REKLAMA

Przyspieszanie publicznych hotspotów nie budzi entuzjazmu izb branżowych

Urząd Komunikacji Elektronicznej zakończył konsultacje projektu zmodyfikowanego stanowiska w sprawie świadczenia bezpłatnej lub w zamian za opłatę niższą niż cena rynkowa usługi dostępu do sieci Internet przez jednostki samorządu terytorialnego.

UKE rozważa istotne zmiany odnośnie dopuszczalnych przepływności w samorządowych hotspotach i m.in. proponuje by, dla hotspotów zlokalizowanych w otwartej przestrzeni publicznej z potencjalną możliwością korzystania przez mieszkańców z dostępu do Internetu w miejscu swojego zamieszkania zwiększyć parametry wysyłania i odbierania danych do nie więcej niż 1 Mbit/s, a dla hotspotów obejmujące tylko i wyłącznie miejsca publiczne do nie więcej niż 2 Mb/s (obecnie w obu przypadkach 512 kb/s).

Podwyższony miałby być też miesięczny limit transferu danych w przypadku świadczenia usługi bezpłatnego dostępu do Internetu za pomocą hotspotów zlokalizowanych w otwartej przestrzeni publicznej - nie więcej niż 1 GB dla użytkownika (obecnie jest to 750 MB).

Do UKE w czasie konsultacji wpłynęły cztery stanowiska przesłane przez KIKE, PIIT, PIKE i Polkomtel. Generalnie izby branżowe oraz operator są przeciwne propozycjom.

Według Polkomtela UKE prezentując projekt deczyji nie przeprowadził kompleksowej analizy jej następstw. Operator postuluje, by wcześnie UKE np. czy samorządy, które uruchomiły hotspoty przestrzegają wymagań technicznych określonych przez UKE oraz czy powoduje to wzrost popytu na komercyjne usług operatorów oraz w jakim stopniu przeciwdziałają one zjawisku wykluczenia cyfrowego. Dopiero po takiej analizie, według Polkomtela, można się zastanowić na zmianą dotychczasowych warunków technicznych świadczenia usług przez samorządowe hotspoty.

KIKE natomiast zwraca uwagę, że rzeczywiste parametry jakościowe stosowane przez samorządy w ramach hotspotów odbiegają najczęściej od maksymalnych wskaźników, jakie wyznacza Prezes UKE w swoich decyzjach. Poziom świadczenia tego typu usług nie jest obecnie objęty żadnym obowiązkiem informacyjnym ze strony jst. Ewentualne kontrole w tym zakresie, wszczynane są dopiero na podstawie sygnalizacji przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Izba chciałaby zaostrzenia takich kontroli i postuluje, by przepływności w samorządowych hotspotach pozostały na wcześniejszym poziomie, choć chciałaby skrócić czas jednorazowej sesji w ramach dostępu nieodpłatnego do 30 minut.

PIIT z kolei postuluje, aby w żadnym wypadku nie liberalizować ograniczeń dla publicznych hotspotów, a wręcz je zaostrzyć np. maksymalną dopuszczalną przepływność do 256 kb/s.

PIKE natomiast podkreśla, że zwiększenie przepływności może spowodować, że usługi te staną się substytutem do oferty operatorów. Izba uważa, że limit prędkości 512 kb/s jest wystarczający dla przeglądania stron internetowych czy korzystania z poczty elektronicznej.