Dziennik Gazeta Prawna: Polska edukacja w erze sztucznej inteligencji: czas na transformację
Aż 53 proc. liderów biznesu deklaruje, że nie zatrudni osoby, która nie ma kompetencji w zakresie AI. Dane z raportu Work Trend Index stają się brutalną diagnozą dla wchodzących na rynek pracy. O tym, czy polski system edukacji, nauczyciele i sami uczniowie są gotowi na cywilizacyjną zmianę, dyskutowali eksperci podczas debaty „Era AI w Polsce: Jak przygotować kadry, zabezpieczyć edukację i wygrać przyszłość?”. Ela Wojciechowska, prezes Fundacji Digital University, otwierając debatę, zwróciła uwagę na paradoks pokolenia. Jej zdaniem poziom kompetencji cyfrowych młodych ludzi wchodzących na rynek pracy wciąż pozostawia wiele do życzenia. Podkreślała, że intuicyjna obsługa aplikacji to za mało, by efektywnie wykorzystywać technologię do pracy czy weryfikowania danych. Zauważyła, że choć twardych kompetencji, takich jak języki programowania, można się nauczyć, to bez wypracowanego krytycznego myślenia i umiejętności analizy te techniczne zdolności mogą okazać się bezużyteczne. W podobnym tonie wypowiadała się Barbara Dubiecka-Kruk, posiadaczka tytułu Microsoft Innovative Educator Expert (MIEE). Tłumaczyła, że uczniowie nie mają najmniejszego problemu z dostępem do generatywnej sztucznej inteligencji czy wygenerowaniem odpowiedzi na szybki prompt, ale borykają się z deficytem refleksyjności. Rolą nauczyciela w tym nowym układzie jest zaopiekowanie się tą cyfrową naiwnością. Wskazywała, że edukacja musi dziś polegać na uświadamianiu, iż sposób zadania pytania maszynie determinuje jakość odpowiedzi.
Więcej w: Polska edukacja w erze sztucznej inteligencji: czas na transformację (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Ile kosztuje rezygnacja z Facebooka
Media społecznościowe tworzą pułapkę konsumpcyjną. Mają one wartość ujemną dla tych, którzy z nich nie korzystają Ile warte jest dla ciebie konto na Instagramie, Facebooku czy TikToku? W cyfrowej gospodarce, w której wiele usług jest darmowych, przypisanie im wartości pieniężnej staje się wyzwaniem. Jak zmierzyć coś, co nie ma ceny, ale pochłania nasz czas i uwagę? I co mówi o nas to, że jesteśmy gotowi płacić – lub żądać zapłaty – za porzucenie tych platform? Aby odpowiedzieć na to pytanie, Jay R. Corrigan (Kenyon College), Saleem Alhabash (Michigan State University), Matthew Rousu (Susquehanna University) i Sean Cash (Tufts University) przeprowadzili w 2018 r. eksperyment: zaprosili użytkowników mediów społecznościowych do udziału w aukcji, której przedmiotem była tymczasowa blokada ich kont na Facebooku. Okazało się, że przeciętny uczestnik badania jest skłonny zamknąć swój profil na tydzień w zamian za prawie 40 dol. Drugi eksperyment – przeprowadzony w 2020 r. przez Hunta Allcotta (Uniwersytet Stanforda), Lucę Braghieriego (Uniwersytet Bocconi), Sarę Eichmeyer (Uniwersytet Bocconi) i Matthew Gentzkowa (Uniwersytet Stanforda) – również polegał na dezaktywacji kont, tym razem na miesiąc. W jego wyniku uzyskano nieco niższą wycenę – ok. 100 dol. za cztery tygodnie. Jednak badaczy interesowało coś innego – skupili się na dobrostanie psychicznym i polaryzacji politycznej. Uczestnicy, którzy zawiesili konta, deklarowali lepsze samopoczucie nawet po zakończeniu eksperymentu. Ograniczyli też czas spędzany na Facebooku. To sugeruje, że dzieje się coś nietypowego. W przeciwnym razie dlaczego nie wrócili do wcześniejszego stanu równowagi?
