mówili już o wewnątrzwspólnotowej dostawie czy nabyciu towarów (w przypadku transakcji B2B) lub sprzedaży wysyłkowej (w przypadku transakcji B2C), ale o eksporcie i imporcie towarów.

Więcej w: Jak brexit dotknie branżę e-commerce (dostęp płatny)