REKLAMA

Przegląd prasy, poniedziałek

Parkiet: Jak budować 5G?

Nie milknie dyskusja o tym, jak w Polsce powinny być budowane sieci komórkowe w nowej technologii 5G. W ubiegłym tygodniu Związek Cyfrowy Polska zorganizował dla jednego ze swoich członków – polskiej firmy IS-Wirreless – wideokonferencję oraz panel dyskusyjny, podczas którego Sławomir Pietrzyk, szef tej niewielkiej spółki, przekonywał widzów do modelu Open RAN, który jego zdaniem zapewni większą konkurencję dostawców infrastruktury i oprogramowania i pozwoli obniżyć koszty budowy sieci 5G. Wtórował mu Wiesław Paluszyński, prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego. W toku dyskusji padła m.in. sugestia, że przygotowywana przez Urząd Komunikacji Elektronicznej aukcja częstotliwości dla sieci 5G nie powinna zawężać grona uczestników do czterech operatorów infrastrukturalnych (Cyfrowy Polsat, Orange Polska, T-Mobile Polska, Play). Do tego, aby postawić na budowę całego ekosystemu operatorów tzw. prywatnych sieci 5G, zachęcał także ekspert z Accenture. W skali globalnej firma ta doradza japońskiemu Rakutenowi, operatorowi telekomunikacyjnemu rosnącemu m.in. w Europie, stosującemu model Open RAN.

Więcej w: UKE nie planuje zmian w scenariuszu (dostęp płatny)

Parkiet: Kolejne studio gier na giełdę

Na NewConnect notowanych jest ponad 30 spółek gamingowych. Do tego grona w przyszłym roku zamierza dołączyć kolejny deweloper, Black Rose Projects. Spółka działa głównie w obszarze przenoszenia, czyli portowania, gier na konsole Nintendo Switch oraz XBox One. Pierwsze tytuły na konsolę PlayStation 4 ukażą się w pierwszych miesiącach 2021 r. Spółka jest również na etapie pozyskiwania dostępu do Xbox Series X i PS5.  – Tego typu porty powstaną już w przyszłym roku, choć kluczowe będzie przygotowywanie projektów na Nintendo Switch, Xbox One i PlayStation 4 ze względu na liczbę użytkowników tych konsol. Z czasem będzie rosła liczba portów na konsole nowej generacji – mówi „Parkietowi" Łukasz Bajno, prezes spółki.

Więcej w: Opłacalne porty gier (dostęp płatny)

Parkiet: Rosną w e-commerce

Pinduoduo, jeden z największych graczy na chińskim rynku e-commerce szybko się rozwija i według analityków ma dobre perspektywy, o czym świadczą rekomendacje. Chińska platforma e-commerce wyróżnia się wśród konkurentów modelem działalności. Pandemia napędziła wyniki firmy, a analitycy prognozują, że akcje zdrożeją z obecnych poziomów o kilkaset procent. Pinduoduo to największa interaktywna platforma handlu elektronicznego w Chinach i na świecie. Jest to drugi co do wielkości gracz na rynku e-commerce w Państwie Środka pod względem liczby użytkowników i liczby zamówień, rozwijający się szybciej niż konkurenci.

Więcej w: Interaktywne zakupy internetowe (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Mandat za telefoniczną rozmowę na przejściu dal pieszych

Kara powinna wynosić od 50 zł do 100 zł – twierdzą eksperci do spraw bezpieczeństwa. Po roku obietnic i zapowiedzi rząd w końcu przyjął przepisy, które mają poprawić bezpieczeństwo pieszych na pasach. W jednym z nich przewidziano, że w trakcie wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię albo torowisko (także w obrębie usytuowanych tam przejść) pieszych będzie obowiązywał zakaz korzystania z telefonów komórkowych oraz innych urządzeń elektronicznych. Chodzi o sytuację, gdy korzystanie np. z komórki prowadzić będzie do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu. Skoro rząd wprowadza zakaz to za jego złamanie muszą pojawić się kary – mandaty.