Więcej w: Ile kosztuje rezygnacja z Facebooka (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Polska zwiększa składkę do ESA. Będzie najwyższa w historii
Polski sektor kosmiczny dostanie spory zastrzyk pieniędzy. Nasz wkład do programów obowiązkowych i opcjonalnych Europejskiej Agencji Kosmicznej wzrośnie z ok. 194 mln EUR do 731 mln EUR. W czwartek w Bremie rada ministerialna Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) podjęła decyzję, że przeznacza ponad 22 mld EUR na realizację strategii agencji na następne trzy lata. Josef Aschbacher, dyrektor ESA, podkreśla, że plan jest dopasowany do priorytetów i realiów finansowych poszczególnych krajów członkowskich. Składka Polski do ESA wrośnie ze 194 mln EUR, zadeklarowanych przez nasz rząd w 2022 r., do 731 mln EUR. Z tej kwoty 550 mln EUR przeznaczono na programy opcjonalne ESA, czyli na projekty, które zrealizują nasze firmy z branży space-tech i naukowcy. Na składkę zrzuca się kilka resortów: rozwoju i technologii, nauki i szkolnictwa wyższego, spraw zagranicznych i obrony narodowej. – ESA w ramach nowego rozdania budżetu przeznaczonego na rozwój technologii kosmicznych, po raz pierwszy chce uwzględnić programy dual use, czyli podwójnego zastosowania, militarnego i cywilnego – mówi dr hab. Grzegorz Brona, prezes i znaczący akcjonariusz notowanej na GPW spółki Creotech Instruments.
Więcej w: Polska zwiększa składkę do ESA. Będzie najwyższa w historii (dostęp płatny)
Puls Biznesu: MIT: AI gotowa zastąpić ludzi w 12 proc. zadań na rynku pracy w USA
Sztuczna inteligencja osiągnęła poziom, który pozwala jej taniej niż ludzie wykonać zadania odpowiadające niemal 12 proc. amerykańskich miejsc pracy – wynika z najnowszego raportu Massachusetts Institute of Technology (MIT) opisanego przez magazyn „Fortune”. Badanie, które opublikowano w środę, koncentruje się na pracach, jakie sztuczna inteligencja może wykonać taniej niż ludzie. Jego autorzy zastrzegają jednak, że raport dotyczy technicznych możliwości AI oraz tego, w jakich rodzajach obowiązków zamiana ludzi na modele sztucznej inteligencji jest obecnie wykonalna, a nie tego, jakie miejsca pracy znikną z rynku w określonym czasie. Raport opiera się na analizie 32 tys. umiejętności zawodowych w 923 rodzajach pracy w 3 tys. amerykańskich hrabstw. Jak dotąd AI zastępowała ludzi głównie w sektorze zaawansowanych technologii; teraz badacze z MIT ustalili, że może ona wykonywać wiele prac w takich specjalizacjach, jak np. finanse, administracja sektora służby zdrowia, logistyka, usługi, księgowość czy zarządzanie kadrami. Według wcześniejszego badania Laboratorium Nauk Komputerowych i Sztucznej Inteligencji MIT całkowite zastąpienie pracowników przez AI w krótkim terminie miało być w wielu sytuacjach zbyt kosztowne lub mało praktyczne.
Więcej w: MIT: AI gotowa zastąpić ludzi w 12 proc. zadań na rynku pracy w USA (dostęp płatny)
Puls Biznesu: Polak w pracy: nadzieje na podwyżkę i niechęć do AI
Niemal połowa polskich pracowników chce w ciągu roku ubiegać się o podwyżkę - wynika z globalnego badania przeprowadzonego przez PwC. Z wdrażaniem narzędzi AI idzie nam gorzej – jesteśmy poniżej globalnej średniej. W pracy jest nieźle, ale nas, Polaków, to niespecjalnie cieszy i chcemy więcej – to jeden z wniosków z przeprowadzonego przez PwC na próbie prawie 50 tys. pracowników z sześciu kontynentów badania „Global Workforce Hope and Fears". Prawie 30 proc. badanych Polaków chce w ciągu najbliższego roku zmienić pracodawcę, co jest wynikiem o 5 pkt. proc. wyższym niż globalna średnia. Jednocześnie 61 proc. polskich pracowników czuje się pewnie w swoim miejscu pracy, czyli nie obawia się zwolnienia w ciągu najbliższego roku, a 45 proc. w tym czasie zamierza ubiegać się o podwyżkę. W obu przypadkach to wyniki wyraźnie wyższy od globalnej średniej. Jest jednak kategoria, w której polscy pracownicy wypadają gorzej niż globalna średnia. To nastawienie do sztucznej inteligencji i tempo wdrażania narzędzi AI w pracy. Globalnie 54 proc. pracowników ankietowanych przez PwC przyznaje, że korzystało w ciągu ostatniego roku z narzędzi generatywnych przy wykonywaniu zadań służbowych. Prawie dwie trzecie z nich uważa, że wykorzystanie takich narzędzi polepszyło jakość pracy. Jak na tym tle wypada Polska? Według danych PwC w naszym kraju wdrażanie AI w firmach przebiega wolniej od globalnej średniej. W ciągu ostatniego roku 9 proc. pracowników korzystało z generatywnej AI codziennie wobec 14 proc. w całej grupie badanych krajów. Jakąkolwiek styczność z generatywnymi narzędziami miało 45 proc. pracowników, podczas gdy globalna średnia to 54 proc.
