Przegląd prasy, poniedziałek

Puls Biznesu: Fundusze zrobią z SALESmanago jednorożca

Spółka IT, oferująca technologie marketingowe dla e-commerce, chce w parę lat kilkakrotnie zwiększyć skalę dzięki akwizycjom i ekspansji zagranicznej. Pomogą w tym nowi właściciele i Rafał Brzoska. Rozwiązania z zakresu automatyzacji marketingu (martech) zyskują na znaczeniu, a polskie firmy działające w tym obszarze przykuwają uwagę zagranicznych graczy. Należąca do czeskiego multimiliardera Aricoma przejęła na przełomie roku Clearcode, a fundusze Perwyn i SilverTree Equity zainwestowały dziewięciocyfrową kwotę w euro (czyli co najmniej 460 mln zł) w większościowy pakiet udziałów spółki Benhauer, właściciela SALESmanago. Z ich kapitałowym i merytorycznym wsparciem polski gracz podkręcił ambicje. Wspólny plan zakłada, że w latach 2024-25 spółka osiągnie 100 mln dolarów rocznych przychodów. Zdaniem Grzegorza Błażewicza, prezesa i założyciela SALESmanago, w pewny sensie już wtedy można by ją uznać za jednorożca.

Więcej w: Fundusze zrobią z SALESmanago jednorożca (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Chmurowisko dołączy do grupy Aillerona

Software Mind z grupy Aillerona kupi większościowy pakiet udziałów w młodej spółce wyspecjalizowanej w rozwiązaniach chmurowych. Jej kompetencje chce wykorzystać u zagranicznych klientów. Chmurowisko to działająca od 2017 r. spółka zajmująca się konsultingiem w obszarach migracji i budowaniem rozwiązań opartych na chmurze, sztucznej inteligencji czy uczeniu maszynowym. Wśród jej klientów są m.in. takie firmy jak Media Expert, ABB, DPD, Kruk, Circle K, Aviva, ING czy Alior Bank. Spółką, która obecnie zatrudnia kilkudziesięciu specjalistów, zainteresował się Software Mind z grupy notowanego na GPW Aillerona. Zgodnie z podpisaną właśnie umową Software Mind kupi od założycieli Chmurowiska 59,01 proc. udziałów, a następnie ją dokapitalizuje. Po podwyższeniu kapitału będzie właścicielem 66,9 proc. udziałów.

Więcej w: Chmurowisko dołączy do grupy Aillerona (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Creepy Jar o wynikach i dywidendzie

Spółka Creepy Jar przedstawiła szacunkowe wyniki za 2021 r. oraz zadeklarowała wypłatę dywidendy. Producent gry „Green Hell” zanotował w 2021 r. 46 mln zł przychodów (+22 proc. r/r), 30,1 mln zł zysku operacyjnego (+18 proc. r/r) i 29 mln zł zysku netto (+30 proc. r/r). Stan środków pieniężnych i innych aktywów pieniężnych: 59,7 mln zł na dzień 31 grudnia 2021 r. wobec 28,0 mln zł na dzień 31 grudnia 2020 r. W oddzielnym komunikacie zarząd spółki wyraził intencję wypłaty dywidendy za 2021 r. w wysokości około 50 proc. zysku.

Więcej w: Creepy Jar o wynikach i dywidendzie (dostęp płatny)

Puls Biznesu: Forever Entertainment chce wprowadzić kolejną spółkę na giełdę

Do debiutu na NewConnect przygotowuje się francuska spółka TA Publishing. Notowany na NewConnect Forever Entertaiment chce, by na małej giełdzie zadebiutowała francuska spółka TA Consulting, w której kontroluje 49 proc. kapitału zakładowego. Właśnie została podpisana umowa z domem maklerskim Q Securities na sporządzenie dokumentu informacyjnego. TA Publishing obecnie jest na etapie przekształcania się w spółkę akcyjną. TA Publishing zajmuje się pozyskiwaniem licencji, a także jest producentem gier. Ma w portfelu łącznie kilkanaście pozyskanych tytułów na PC i na konsole wydanych między innymi przez Forever Entertainment.

