Przegląd prasy, poniedziałek

Puls Biznesu: Będą przetargi IT w ARiMR

Rolnicza agencja przygotowuje się do ogłoszenia kilku przetargów z obszaru IT. Myśli m.in. o kontroli upraw za pomocą satelitów. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), która w tym roku rozstrzygnęła kilka przetargów IT, przymierza się do kolejnych. W niedługim czasie ogłosi kilka dużych, nowych zleceń związanych z modernizacją infrastruktury IT i bezpieczeństwem. – Planujemy postępowania m.in. na system wydruku, elementy infrastruktury sieciowej, macierze dyskowe oraz usługę budowy oraz w pewnej części obsługę SOC (Security Operation Center) – mówi Sebastian Jaworski, zastępca prezesa ARiMR. W przyszłym roku agencja planuje otwarty przetarg na usługi chmury obliczeniowej. – Jesteśmy na etapie, kiedy w 2021/22 r. duża część naszej infrastruktury zakończy swoją amortyzację, zakończą się umowy leasingowe i dlatego stajemy obecnie przed technicznymi wyborami, które zdefiniują model IT w ARiMR na najbliższe 5-7 lat – mówi zastępca prezesa.

Więcej w: ARiMR myśli o chmurze (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Start-up, który nie narzeka na brak funduszy

Aplikacja znów znalazła się na świeczniku. Rund finansowych może jej pozazdrościć niejeden polski startup. Booksy – startup, a raczej scale-up, jak podkreśla jego współtwórca Stefan Batory, rozwijający cyfrową platformę do umawiania wizyt w salonach z branży urody – może świętować sukces. Znów znalazł się na celowniku inwestorów. W zakończonej właśnie rundzie finansowej, sklasyfikowanej jako B2, zebrał 115 mln zł. Projekt został wsparty przez inwestorów, którzy już wcześniej finansowali jego rozwój: Piton Capital, Manta Ray Sebastiana Kulczyka oraz Enern. Teraz dołączyły do nich m.in. Industry Ventures i XG Ventures, a także prywatni inwestorzy,m.in. Zach Coelius, prezes Triggit, Kai Hansen, członek zarządu Booksy, Chris Guzowski, anioł biznesu, i Haanes Graah, wiceprezes ds. rozwoju Revoluta.

Więcej w: Booksy wyjął 115 mln zł z inwestorskich portfeli (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Dofinansowanie dla twórców gier

W ramach trzeciego konkursu GameINN 27 polskich producentów gier otrzyma blisko 105 mln zł dofinansowania. W trzecim konkursie GameINN o dofinansowanie sięgające nawet 20 mln zł mogli się ubiegać przedsiębiorcy, konsorcja przedsiębiorców oraz konsorcja przedsiębiorców z jednostkami naukowymi. Do NCBR wpłynęło 87 wniosków na kwotę dofinansowania około 317 mln zł. Budżet konkursu w momencie ogłoszenia konkursu wynosił 100 mln zł, ale został zwiększony. Łączna wartość projektów, które otrzymały dofinansowanie to 153 mln zł, co oznacza, że spółki z własnej kieszeni będą musiały wygospodarować 48 mln zł.

Więcej w: 105 mln zł zasili twórców gier (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Finansowe korzyści z e-arbitrażu

Przedsiębiorcy korzystający z sądów polubownych online nie muszą ponosić wydatków na dojazdy, noclegi, przesyłki pocztowe. Rosną koszty postępowań sądowych. W końcówce 2019 r. nastąpiły zmiany w tabeli opłat, z której wynikają podwyżki wynoszące nawet kilkaset procent. Przykładowo przedsiębiorca występujący o zwrot 5 tys. zł należności musiał przed zmianą uiścić 100 zł, obecnie – 400 zł. Na koszty procesów składa się jednak wiele innych wydatków. Dzięki procedurze online oszczędzamy czas i zapobiegamy mnożeniu niepotrzebnych kosztów procesowych.

Więcej w: E-arbitraż tańszy o 70 proc. (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Wyższe wyceny telekomów

Konrad Księżopolski, szef działu analiz w polskim Haitong Banku, zaktualizował rekomendacje dla Cyfrowego Polsatu (CP), Play Communications i Orange Polska. Samych zaleceń – „kupuj” dla dwóch pierwszych i „neutralnie” dla trzeciej – nie zmienił. Podwyższył jednak ceny docelowe dla wszystkich trzech spółek. Wycenę CP podwyższył z 26 do 29 zł za akcję, Play z 26,6 do 32,5 zł, a Orange przeszacował z 5,1 do 5,4 zł za akcję. We wszystkich trzech spółkach zwraca uwagę na podwyższenie przychodów z abonenta. Za najciekawszą spółkę z całej trójki Konrad Księżopolski uważa CP. Analityk Haitonga podkreśla, że CP może się pochwalić połączeniem przemyślanej strategii opartej na konwergencji, dobrej egzekucji tej strategii poprzez skuteczny marketing oraz silnymi przepływami gotówkowymi.

Więcej w: Wyższe wyceny telekomów (dostęp płatny)

Parkiet: Zmagania Sygnity

W grupie największych spółek z branży IT do roszad kadrowych na najwyższym szczeblu w ostatnich latach dochodziło rzadko. Wyjątkiem jest Sygnity, które boryka się z wieloma problemami i w tej spółce zmiany na stanowiskach menedżerskich nie są rzadkim zjawiskiem.