Więcej w: Polak w pracy: nadzieje na podwyżkę i niechęć do AI (dostęp płatny)
Puls Biznesu: KE odkręca kurek z grantami na innowacje. Firmom będzie łatwiej je zdobyć
Nowe zasady w przyszłorocznym programie EIC pomogą przedsiębiorcom przekuć pomysły w przełomowe technologie i powalczyć o nowe rynki. W puli jest ponad 1,4 mld EUR. Komisja Europejska (KE) przyjęła przyszłoroczny program Europejskiej Rady ds. Innowacji (EIC) z budżetem o wartości ponad 1,4 mld EUR. Granty sfinansują przełomowe technologie rozwijane przez firmy, organizacje badawcze i uczelnie. Wnioskodawcy mogą liczyć również na inwestycje kapitałowe za pośrednictwem funduszu EIC, a także na wsparcie usług wspierających rozwój firm z programu Business Acceleration Services (BAS). – EIC kładzie główny nacisk na finansowanie technologii przełomowych i wysokiego ryzyka, które mają potencjał zrewolucjonizować rynki i zbudować przewagę konkurencyjną firm w skali międzynarodowej – mówi Monika Gruszecka, starszy menedżer w Crido. Granty, czyli najistotniejsza część planu budżetowego EIC, będą dostępne w pięciu programach: EIC Pathfinder (262 mln EUR), EIC Transition (100 mln EUR), EIC Advanced Innovation Challenges (6 mln EUR), EIC Accelerator (634 mln euro), EIC STEP Scale Up (300 mln EUR). Pierwszy program wspiera badania na wczesnym poziomie gotowości technologicznej. Ich celem jest budowanie podstaw naukowych pod przyszłe technologie przełomowe. Natomiast EIC Transition sfinansuje projekty, których celem jest przekształcenie wyników badań w innowacyjne rozwiązania. Nowością jest trzeci program. Wesprze on ambitne przedsięwzięcia wysokiego ryzyka z branży deep tech. Chodzi o dziedziny mające rozległą bazę badań, ale nie przyczyniły się jeszcze do powstania komercyjnych rozwiązań.
Więcej w: KE odkręca kurek z grantami na innowacje. Firmom będzie łatwiej je zdobyć (dostęp płatny)
Parkiet: E-handel korzysta z coraz bardziej nowatorskich rozwiązań
Zmiany napędzane przez AI i automatyzację przypominają rzekę, która co kwartał zmienia koryto – twierdzą przedstawiciele branży.
Więcej w: E-handel korzysta z coraz bardziej nowatorskich rozwiązań (dostęp płatny)
Parkiet: E-handel w kontrze
Polski handel, jak co roku, z nadzieją wypatruje zbliżającego się sezonu wyprzedaży, którego symbolem jest Black Friday. Nie bez powodu.
Więcej w: E-handel w kontrze (dostęp płatny)
Parkiet: W cyfrowej erze zakupów liczy się bezpieczeństwo płatności
W dynamicznie rozwijającym się świecie cyfrowym, gdzie transakcje online są już codziennością, bezpieczeństwo finansowe użytkowników jest priorytetem. Jednym z kluczowych narzędzi, które odgrywa rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa płatności kartą, jest tokenizacja. To proces, który polega na zastąpieniu wrażliwych danych, takich jak numer karty płatniczej (PAN – Primary Account Number), unikalnym ciągiem znaków zwanym tokenem. Jest on generowany indywidualnie dla każdej transakcji i powiązany z konkretną kartą. Dzięki temu nawet w przypadku przechwycenia tokena przez cyberprzestępców nie mogą oni wykorzystać go do dokonania jakichkolwiek transakcji, ponieważ bez dostępu do pierwotnych danych karty token jest bezużyteczny.