Więcej w: Nieuważny pieszy z telefonem na pasach dostanie mandat (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: E-szkoła przed wyzwaniem

Uwaga decydentów jest skoncentrowana na recesji, bankructwach firm czy bezrobociu. Jednak społeczno-gospodarcze konsekwencje zamknięcia szkół nie ograniczą się do bieżących utrudnień, ale będą odczuwalne dla dotkniętego nimi pokolenia, społeczeństwa oraz gospodarki przez długie lata – piszą eksperci. Pandemia Covid-19 jest najpoważniejszym kryzysem zdrowia publicznego w demokratycznej Polsce. Do czasu rozpowszechnienia szczepionki lub wynalezienia lekarstwa powstrzymywanie wzrostu liczby zakażeń i zgonów będzie wymagało restrykcji w życiu społecznym i gospodarczym. Wiedza naukowa na temat wymiarów ryzyka, korzyści oraz kosztów różnych interwencji jest jednak obecnie zdecydowanie większa niż w czasie pierwszej, wiosennej fali. Pozwala to zrewidować wcześniejsze decyzje i udoskonalić strategię działania. Obszarem, który w Polsce wymaga priorytetowej korekty, jest edukacja. Wiosną, gdy cechy wirusa SARS-CoV-2 były jeszcze słabo znane, zamknięcie szkół było strategią przezorną i w Europie powszechną. Badania naukowe z ostatnich miesięcy pokazują jednak, że ryzyka zdrowotne związane z działaniem szkół są mniejsze niż wówczas zakładano, a koszty społeczne, edukacyjne i gospodarcze długotrwałego przerwania nauki w szkole znacznie większe. Uwaga decydentów jest skoncentrowana na recesji, bankructwach firm czy bezrobociu. Jednak społeczno-gospodarcze konsekwencje zamknięcia szkół nie ograniczą się do bieżących utrudnień, ale będą odczuwalne dla dotkniętego nimi pokolenia, społeczeństwa oraz gospodarki przez długie lata.

Więcej w: Zajęcia przez internet nie zastąpią nauki w szkole (dostęp płatny

Rzeczpospolita: Powstaje Polski Cyfrowy Operator Logistyczny

Ministerstwo Aktywów Państwowych, Giełda Papierów Wartościowych i kilkanaście spółek Skarbu Państwa utworzą Polskiego Cyfrowego Operatora Logistycznego (PCOL). PCOL to platforma cyfrowa, która będzie łączyć w czasie rzeczywistym firmy poszukujące usług transportowych, logistycznych i spedycyjnych z firmami, które takie usługi świadczą. Inaczej mówiąc, firma poszukująca możliwości przewiezienia jakiegoś towaru na platformie łatwo będzie mogła znaleźć przewoźnika, który ów towar zawiezie we wskazane miejsce. – PCOL wpisuje się w światowy trend tworzenia platform do optymalizacji zasobów – mówił w czasie piątkowej wstępnej prezentacji projektu Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych.

Więcej w: Startuje logistyczna platforma cyfrowa (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Teatry zainwestowały w IT

Przeniesienie życia teatralnego do internetu wiązało się z inwestycjami w nowe technologie oraz koniecznością przyjęcia nowych rozwiązań prawnych. Ogłoszenie lockdownu w życiu teatralnym wywołało natychmiastową reakcję zespołów i artystów, którą można z dzisiejszej perspektywy nazwać pospolitym ruszeniem. Aktorzy starali się komunikować przez media społecznościowe, teatry zaś korzystały głównie z Facebooka. Właśnie tam odbywały się transmisje spektakli. Dla widzów było to spore zaskoczenie: oto sceny dramatyczne, które do tej pory, poza Teatrem Telewizji, kojarzyły się z graniem w żywym planie, ujawniły jedną ze swoich tajemnic, związaną z wyłącznie branżowym obiegiem zamkniętym dla publiczności. Każdy teatr w Polsce, w mniejszym czy większym stopniu, dokonuje bowiem rejestracji przedstawień. Z różnych powodów: dla celów archiwistycznych, ale także z myślą o prezentacji przedstawień dyrektorom i kuratorom festiwali teatralnych, którzy dzięki temu mogą zorientować się w tematyce, formie i poziomie spektaklu, co pomaga w zarysowaniu programu przeglądu bądź konkursu. Było to jednak do tej pory tajemnicą środowiskową.