Więcej w: Sygnity: Grupa próbuje wyjść na prostą (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Cyfryzacja na trójkę z plusem

W Indeksie DESI Komisji Europejskiej Polska jest na dalekim 25. miejscu w Unii Europejskiej pod względem stopnia cyfryzacji. Nie zmieniło się to za rządów PiS, mimo że stawia na informatyzację administracji, e-usługi dla obywateli.

Więcej w: Nieznany koszt transformacji (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Więcej e-przesyłek w urzędach

Urzędy będą wysyłać pisma tylko elektronicznie, ale przesyłki tradycyjne nie znikną od razu. Tradycyjne przesyłki polecone przejdą do historii. Zastąpi je elektroniczna korespondencja. Takie plany ma rząd. Właśnie przyjął projekt przepisów w tej sprawie. Mają zacząć obowiązywać od 1 października 2020 r. Szacuje się, że rocznie w Polsce wysyła się 102 mln przesyłek poleconych z potwierdzeniem odbioru, z czego 22,5 mln dotyczy sektora publicznego. Chodzi o projekt ustawy o doręczeniach elektronicznych. – To będzie rewolucja. Osobom, które będą chciały korzystać z tradycyjnej, papierowej korespondencji, pozostawiamy oczywiście taką możliwość. Ale te osoby, które chcą ułatwiać sobie życie, będą mogły skorzystać z e-doręczeń – mówi Marek Zagórski, minister cyfryzacji. Rząd chce w ten sposób skrócić czas potrzebny na doręczenie korespondencji, a stronom oraz urzędom umożliwić, jak najszersze wykorzystywania formy elektronicznej w kontaktach z obywatelami. Obywatele i przedsiębiorcy będą mogli załatwić sprawy urzędowe na odległość bez konieczności wychodzenia z domu czy miejsca pracy.

Więcej w: Listy polecone także elektroniczne (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Aplikacja na uszczęśliwienie

Toaleta w warszawskiej siłowni, sobotni wieczór. Trzydziestolatek goli się przed lustrem. Z głośnika leżącego na umywalce smartfonu dobiega ćwierkanie ptaków i szelest liści. Golarka bzyczy. Mężczyzna bierze głęboki oddech. Udało się - wyciszenie też odfajkowane. – Korzystam z aplikacji, gdy mam uczucie ucisku w głowie, pędzące myśli i zastanawiam się: „O Boże, czy to już depresja, co się dzieje?”. Wtedy muszę dać sobie chwilę spokoju – opowiada Kajetan. W odróżnieniu od mężczyzny w siłowni szuka cichego miejsca, gdzie może się położyć. – Zaciskam zęby, uruchamiam aplikację i myślę: „Niech mi to pomoże, niech mi to pomoże”. I przeważnie pomaga. Calm, z którego korzysta Kajetan, to „najszczęśliwsza aplikacja na świecie”. Przynajmniej tak było w 2017 r., kiedy Center for Humane Technology sprawdzało, jak czas spędzany w jakiejś aplikacji wpływa na poczucie szczęścia użytkownika. Okazało się, że im mniej czasu spędzamy w programie, tym lepiej go oceniamy. Te, które wciągają nas na długo, pogarszają nasze samopoczucie – Grindr (randki dla gejów), Candy Crush Saga (popularna gra) czy Facebook. Calm znalazł się na pierwszej pozycji – użytkownicy spędzali w tej aplikacji średnio 10 minut dziennie i 99 proc. z nich twierdziło, że czują się szczęśliwi.

Więcej w: Padasz? Terminy gonią? Jest na to apka. Uszczęśliwi, uspokoi, zaprosi na wyspę szczęścia (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Kontrowersyjna aplikacja w PKO BP

Bank PKO BP wdrożył system, który ma zwiększyć jakość obsługi klienta. Specjalny czujnik sprawdza, czy pracownik się uśmiecha. Udział w programie jest dobrowolny. Na razie. Lacie ma średnią 4,2, ale dąży do 4,5, bo dzięki temu będzie mogła się przeprowadzić do pięknego apartamentu. Punkty zbiera przez cały czas – wystarczy być miłym, grzecznym i uśmiechać się np. do baristy podającego kawę. Ale za brak uśmiechu, smutek lub naburmuszenie dostaje punkty ujemne. Tak zaczyna się jeden z najgłośniejszych odcinków serialu “Czarne lustro”. Serialu, który pokazuje, jak nowe technologie mogą zmieniać życie całych społeczeństw.

Więcej w: Uśmiech za 5 mln zł. Algorytm ocenia, czy pracownik PKO BP wystarczająco się cieszy (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna: Francja kontra Google

Skuteczne wprowadzenie prawa autorskiego wymaga determinacji wydawców, instytucji unijnych i rządów państw europejskich. Unijna dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym daje wydawcom prasowym możliwość pobierania opłat za ich treści wykorzystywane przez platformy internetowe. Konkretne narzędzia do egzekwowania praw twórców wobec internetowych gigantów przyniosą ustawy implementujące dyrektywę w każdym z 28 państw Wspólnoty. Jako pierwsza, i na razie jedyna, wprowadza je Francja. Nowelizacja ustawy o prawach autorskich zacznie tam obowiązywać 24 października. Google nie zamierza jednak płacić za pracę redakcji. Koncern ogłosił, że gdy nowe przepisy wejdą w życie, w wyświetlanych we Francji wynikach wyszukiwania zostawi tylko to, co może pokazać bezpłatnie, czyli właściwie same nagłówki. Znikną natomiast zajawki, czyli krótkie fragmenty tekstów (snippety) oraz zdjęcia – chyba że wydawcy zgodzą się je udostępniać za darmo.

Więcej w: Francja wdraża dyrektywę, Google ją obchodzi (dostęp płatny)