Więcej w: W cyfrowej erze zakupów liczy się bezpieczeństwo płatności (dostęp płatny)
Parkiet: Czy to już koniec obaw o hossę AI?
Ostatnie tygodnie przyniosły szereg zwrotów akcji w telenoweli zwanej światową hossą AI. W tym przypadku „światowa” powinna być w „mocnym” cudzysłowie, gdyż gros spółek z tego łańcucha wartości wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, ew. Azji. Europa z drobnymi wyjątkami nie uczestniczy jak na razie w tym wyścigu, jest to jednak temat na zupełnie inny esej. Nie można jednak zaprzeczyć, że hossa AI z ostatnich lat, czy też bańka AI, jak niektórzy ją w ostatnim czasie nazywali, mocno wpływa na nastroje inwestorów i jej ewentualne przełamanie miałoby daleko idący wpływ na rynki finansowe, porównywalny z latami 2000 oraz 2008. Jest to na ten moment tylko hipoteza i wszystko wskazuje na to, że pęknięcie bańki, jeśli kiedykolwiek nastąpi, nie zdarzy się na obecnych poziomach cen.
Więcej w: Czy to już koniec obaw o hossę AI? (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: KSeF bez cybernadzoru
Budowie rządowych baz danych, takich jak KSeF, powinny od początku przyglądać się służby bezpieczeństwa państwa. Dziś prawo tego nie wymaga, ale w realiach wojny trzeba to zmienić. Przygotownia do uruchomienia Krajowego Systemu e-Faktur to dziś jeden z najgoręstszych tematów biznesowych dyskusji. Bo dla rozliczeń firm i ich relacji z fiskusem będzie to rewolucja, a wiele z nich nie jest jeszcze na nią gotowych. Jednak KSeF może być atrakcyjnym celem dla szpiegów przemysłowych czy obcych wywiadów. Bo będzie to wielka baza danych o wszystkich transakcjach biznesowych w Polsce, także w przemyśle zbrojeniowym, paliwowym czy energetyce. Uruchamiany z początkiem lutego 2026 r. Krajowy System e-Faktur będzie zawierał ogromną ilość danych o wszystkich biznesowych transakcjach w gospodarce. Będą tam na bieżąco aktualizowane dane o fakturach wystawianych także w sektorach wrażliwych, jak paliwowy, energetyczny czy zbrojeniowy. Nic zatem dziwnego, że mogą się interesować nimi nieprzyjazne Polsce kraje. Dlatego takie bazy danych powinny trafić pod lupę służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju. W przypadku KSeF ma się tym zająć Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na pytanie „Rzeczpospolitej” o to, kiedy to nastąpi, otrzymaliśmy odpowiedź, że stanie się to „po zakończeniu prac wdrożeniowych przez Krajową Administrację Skarbową”. Szczegóły tych działań nie są jawne. Czy jednak takim systemom nie należy się przyglądać już od początku ich budowy pod kątem bezpieczeństwa kraju i gospodarki? Jak zauważa Adrian Lapierre, prezes firmy ITrust, zajmującej się projektowaniem i wdrażaniem systemów informatycznych, w trakcie tworzenia oprogramowania muszą być przestrzegane odpowiednie procesy zarządzania ryzykiem, a przy tym trzeba używać odpowiednich narzędzi np. do wykrywania błędnych wzorców w kodzie.
Więcej w: ABW powinna zbadać system KSeF przed uruchomieniem (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Systemy bez nadzoru
Czy tworzenie największej polskiej bazy danych powinno odbywać się pod nadzorem służb bezpieczeństwa państwa? Odpowiedź mogłaby wydawać się oczywista, zwłaszcza wobec toczącej się tuż obok wojny. Okazuje się, że dla państwa polskiego nie jest. Nawet do 100 mln faktur dziennie ma obsługiwać Krajowy System e-Faktur (KSeF). Ministerstwo Finansów zapewnia, że ze sporym naddatkiem przygotowało się na jeszcze większy ruch. No i super. Gorzej jednak, że jak dotąd system nie został zbadany przez jakiekolwiek służby bezpieczeństwa, dajmy na to ABW, pod kątem podatności na cyberataki, ewentualnych luk czy choćby zarządzania dostępem do danych. Ma to nastąpić dopiero teraz, gdy do użytku została oddana wersja testowa. Pytanie tylko, czy nie jest za późno?
