Dziennik Gazeta Prawna: Bigtechowo-cenzorskie przeciąganie liny
Amerykanie wytaczają coraz cięższe działa przeciwko unijnym próbom regulacji wielkich platform cyfrowych. Według raportu AI Forensics inwazyjne i utajnione mikrotargetowanie otwiera drogę do nadużyć na dużą skalę, w tym do prób wpływania na opinię publiczną w sposób, który może zagrozić dyskursowi obywatelskiemu w internecie i podważy proces demokratyczny. Nie mówiąc już o naruszeniu prywatności jednostek, co może prowadzić do zwiększonego ryzyka dyskryminacji. Autorzy badania wraz z ośmioma innymi NGO, w tym polską fundacją Panoptykon, skierowali pod koniec ubiegłego tygodnia skargi do koordynatorów usług cyfrowych w trzech krajach, które wdrożyły DSA (w tej grupie nie ma jeszcze Polski), a ostatecznie pismo otrzyma odpowiedni organ w Irlandii, gdzie mieści się europejska siedziba X. O ustaleniach poinformowano też Komisję Europejską. Próby uregulowania na rynku europejskim rosnącej potęgi big techów wywołują gwałtowne reakcje za oceanem, zwłaszcza po dojściu do władzy Donalda Trumpa. „To atak na nasze przedsiębiorstwa technologiczne” – stwierdził niedawno sekretarz handlu USA Howard Lutnick. Z jednej strony ludzie Trumpa podkreślają, że występowanie w obronie Zuckerberga i Muska to nic innego jak dbanie o narodowe interesy gospodarcze. Z drugiej podnoszą alarmujące głosy o ulokowanej w brukselskich gabinetach wielkiej machinie cenzury wymierzonej przede wszystkim w przekaz konserwatywny. W dokumencie opublikowanym 25 lipca kongresmeni przekonują, że DSA służy „cenzurowaniu wypowiedzi politycznych, w tym humoru i satyry”, a „europejscy cenzorzy atakują komunikaty, które nie są ani szkodliwe, ani nielegalne, próbując uciszy debatę o migracji czy środowisku”. Wśród państw, które użyły przewidzianego w DSA przyspieszonego nakazu cenzury, autorzy analizy wymieniają Polskę, gdzie w listopadzie 2024 r. Narodowy Instytut Badawczy (NASK), działający w ramach Ministerstwa Cyfryzacji, zwrócił się do TikToka z próbą o usunięcie wpisu o tym, że „samochody elektryczne nie są ani ekologiczne, ani ekonomiczne”. DGP poprosiło NASK o komentarz, jednak do chwili zamknięcia numeru nie uzyskał odpowiedzi.
Więcej w: Bigtechowo-cenzorskie przeciąganie liny (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: Widmo cenzury zniknęło
Z projektu ustawy wdrażającej europejską „konstytucję internetu” usunięto rozwiązania, które budziły największy sprzeciw organizacji obywatelskich. Nie poprawiono jednak niczego w zakresie przywracania niesłusznie usuniętych treści Pod koniec zeszłego tygodnia resort cyfryzacji przedstawił nową wersję projektu nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który ma umożliwić korzystanie w Polsce z unijnego rozporządzenia – aktu o usługach cyfrowych (DSA). – Naprawiono wiele rzeczy, które budziły wątpliwości co do zagrożenia wolności słowa – komentuje dr Iga Małobęcka-Szwast, radca prawny i prezeska fundacji Blue Dragon Institute. Jak dodaje, dobrze się stało, że prace nad ustawą ruszyły z miejsca, bo przepisy potrzebne do korzystania z DSA wdrażamy jako ostatni w UE. – Nowa wersja projektu jest rzeczywiście lepsza – zgadza się dr Dorota Głowacka z fundacji Panoptykon, zaznaczając jednak, że fundacja będzie ją jeszcze szczegółowo analizować. – Natomiast wygląda na to, że uwzględniono istotną część postulatów, które zgłosiliśmy razem z Helsińską Fundacją Praw Człowieka na początku roku – dodaje Głowacka. Przede wszystkim został ograniczony i skonkretyzowany katalog treści, które mogą podlegać nakazom blokowania. Projekt wymienia teraz kilkanaście artykułów kodeksu karnego – w tym art. 119 o stosowaniu przemocy lub groźby karalnej ze względu na rasę, pochodzenie, wyznanie i przynależność polityczną – oraz art. 55 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1939).