Więcej w: Forever Entertainment chce wprowadzić kolejną spółkę na giełdę (dostęp płatny)

Parkiet: Technologiczne firmy nadal są ciekawą okazją. Ale nie wszystkie

Tak słabych nastrojów w sektorze technologicznym nie było na świecie od kilkunastu lat. Kapitał przepływa do bezpieczniejszych, cyklicznych branż. Spółek wzrostowych skreślać jednak nie warto – przekonują eksperci. Na jakie konkretnie stawiają na rodzimym parkiecie? Wprawdzie sektor technologiczny w ostatnich tygodniach pozostaje w niełasce inwestorów, ale to nie znaczy, że należy spisać go na straty. – Wydaje mi się, że spółki technologiczne z GPW są ciekawym wyborem inwestycyjnym na 2022 r. Faktycznie sektor technologiczny jest pod presją od pewnego czasu, głównie za sprawą przeceny tych spółek w USA. Ale trzeba pamiętać, że ich wyceny były na bardzo wysokim poziomie, w wielu przypadkach nieuzasadnionym fundamentalnie – mówi Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz Haitong Banku. Dodaje, że takich wycen wśród polskich spółek technologicznych nie było. Co więcej, po ostatniej przecenie wyceny niektórych podmiotów zbliżyły się do wycen spółek z bardziej tradycyjnych sektorów. Natomiast wyzwaniem w przypadku firm technologicznych są rosnące koszty wynagrodzeń, które w IT odpowiadają za znaczną część w strukturze kosztów. Z jednej strony w związku z deficytem specjalistów od IT presja na wynagrodzenia w tej branży rośnie już od lat, więc spółki są do tego przyzwyczajone. Ale faktem jest też, że dynamika wynagrodzeń przyspieszyła z racji inflacji i zmian związanych z tzw. Nowym Ładem.

Więcej w: Technologiczne firmy nadal są ciekawą okazją. Ale nie wszystkie (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Wśród technologicznych firm nadal są okazje

Kapitał przepływa do bezpieczniejszych, cyklicznych branż. Spółek wzrostowych skreślać jednak nie warto - przekonują eksperci. Zawirowania geopolityczne, niepokojąco wysoka inflacja i cykl zacieśniania polityki monetarnej przez banki centralne – takie otoczenie przekłada się na potężną zmienność na rynkach kapitałowych. Rosnąca rentowność obligacji skarbowych idzie w parze z przeceną na rynku akcji – w szczególności w sektorze technologicznym. Alokacje netto dla sektora technologicznego spadły do najniższego poziomu od sierpnia 2006 r. – podaje Bank of America. W piątek indeks Nasdaq zanotował spadek o 1,23 proc., pogłębiając tym samym mocną niemal 3-proc. czwartkową przecenę. Od szczytu z jesieni 2021 r. stracił 15 proc. Niemal tyle samo od swojego rekordu oddalił się rodzimy WIG-informatyka.

Więcej w: Wśród technologicznych firm nadal są okazje (dostęp płatny)

Rzeczpospolita: Licencje end user nie podlegają podatkowi u źródła

Uzyskiwane przez zagranicznego dostawcę wynagrodzenie z tytułu licencji dla klientów końcowych na programy komputerowe od dystrybutora oprogramowania nie stanowi przychodów z „należności licencyjnych”. Takie stanowisko wyraził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 30 grudnia 2021 r. (0111-KDIB2-1.4010.507.2021.1.BJ). Spółka jest polskim rezydentem podatkowym, który prowadzi jako pośrednik działalność w zakresie dystrybucji programów komputerowych. Spółka zawarła umowę dystrybucyjną z dostawcą oprogramowania, który jest rezydentem podatkowym w Finlandii. Przedmiotem umowy jest udostępnianie dystrybutorowi oprogramowania w celu jego późniejszej odsprzedaży klientom końcowym (end user). Dystrybutorowi przysługuje prawo wprowadzenia systemu do obrotu oraz jego używania na terytorium Polski. Jednocześnie, dostawca nie przenosi na dystrybutora autorskich praw majątkowych ani nie udziela mu licencji. Funkcja spółki sprowadza się do pośredniczenia w zakresie sprzedaży dostępu do oprogramowania od dostawcy na rzecz klientów końcowych. Wnioskodawca zapytał, czy uzyskiwane przez dostawcę wynagrodzenie jest przychodem z należności licencyjnych, o których mowa w art. 21 ust. 1 ustawy o CIT i w związku z tym, czy spółka jest obowiązana do pobrania podatku u źródła na podstawie art. 26 ust. 1 tej ustawy.