Więcej w: Systemy bez nadzoru (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Ekonomiści i menedżerowie w erze AI. Rynek pracy przyspiesza, a wraz z nim oczekiwania wobec absolwentów
Rynek pracy dla ekonomistów i menedżerów przechodzi rewolucję napędzaną technologią, automatyzacją i rosnącą specjalizacją biznesu. W tym kontekście tradycyjne wykształcenie wciąż jest ważne, ale nie wystarcza – liczy się umiejętność łączenia wiedzy ekonomicznej z technologią, analizą danych i zrównoważonym rozwojem. Eksperci podkreślają, że najbardziej pożądani są kandydaci interdyscyplinarni, którzy potrafią działać na styku teorii i praktyki, a także stale rozwijać kompetencje cyfrowe i miękkie. Rynek pracy dla ekonomistów i menedżerów właśnie przechodzi jedną z największych transformacji od dekad, a tempo zmian wyznaczają dziś technologie, automatyzacja i globalizacja usług. Coraz rzadziej liczy się sam dyplom, a częściej umiejętność łączenia danych z decyzjami biznesowymi, technologii z rozumieniem procesów gospodarczych, teorii z praktyką. Eksperci podkreślają, że zawód ekonomisty na nowo definiuje swoje granice i otwiera drzwi do nowych ścieżek kariery. – Rynek pracy dla ekonomistów zmienia się dziś szybciej niż kiedykolwiek, ale jedno pozostaje niezmienne: nowoczesne firmy potrzebują ludzi, którzy potrafią łączyć myślenie analityczne, technologię i rozumienie biznesu – mówi dr Anna Semmerling, ekspertka z dziedziny ekonomii i finansów, prodziekan Wydziału Biznesu na Uniwersytecie WSB Merito w Gdańsku.
Więcej w: Ekonomiści i menedżerowie w erze AI. Rynek pracy przyspiesza, a wraz z nim oczekiwania wobec absolwentów (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Cyfrowe serce systemu kaucyjnego: technologia w służbie obiegu zamkniętego
System kaucyjny, choć dla konsumenta sprowadza się do prostej akcji oddania butelki i odzyskania kaucji, jest w rzeczywistości jednym z najbardziej złożonych systemów IT. Za tą pozorną prostotą kryje się sieć cyfrowa, która spina producentów, sklepy, operatorów logistycznych i recyklerów w bezprecedensowy sposób. W kontekście unijnych wymogów selektywnej zbiórki i recyklingu (od 2029 r. musimy osiągnąć poziom 90 proc. zbiórki) infrastruktura IT przestaje być jedynie wsparciem, staje się krytycznym czynnikiem sukcesu i istotnym elementem całej operacji. Podstawą funkcjonowania systemu jest precyzyjna identyfikacja i śledzenie każdego opakowania. Każde opakowanie objęte systemem ma swoje unikalne oznaczenie – kod EAN z przypisanymi parametrami produktu.
Więcej w: Cyfrowe serce systemu kaucyjnego: technologia w służbie obiegu zamkniętego (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: E-handel korzysta z coraz bardziej nowatorskich rozwiązań
Zmiany napędzane przez AI i automatyzację przypominają rzekę, która co kwartał zmienia koryto – twierdzą przedstawiciele branży. Już ponad połowa kupujących w internecie deklaruje korzystanie z chatbotów i narzędzi AI – wynika z tegorocznego raportu Gemiusa. Zaawansowane algorytmy są wykorzystywane częściej niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Pomagają w personalizowaniu oferty, ustalaniu cen, zarządzaniu zapasami i w logistyce. Ten trend będzie się pogłębiał. W e-commerce tempo zmian przypomina dziś prędkość, z jaką klient przewija ekran telefonu. – Co jeszcze rok temu uznawaliśmy za „standard”, dziś staje się jedynie punktem wyjścia. Moim zdaniem to, co najmocniej zmienia dziś obraz rynku, to technologia AI, i to na kilku warstwach – mówi Artur Pajkert, dyrektor ds. marketingu w cyber_Folks. Wskazuje, że pierwszym obszarem jest AI bezpośrednio odczuwane przez kupujących, czyli na przykład wirtualne przymierzalnie albo chatboty, które coraz skuteczniej obsługują klientów.
