Przewodniczący RN Cyfrowego Polsatu: list Zygmunta Solorza nic nie zmienia w obecnej sytuacji prawnej

Cyfrowy Polsat ustosunkował się do ostatnich doniesień medialnych, o tym, że cypryjski sąd wydał zarządzenie, w którym zakazał dokonywania jakichkolwiek zmian w organach i strukturze spółek z grupy Cyfrowego Polsat bez wyraźnej pisemnej zgody Zygmunta Solorza

Sytuację komentuje Daniel Kaczorowski, przewodniczący Rady Nadzorczej Cyfrowego Polsatu, który miał otrzymać od pełnomocnika Zygmunta Solorza pismo, w którym został wezwany do natychmiastowego zaprzestania podejmowania działań.

Według niego, tzw. list do menedżerów Cyfrowego Polsatu podpisany przez Pana Zygmunta Solorza nie zmienia nic w aktualnej sytuacji prawnej i nie ma żadnego znaczenia dla faktów.

– To prawdopodobnie kolejny element medialnego tasiemcowego show tworzonego przez mecenasa Radosława Kwaśnickiego, pełnomocnika Pana Zygmunta Solorza. Ten sposób prowadzenia dyskusji i sporu za pomocą mediów wydaje się być podstawową strategią działania pełnomocnika Pana Zygmunta Solorza.

Wolę bazować na faktach. Wczoraj Cyfrowy Polsat poinformował o piśmie z Fundacji TiVi, w którym jest wyraźnie, wprost i jasno potwierdzone, że Fundacja TiVi nie ma podmiotu dominującego. A podmiotem dominującym dla Cyfrowego Polsatu jest Fundacja TiVi.

Ponadto z informacji, jakie posiadam wynika, że żadna ze spółek Grupy Polsat Plus nie otrzymała zabezpieczenia z sądu na Cyprze.

Kontynuujemy naszą pracę, przyjmując jako podstawowe zadanie ochronę aktywów Grupy. Jest to wspólny cel – osób zarządzających i nadzorujących aktywa Grupy. Jest to dla nas kluczowe zadanie i cel, szczególnie w kontekście informacji o 11 nowych spółkach Zygmunta Solorza, w których prezesem jest Pan Radosław Kwaśnicki  – przekazuje w swym stanowisku Daniel Kaczorowski.

Spółka informuje też, że Cyfrowy Polsat nie otrzymał żadnego zabezpieczenia z sądu na Cyprze. Nie jest i nie był stroną czy uczestnikiem takiego postępowania.