Więcej w:  Licencje end user nie podlegają podatkowi u źródła (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Afera Pegasusa pokazuje, że internet się podzieli

Internet podzieli się na dwie części – płatną i bezpłatną, przewiduje prof. Scott Galloway. Konsekwencje takiego podziału dziś najlepiej ilustruje polska afera Pegasusa. Niemal sześć lat temu cała Polska żyła tematem teczek odnalezionych przez IPN w mieszkaniu wdowy po Czesławie Kiszczaku. Jacek Kurski dopiero został prezesem Telewizji Polskiej, a Donald Trump rozpędzał się w kampanii prezydenckiej. W tym czasie świat technologii żył inną historią – gigantycznym sporem między Apple'em a FBI. Ten ostatni poprosił producenta smartfonów o odblokowanie iPhone'a 5C, należącego do jednego z zamachowców z San Bernardino. Syeda Rizwana Farook 2 grudnia 2015 r. zastrzelił 14 kolegów z pracy, pomagała mu żona, oboje zginęli w starciu z policją. FBI podejrzewało, że w telefonie Farooka mogą znajdować się dowody na to, że zamachowcy współpracowali z radykałami z Państwa Islamskiego lub że mieli wspólników. Telefon był zabezpieczony kodem, który mógł obejść tylko producent urządzenia.

Więcej w: Afera Pegasusa pokazuje, że internet się podzieli (dostęp płatny)

Gazeta Wyborcza: Podsłuchy Giertycha i Brejzy to tylko odprysk afery big techów

Afera Pegasusa w Polsce jest odpryskiem konfliktu branży cybernadzoru z big techami. Nie dowiedzielibyśmy się o inwigilacji prokurator Ewy Wrzosek czy senatora Krzysztofa Brejzy, gdyby izraelska firma NSO Group nie zaszła Apple'owi za skórę. Ale giganci technologiczni nie zwalczają Pegasusa z troski o demokrację. Skąd wiemy o bezprawnej inwigilacji Pegasusem nad Wisłą? Od kilku lat było jasne, że Centralne Biuro Antykorupcyjne ma niesławne oprogramowanie, ale mało kto się tym interesował, gdyż odruchowo zakładano, że korzysta z niego zgodnie z przeznaczeniem – tylko przeciwko poważnym przestępcom. O tym, że system jest używany do szpiegowania przeciwników politycznych, Polacy dowiedzieli się dopiero w listopadzie. Apple ostrzegł wtedy m.in. prokurator Ewę Wrzosek o możliwym cyberataku służb na jej telefon. Producent iPhone’a wysłał ostrzeżenia do ofiar Pegasusa – dziennikarzy, działaczy praw człowieka i dysydentów – na całym świecie. I potrząsnął globalną branżą cyberszpiegostwa jak cienkim drzewem.

Więcej w: Podsłuchy Giertycha i Brejzy to tylko odprysk afery big techów. Amerykańscy giganci nie walczą o demokrację, ale o pieniądze (dostęp płatny)

Dziennika Gazeta Prawna: Koncesja last minute. TVN 7 nie zniknie z eteru

Kanał dostał zgodę na dalsze nadawanie, mimo że regulator uważa strukturę właścicielską nadawcy za niezgodną z polskimi przepisami. Stosunkiem głosów 4:1 Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedłużyła w piątek licencję naziemnej stacji TVN 7. TVN Grupa Discovery w przekazanym nam stanowisku stwierdza, że uchwała „w sposób jednoznaczny pokazuje, że nie było jakiegokolwiek uzasadnienia dla jej odwlekania przez ponad rok”. Wniosek o rekoncesję TVN 7 został złożony 23 grudnia 2020 r., a decyzja zapadła tydzień przed wygaśnięciem obecnego pozwolenia na nadawanie. Regulator podnosił przeciwko nadawcy ten sam argument, którego w ub.r. używał, rozpatrując sprawę przedłużenia licencji TVN24 – kwestie właścicielskie.

Więcej w: Koncesja last minute. TVN 7 nie zniknie z eteru (dostęp płatny)