Więcej w: E-handel korzysta z coraz bardziej nowatorskich rozwiązań (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: E-handel w kontrze
Polski handel, jak co roku, z nadzieją wypatruje zbliżającego się sezonu wyprzedaży, którego symbolem jest Black Friday. Nie bez powodu. Zmagając się ze znacznym rozwarstwieniem finansowym oraz zaległym długiem sięgającym 9 mld zł, handel jest dziś jedną z branż o najwyższej kwocie przeterminowanego zadłużenia w kraju. Mimo że hurt i detal poprawia ogólną kondycję sektora, to obciąża go e-handel, którego niespłacone zadłużenie wciąż się powiększa. Choć łączna kwota niespłaconych zobowiązań detalistów na poziomie ponad 3,2 mld zł i hurtowników wynosząca 4,5 mld zł wciąż pozostaje alarmująca, dane BIG InfoMonitor i BIK wskazują, że oba sektory handlu weszły na ścieżkę stabilizacji finansowej. Hurt odnotował spadek zaległości o więcej niż 20 mln zł r./r., a liczba niesolidnych dłużników zmniejszyła się z 24 033 do 21 895 podmiotów.
Więcej w: E-handel w kontrze (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: W cyfrowej erze zakupów liczy się bezpieczeństwo płatności
W dynamicznie rozwijającym się świecie cyfrowym, gdzie transakcje online są już codziennością, bezpieczeństwo finansowe użytkowników jest priorytetem. Jednym z kluczowych narzędzi, które odgrywa rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa płatności kartą, jest tokenizacja. To proces, który polega na zastąpieniu wrażliwych danych, takich jak numer karty płatniczej (PAN – Primary Account Number), unikalnym ciągiem znaków zwanym tokenem. Jest on generowany indywidualnie dla każdej transakcji i powiązany z konkretną kartą. Dzięki temu nawet w przypadku przechwycenia tokena przez cyberprzestępców nie mogą oni wykorzystać go do dokonania jakichkolwiek transakcji, ponieważ bez dostępu do pierwotnych danych karty token jest bezużyteczny. Technologia ta znacząco podnosi poziom bezpieczeństwa transakcji kartowych, zarówno w świecie fizycznym, jak i w internecie.
Więcej w: W cyfrowej erze zakupów liczy się bezpieczeństwo płatności (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: BLIK i cała reszta. Polski fintech: lokalnie silny, globalnie (jeszcze) nieobecny
W Polsce działa blisko 400 firm, które można określić mianem fintechów. Zdecydowana większość przychody osiąga głównie na polskim rynku. Czy Polskę stać na globalny fintech na miarę Revoluta? Kto może pretendować? Londyn, rok 2015. Nik Storonsky i Vlad Yatsenko uruchamiają Revolut, aplikację do płatności i międzynarodowych transferów pieniędzy. Pomysł na biznes podsuwają im… banki, a właściwie ich polityka cenowa. Usługi bankowe są drogie. Rewolucja Revoluta polega na przełamaniu bankowego monopolu poprzez oferowanie podobnych, ale tańszych usług i podanych w przyjaznej dla konsumentów formie. Revolut proponuje podstawowe konto za darmo, przechowywanie środków w kilku walutach i ich wymianę jednym kliknięciem po kursie zbliżonym do międzybankowego, a więc znacznie taniej niż za takie operacje liczą sobie banki.
Więcej w: BLIK i cała reszta. Polski fintech: lokalnie silny, globalnie (jeszcze) nieobecny (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Naukowcy potwierdzają: oglądanie krótkich filmików prowadzi do „zgnilizny mózgu". Dorośli wpadają w tę pułapkę tak samo, jak dzieci
Analiza badań na prawie 100 tys. uczestników udowadnia, że oglądanie krótkich filmików na TikToku, Instagramie i YouTubie prowadzi do zaburzeń funkcji mózgu. Brain-rot, czyli zgnilizna mózgu, to słowo roku 2024 wybrane przez Uniwersytet Oksfordzki. Według definicji jest to „rzekome pogorszenie stanu psychicznego lub intelektualnego wywołane nadmiernym konsumowaniem trywialnych i mało ambitnych treści internetowych". W świetle najnowszej analizy Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego z powyższej definicji można usunąć przymiotnik „rzekome", bo ogłupienie wskutek oglądania krótkich filmików jest już udowodnione naukowo.
Więcej w: Naukowcy potwierdzają: oglądanie krótkich filmików prowadzi do „zgnilizny mózgu". Dorośli wpadają w tę pułapkę tak samo, jak dzieci (dostęp płatny)