Więcej w: Tajne archiwa i platformy VOD (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Internet pomaga kulturze

Dzięki internetowi, mediom społecznościowym, streamingowi oraz VOD kultura nie padła do końca ofiarą pandemii, a część wydarzeń artystycznych zyskała większą frekwencję. Zarówno w filmie, jak i w teatrze. Wszyscy mamy jeszcze w pamięci panikę z połowy marca, gdy ostatnie instytucje kultury walczyły o to, by grać do końca, a Europę i Polskę zalewała coraz większa fala pandemii. I towarzyszący jej strach, bo nie było wiadomo, co dalej. Dla świata kultury tym większy, że byliśmy od dawna świadkami prosperity. Wieloletnie inwestycje samorządów wszystkich szczebli w instytucje, festiwale i imprezy - owocowały przecież coraz większym uczestnictwem Polaków. Kulturze zawdzięczaliśmy już nie tylko wzruszenia i emocje oraz refleksje nad światem: stała się zgodnie z globalnymi trendami kołem zamachowym gospodarki w regionach, a także źródłem zatrudnienia. Liczne badania rynku, którymi kierowały się samorządy, potwierdzały, że inwestowanie w budowę nowych sal czy wspieranie festiwali przyniesie poza prestiżem także zwrot w postaci zwiększonych dochodów w sektorach hotelarskim i gastronomicznym. Tym większą katastrofą miał być dla nas lockdown kultury.

Więcej w: Temat Numeru: Kultura Internet silniejszy niż pandemia (dostęp płatny)

Dziennik Gazeta Prawna:Dyrektywą w cyfrowych gigantów

Komisja Europejska szykuje dyrektywę, a Londyn urząd ds. platform cyfrowych. Cel: wyrównywanie szans w internecie. W środę Komisja Europejska ma opublikować́ projekt kodeksu usług cyfrowych (Digital Services Act ‒ DSA). Już teraz wiadomo, że aby wyegzekwować jego przestrzeganie, jest gotowa wywierać presję na gigantów technologicznych – w tym największych światowych graczy, jak Google, Facebook, Amazon, Apple i Microsoft. W grę wchodzą kary finansowe, a nawet podział europejskiej części firmy. Jak relacjonował Reuters, Thierry Breton, unijny komisarz odpowiedzialny za rynek wewnętrzny, powiedział dziennikarzom, że zmuszanie cyfrowych gigantów do dzielenia spółek na mniejsze byłoby ostatecznością. ‒ Zaczynamy od grzywny, potem będzie wyższa grzywna, potem może tymczasowe środki zaradcze ‒ wyliczał Breton. Nazwy DSA używa się często w odniesieniu do pakietu dwóch aktów prawnych: właściwej DSA, stanowiącej daleko idącą rewizję dyrektywy o handlu elektronicznym sprzed 20 lat, oraz aktu o rynku cyfrowym (Digital Market Act ‒ DMA), którego celem jest ograniczenie antykonkurencyjnych działań dużych platform. Nowe przepisy mają m.in. doprowadzić do ujednolicenia procedur zgłaszania i usuwania nielegalnych treści z internetu, a także uregulować sprawę moderowania treści przez platformy internetowe. Giganci zostaną zmuszeni do wyjaśnienia, jak działają ich algorytmy i do większego zaangażowania w walkę z mową nienawiści.