Więcej w: Widmo cenzury zniknęło (dostęp płatny)
Dziennik Gazeta Prawna: (Nie)bezpieczny system do obsługi e-Umów z pracownikami
Informacje o wynagrodzeniach i inne wrażliwe dane osobowe zatrudnionych będą narażone na wyciek – ostrzegają eksperci. Obawiają się też, że przetwarzane dane w systemie do zawierania e-Umów mogą służy do nadmiernego monitorowania obywateli Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej kończy prace nad systemem do obsługi e-Umów. Ma on umożliwić elektroniczne zawieranie i obsługę umów o pracę, zleceń i innych kontraktów związanych z zatrudnieniem, a także automatyczne przekazywanie informacji do rejestrów państwowych. Pierwsza wersja systemu ma zostać uruchomiona już w styczniu 2026 r. Kolejna, zawierająca dodatkowe funkcjonalności wynikające z procedowanej nowelizacji ustawy, będzie udostępniana w terminie trzech lat od wejścia w życie przepisów. Z opinii skierowanych do projektu nowelizacji wynika, że wymaga on wielu poprawek. Ministerstwa, m.in. Cyfryzacji, Sprawiedliwości czy Rozwoju i Technologii, podkreślają, że zanim e-Umowy zaczną działać, konieczne jest doprecyzowanie zasad przetwarzania danych, obsługi umów, odpowiedzialności stron i sposobów autoryzacji użytkowników. W przeciwnym razie zamiast usprawnić procesy kadrowe, system może je skomplikować i zwiększyć ryzyko prawne dla pracodawców oraz pracowników.
Więcej w: (Nie)bezpieczny system do obsługi e-Umów z pracownikami (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Ustawa wdrażająca AI Act wciąż w powijakach
Rząd uwzględnił część uwag rzecznika praw obywatelskich do projektu ustawy, która ma wdrożyć unijny akt o sztucznej inteligencji. Polska jest mocno spóźniona z pracami nad przepisami. W sobotę 2 sierpnia zaczęła być stosowana kolejna część unijnego rozporządzenia określanego jako AI Act. Chodzi o pakiet regulacji dotyczących organów nadzoru i kar, jakie mogą nakładać. Każdy kraj musi sam powołać taki organ. W Polsce ma to być komisja złożona z przedstawicieli różnych instytucji państwowych.
Więcej w: Ustawa wdrażająca AI Act wciąż w powijakach (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: Gdzie są opodatkowane usługi IT
Opodatkowanie usług informatycznych budzi wiele kontrowersji, gdyż nie zawsze wiadomo czy wkład człowieka w wykorzystanie technologii jest na tyle dominujący, że usługa IT może nie stanowić usługi elektronicznej.
Więcej w: Gdzie są opodatkowane usługi IT (dostęp płatny)
Rzeczpospolita: KSeF 2.0 – wyzwanie offline 24
Skomplikowana forma i treść regulacji nowelizujących przepisy w zakresie obowiązkowych e-faktur nie wróżą niczego dobrego podatnikom, którzy już wkrótce będą musieli wdrożyć KSeF. Wątpliwości budzi zwłaszcza stosowanie trybu offline 24 i ustalanie daty wystawienia faktury.
Więcej w: KSeF 2.0 – wyzwanie offline 24 (dostęp płatny)
Gazeta Wyborcza: Kogo zmiecie AI, a kto póki co może spać spokojnie?
Firma Microsoft opublikowała dane, które szeroko niosą się w internecie. Technologiczny gigant wytypował zawody, które ze względu na swoje silne korelacje z AI, mogą w przyszłości zostać zastąpione przez sztuczną inteligencję. Na liście są też takie, których pracownicy mogą póki co spać spokojnie. Tłumacze, historycy i pisarze należą do zawodów o najwyższym wskaźniku zastosowania AI co oznacza, że zadania związane z tym zawodem są najbardziej zbliżone do obecnych możliwości sztucznej inteligencji i mogą zostać przez nią zautomatyzowane. Jak podaje "Fortune", obsługa klienta i przedstawiciele handlowi "również będą musieli konkurować ze sztuczną inteligencją". Badacze Microsoftu podkreślają, że najbardziej narażone są zawody wymagające pracy opartej na konkretnej wiedzy, np. osoby zajmujące się komputerami, matematyką lub pracą administracyjną w biurze.
Więcej w: Kogo zmiecie AI, a kto póki co może spać spokojnie? Microsoft publikuje listę zawodów (dostęp płatny)