Więcej w: Giganci pod regulacyjną presją (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Ślubna platforma jak Allegro

Spółka Izabeli Janachowskiej uruchomiła platformę handlową i otworzyła salon ślubny, jakiego w Polsce jeszcze nie było. Izabela Janachowska-Jabłońska i Krzysztof Jabłoński dodają kolejne elementy do ślubnego biznesu. Dziś oprócz portalu weddingdream.com jest to aplikacja dla par przygotowujących się do ślubu, market place i concept store. Czy wojna, czy zaraza — ludzie brali śluby. W Polsce przemysł ślubny szacowany jest na 7 mld zł rocznie. Wedding Dream, spółka małżeństwa Izabeli Janachowskiej-Jabłońskiej oraz Krzysztofa Jabłońskiego, twórcy Korona Candles, sprzedanej kilka lat temu firmy produkującej świece, rośnie również w pandemicznym 2020 r. – Czy na weselu będzie pięć osób czy 500, panna młoda i pan młody muszą się ubrać. Dlatego nie obserwujemy zapaści na rynku ślubnych akcesoriów. Uruchomiliśmy weddingdream.shop, market place dla branży ślubnej, w którym mamy już 60 partnerów i 2,5 tys. artykułów. Podobnie jak na Allegro, każdy sprzedawca może założyć u nas konto. Zrobiliśmy to dla małych firm, które nie mają własnej strony internetowej. My zajmujemy się reklamą, systemem rozliczeń itd., a naszym wynagrodzeniem jest prowizja przy transakcji – mówi Krzysztof Jabłoński.

Więcej w: Wedding Dream rozwija ślubne allegro (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Startup stawia na AR w motocyklach

Startup uzyskał ponad 3 mln zł od NCBR na technologię AR, którą chce zastosować w kaskach motocyklowych. Finansowania szuka też w crowdfundingu udziałowym. Obrazy wyświetlające się nie na ekranie, lecz bezpośrednio przed oczami użytkownika nie są już jedynie wizją z filmów S-F. Staje się to możliwe dzięki technologii rozszerzonej rzeczywistości (AR). Wrocławska spółka Seemore ma prototyp kasku motocyklowego, którego wizjer wyświetla informacje o najbliższej stacji benzynowej, ograniczeniu prędkości, kierunku skrętu kilka metrów przed wzrokiem kierującego. Założyciele planują, że za 2 lata ruszy produkcja ich modułu. Od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju dostali na jego rozwój 3 mln zł. Czym jest rozszerzona rzeczywistość? To system łączący świat rzeczywisty z wirtualnym. Odpowiedni nośnik jest niezbędny - wzbogaca graficznie lub dźwiękowo obserwowaną rzeczywistość.

Więcej w: Przyszłość Seemore wyświetla się w kasku (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Frisbo dla e-sklepów

Rumuński startup wie, jak ułatwić sprzedawcom ekspansję na zagranicznych rynkach. Może też sprowadzić nowe sklepy do nas. Rok 2020 już bywa nazywany rokiem e-commerce. W obliczu lockdownu, sklepy musiały położyć większy nacisk na sprzedaż internetową. Jej udział w wynikach rósł nawet kilkakrotnie. To może stanowić impuls dla sprzedawców do zagranicznej ekspansji. Pomóc w tym chce obecna w Polsce od listopada platforma Frisbo. – Nasi klienci nie muszą podpisywać kilku umów z magazynami ani szukać najtańszych i najszybszych kurierów na danym rynku. W dodatku jesteśmy w stanie wypracować korzystniejsze warunki, niż gdyby negocjowali sami. Dzięki temu mogą konkurować z lokalnymi sprzedawcami, ponieważ oferują taki sam czas i koszt dostaw, a także adres zwrotów w danym kraju – wyjaśnia Aleksandra Kubicka, reprezentująca Frisbo w Polsce.

Więcej w: Frisbo pomoże e-sklepom w ekspansji (dostęp płatny)